PSJ o Bazylice NSPJ w Krakowie

30 cze 2018
Redakcja
 

W naszym kościółku Serca Jezusowego w Krakowie, przy ul. Kopernika wzięło początek u nas w Polsce Apostolstwo Modlitwy i stąd w zadziwiająco krótkim czasie rozpowszechniło się wśród naszego narodu rozprószonego po całym świecie. Kościółek ten grozi obecnie zawaleniem się, tak, że zburzenie go w niedalekiej przyszłości jest nieuniknionem.

Ufni w pomoc Bożą, postanowiliśmy – czegośmy już oddawna pragnęli – wznieść w miejsce teraźniejszego kościółka nową świątynię, któraby była godnym wyrazem naszej czci dla tego Boskiego Serca i zarazem przyczyniła się do jak największego rozwoju tego nabożeństwa wśród narodu naszego po całym świecie.

Wiadomem wam jest, Czytelnicy najmilsi, że cechą tego nabożeństwa jest miłość i przebłaganie obrażonego Majestatu Bożego. Nasz naród biedny i pogardzony przez potężniejsze od nas narody, idąc za pociągiem serca, w swej niedoli stawał zawsze w pierwszych szeregach czcicieli Boskiego Serca, jedynej nadziei i ucieczki naszej; a dzisiaj wśród tylu klęsk i nieszczęść, które zewsząd na nas się zwalają, może więcej niż kiedykolwiek potrzeba nam Jego pomocy i przebłagania najwyższego Majestatu! Któż tego nie odczuwa?

Dlatego udajemy się do wszystkich Czcicieli Serca Jezusowego, a w szczególności do Czytelników naszych, Członków Apostolstwa Modlitwy, by o ile ich na to stać, chcieli się przyczynić, do wybudowania tej nowej świątyni na cześć Serca Jezusowego.

Powzięliśmy ten zamiar bez żadnych funduszów, i postanowiliśmy uwiadomić tylko o nim naszych Czytelników, zostawiając Boskiemu Sercu, by samo natchnieniem Swojem, jeżeli zechce, skłaniało Swych Czcicieli do popierania tego dzieła. Od Boskiego więc Serca zależeć będzie, jaki kościół, czy większy, czy mniejszy, czy skromniejszy, czy wspanialszy, stanie na miejscu obecnego kościółka. (...)

PSJ, październik 1903, s. 337-338

 

 

Pragnąc wyrazić wdzięczność naszą dla wszystkich Ofiarodawców, którzy tak ochotnie śpieszą ze składaniem swych datków na nowy kościół Najsłodszego Serca Jezusowego, zanieśliśmy pokorną prośbę do Ojca Świętego o udzielenie Apostolskiego Błogosławieństwa dla wszystkich składających ofiarę na cel powyższy. Jego Świątobliwość, przyjąwszy z radością wiadomość o zamiarze wzniesienia w Krakowie nowej świątyni na cześć Boskiego Serca, raczył najmiłościwiej przychylić się do naszej prośby i dnia 20. stycznia roku bieżącego, udzielił szczególnego Apostolskiego Błogosławieństwa każdemu z Ofiarodawców, składającemu jakikolwiek datek na budowę nowego kościoła. (...)

PSJ, kwiecień 1904, s. 121-122

 

 

W październiku zeszłego roku minęły trzy lata od chwili, w której „Posłaniec” zwrócił się do wszystkich polskich czcicieli Boskiego Serca z prośbą o przyczynienie się do budowy kościoła, poświęconego Sercu Zbawiciela.

Ufność, jakąśmy pokładali w Sercu Jezusa i w tegoż świętego Serca czcicielach, nie zawiodła. Ze wszystkich stron Polski powoli, lecz stale, napływały datki, skromne nieraz, lecz tem droższe, że były one często a może i najczęściej tym groszem wdowim, do którego Pan Jezus szczególniejsze przywiązał błogosławieństwo.

Niejeden ubogi, spracowany, strapiony wyrzekł się tych małych przyjemności, do których miał prawo, aby tym sposobem objawić swą miłość i swe przywiązanie do tego Serca, które nie zapomina choćby i o kubku wody, danym w imię Jezusa spragnionemu.

Jałmużna płynęła i od tych naszych braci, którzy za chlebem poszli za morze i w dalekiej amerykańskiej ziemi szukali nowej ojczyzny, i od tych, którzy wśród obcych pracowali na utrzymanie swoje i rodzin swoich. Łzami pisane, serdeczną, dziecięcą miłością Bożego Serca przepełnione były listy, które tym datkom towarzyszyły.

