Wyjaśnienie papieskich intencji AM - marzec 2011
Ogólna na marzec:
Aby narody Ameryki Łacińskiej były wierne Ewangelii i cieszyły się coraz większą sprawiedliwością i pokojem.
12 X 1492 r. Krzysztof Kolumb, szukając drogi do Indii, dotarł do wybrzeży nowego kontynentu. Bulle papieża Aleksandra VI (1493) usankcjonowały nowy podział świata. Tereny Ameryki Łacińskiej zostały przydzielone koronie Hiszpanii i Portugalii. Zaczął się czas nie tylko ofiarnej ewangelizacji, ale i bezwzględnej kolonizacji, zakończonej niejednokrotnie wyniszczeniem całych populacji miejscowej ludności. Nowa społeczność, tworzona w takich warunkach, daleka była od wartości ewangelicznych, jakie usiłowali zaszczepić misjonarze ze Starego Świata. 200 lat temu ruch niepodległościowy doprowadził do powstania państw o ideologii liberalnej albo marksistowskiej. Nie przyczyniło się to do utworzenia sprawiedliwych struktur społecznych. Przewroty wojskowe i zbrojny opór kosztowały wiele tysięcy ofiar. Za urzekającym pięknem przyrody, bogactwem różnorodnych tradycji i form kulturowych kryje się dramat ludzi żyjących w skrajnej biedzie.
Jednak 500 lat głoszenia Jezusa Chrystusa pozostawiło niezatarty ślad. Największa liczba katolików świata żyje właśnie tu. Kościół w sposób zdecydowany chce dokończyć rozpoczęte dzieło ewangelizacji. W listopadzie ubiegłego roku papież powierzył naszej modlitwie "Wielkie Misje Kontynentalne". Teraz poleca modlić się o ukształtowanie w Ameryce Łacińskiej społeczeństwa wiernego Ewangelii. Ma to swoją cenę. Nie brak świadków wiary prześladowanych i zabijanych z powodu Dobrej Nowiny. Najbardziej znani to: arcybiskup Salwadoru Oscar Romero zamordowany w 1980 r., obrońca praw człowieka Mons. Juan Gerardi z Gwatemali zamordowany w 1998 r. oraz biskup Isaías Duarte Cancino z Kolumbii, odważny apostoł pokoju, zabity w 2002 r. W większości przypadków zbrodnie te przypisywane są partyzantom antyrządowym albo siłom paramilitarnym, a sprawcy najczęściej pozostają bezkarni.
Misyjna na marzec:
Aby Duch Święty dawał światło i siłę chrześcijanom prześladowanym bądź dyskryminowanym z powodu Ewangelii w licznych regionach świata.
Wyznawcy Chrystusa spotykali się z prześladowaniami od początku istnienia Kościoła. Wiek XX dał największą liczbę męczenników. Chrześcijanie cierpią nadal. "Mapa prześladowań" ukazuje listę krajów, w których są torturowani i mordowani, gdzie niszczone są ich domy i kościoły, a świadectwo ich wiary spotyka się z agresją. Najgorzej jest we wszystkich krajach arabskich, szczególnie w Arabii Saudyjskiej, Pakistanie, Iraku, Egipcie i Sudanie. Wierzący są też prześladowani w Chinach, Wietnamie, Indonezji, na Filipinach i na Kubie. W Brazylii cierpią, bo bronią swoich terytoriów. W Myanmarze prześladowania dotyczą konkretnych grup etnicznych. W Indiach spotykają się z przemocą, bo biorą w obronę ludzi wykluczonych z życia społecznego, a w Sri Lance za zaangażowanie w proces pojednania. Mówienie o prześladowaniach w Europie uznać by można za przesadę. Jednak laicyzm - zwłaszcza we Francji i Hiszpanii - ujawnia coraz bardziej wrogie nastawienie wobec tych, którzy publicznie dają świadectwo wiary, domagając się uszanowania prawa Bożego w prawodawstwie cywilnym. Ogółem 200 milionów wyznawców Chrystusa doświadcza przemocy, choćby to było tylko dyskryminowanie.
Nie należy się dziwić, że wiara w Chrystusa spotyka się ze sprzeciwem. Nowy Testament mówi o tym ponad 40 razy. Zbawiciel zapowiedział: Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować (J 15, 20). Opór jest znakiem, że wierzący żyją zgodnie z Ewangelią i uczestniczą w tajemnicy krzyża, który jest źródłem nadziei. Żyją w spokoju tylko tam, gdzie nikomu nie przeszkadzają i gdy ich świadectwem życia nikt nie czuje się zakwestionowany. Ale wtedy powinni się niepokoić o jakość oraz wartość takiej wiary. Trzeba nam modlić się o światło i siłę dla prześladowanych.