Wyjaśnienie papieskich intencji AM - marzec 2015
Powszechna na marzec:
Aby wszyscy ludzie prowadzący badania naukowe stawiali sobie za cel służenie integralnemu dobru człowieka.
Chcąc podkreślić wartość jakiegoś uczonego, mówi się, że uprawia on naukę, i jest to bardzo trafne określenie, gdyż nauka rzeczywiście zachowuje się jak ogród – gdy jest uprawiana, przynosi błogosławione owoce życia, gdy jest poniewierana – jak nieszanowany ogród – rodzi osty, ciernie i niesie śmierć. Nauka jest jednak nietypowym „ogrodem”, który jest bliżej duszy człowieka niż ogród naturalny, i dlatego nauka jest bardziej wrażliwa na pokusy, które targają ludzkimi sercami. Drugim złym czynnikiem działającym na naukowców jest społeczny upadek integralnego rozwoju ludzkiego, i to od szkoły podstawowej. Wystarczy wspomnieć zaniedbania edukacji nie tylko w odniesieniu do matematyki, historii, języka polskiego czy odpowiedzialnego przygotowania młodzieży do życia w rodzinie, ale zanika także integralna wizja dobra społecznego, którą dawała filozofia. Dzisiejsi uczeni mają więc bardzo trudny start, gdyż studiując bardzo wąskie dziedziny wiedzy, nastawieni są na wymierny sukces, który nie ma szerszego odniesienia społecznego. W ten sposób ogólne nauki, takie jak filozofia czy teologia, przestały się liczyć, gdyż miernik postępu wyznaczają technokraci.
W rękach ludzi nieodpowiedzialnych nauka staje się bardzo niebezpiecznym narzędziem. Opierając się na wielu lekcjach udzielonych przez historię, mówi się, że laboratorium bez oratorium staje się krematorium. Co jakiś czas dochodzą do nas informacje medialne ukazujące tragiczne wykorzystanie tego, co uznawano za dobrodziejstwo naukowe; naukowcy kolejny więc raz nie sprostali swojemu najgłębszemu powołaniu. W tej sytuacji zniewolenia nierzadko najwybitniejszych ludzi, gdy nie pomagają już żadne apele, debaty i protesty, pozostaje nam modlitwa za wszystkich uczonych, aby pokonali grożące im, a przez nich innym, zło. Módlmy się zatem, aby wszyscy uczeni poznali prawdziwą godność człowieka, któremu Stwórca dał władzę nad stworzeniami; aby naśladowali Boga, który rozwija każde ludzkie dobro. Módlmy się o nawrócenie wszystkich grzesznych naukowców, aby mogli naprawić swoje błędy i dobrze wykorzystywali dane im talenty do niesienia pomocy, którą mogą dać społeczeństwu.
Ewangelizacyjna na marzec
Aby coraz bardziej uznawany był specyficzny wkład kobiety w życie Kościoła.
Dlaczego?
Miejsca by brakło, aby ująć wszelkie możliwe „prowokacje na temat”. Jedni krzyczą: Kobieta poniżana, bo nie ma dość eksponowanych stanowisk w Kościele i w zarządach. Inni wręcz wołają: Dyskryminacja, poniżające jest nieudzielanie im święceń. Następni mówią o pięknej, pokornej służbie żony, matki – tyle, że za mało docenianej, Każdego dnia winna być ona eksponowana w mediach, bo ta misja codziennej miłości jest społecznie kluczowa. Kolejni wręcz przemocą nazywają formowanie ról płci. To kobieta ma wybrać, czy zgodnie z naturą spełni się w wielokrotnym rodzicielstwie, czy też „płodzić” będzie kolejne dzieła, doktoraty, osiągnięcia i twórcze kreacje.
Konkluzja? Czy Jesteś tego warta to szept do jej ucha anioła, czy szatańskie skrzeczenie?
„Dobre impulsy” – ale wpierw smutny obraz
Jaki procent dziewcząt, które kończąc szkoły (aż po doktoraty), za realny wzór dla siebie uzna Maryję? Jest ich coraz mniej. Czy nie pora, aby bić na alarm?
Mozolnie osiągano porozumienie między zakonnicami z USA a Watykanem. To przykład, jak trudno znaleźć dziś formy uszanowania daru kobiet; a Watykan wręcz musiał przypomnieć, że działalność i tych kobiet na pierwszym miejscu ma być służbą dla Jezusa. Synod o Rodzinie i treść Roku Życia Konsekrowanego dużo miejsca rezerwują dla uznania „geniuszu kobiety” – jak to ujmował św. Jan Paweł II. Papież Franciszek myśl tę potwierdza, choćby zawsze kończąc homilię wołaniem do Maryi...
Intencję marcową winniśmy podjąć ze szczególną miłością. Chodzi o przyszłość globu – więc by się nie rozpadł pogrążony w egoizmach, zakrólować musi Boży zamysł rozprzestrzeniania miłości w całym współstworzeniu mężczyzny i kobiety. Módlmy się gorąco, by zawsze według woli Ojca doceniany był specyficzny wkład kobiet, zarówno przez społeczność, jak i przez same chcące rozwijać się w prawdzie kobiety. Bo gdy są takie – są na pewno wiele warte.