Za tę wielką ofiarność, tem większą i cenniejszą, że w tak ciężkich objawiła się czasach, możemy tylko modlitwą podziękować; Pan Bóg swoich czcicieli zostanie dłużnikiem i sam im ostateczną obmyśli zapłatę. (...)

PSJ, marzec 1907, s. 65-67

 

 

Przy każdej mszy świętej, kiedy zbliża się już chwila zstąpienia Boga pod postacią chleba, odzywa się kapłan do wiernych: Sursum corda, to znaczy: podnieście w górę serca – wiarą, ufnością, modlitwą!

Gdy przychodzi opisać czytelnikom „Posłańca” te przepiękne uroczystości, jakie towarzyszyły otwarciu nowego kościoła w Krakowie, mimowoli nasuwa się pod pióro to samo wezwanie, bo całe to wielkie święto było, rzec można, wołaniem Bożem do naszej ojczyzny: Sursum corda! Dźwignijcie w górę serca do tego znaku zbawienia, jakim jest Serce Zbawiciela! (…)

PSJ sierpień 1921 s. 115

 

 

Akt poświęcenia Sercu Jezusowemu całej naszej Ojczyzny odmówiony na Małym Rynku w Krakowie dnia 3 czerwca 1921 r.

NIEŚMIERTELNY KRÓLU WIEKÓW, RZECZYWISTY I ŻYWY POD POSTACIĄ CHLEBA UTAJONY, PANIE NASZ JEZU CHRYSTE!

Oto staje u stóp Twoich w osobie swych pasterzy, i w osobie pobożnych tych tłumów wierny naród polski, aby w starej królów naszych stolicy obwołać Cię uroczyście najwyższym swym Panem. Przyjąłeś z rąk naszych na widomy znak poddaństwa dźwigniętą z ofiar całej Polski świątynię: prosimy Cię, byś ten kościół w sercu Ojczyzny Sercu Twemu wzniesiony przyjął za tron królewski Twego wśród nas panowania. Wyznajemy bowiem przed niebem i ziemią, że Twego panowania nam potrzeba: wyznajemy publicznie, że Ty jeden, Królu królów, masz do nas święte i nigdy nie wygasłe prawa; wyznajemy za wszystkich, co znać Cię i służyć Ci nie chcą, że tylko pod Twym berłem ratunek dla wskrzeszonej Twą mocą, a tak ciężko skołatanej Ojczyzny. Więc, Panie nasz wszechmocny, racz nie patrzeć na niegodność naszą i nędzę, ale w imię dobroci Serca Twego zstąp do nas miłościwie, pełen łaski i prawdy, by zawładnąć tym ludem, co oddaje Ci się dziś i poświęca. Święć się wśród nas Imię Twoje! Przyjdź do nas słodkie i błogosławione królestwo Twoje! Niech ci, co rządzą, w Imię Twoje władzę sprawują; ustawy nasze niech będą świętego prawa Twego odbiciem; wojsko nasze niech pod Twym znakiem strzeże granic Ojczyzny; wiedza niech od Twej prawdy światła zapożycza i Ciebie publicznie niech wyznaje; życie nasze całe i społeczne, i rodzinne niech Twym duchem się napoi i na zasadach Twoich się oprze! Usuń z pomiędzy nas to wszystko, co prawdzie i łasce Twojej się sprzeciwia, otwórz oczy zaślepionym, ulecz chore serca, obmyj to, co oczyszczenia potrzebuje, weź nas w opiekę przed wrogiem postronnym i przed naszą własną słabością podbij nas pod świętą władzę Twej miłości, bo Twoi jesteśmy i do Ciebie należeć chcemy. Jak niegdyś Polska nasza, jedna z pierwszych, przed słodkiem Sercem Twojem upadła w pokłonie, tak dziś oddajemy Ci cały nasz naród w zupełne i niepodzielne władanie, oddajemy Ci i poświęcamy jego miasta i wioski, jego prawa i zwyczaje, jego prace i trudy, jego potrzeby i jego nadzieje. Ufamy Panie, że nas nie odrzucisz i że Rana Serca Twego będzie naszym bezpiecznem schronieniem i skutecznem na rany nasze lekarstwem. Ufamy Ci i w imię tej ufności podnosimy głos uwielbienia, który niech płynie przez wszystkie ziemie polskie i znajdzie oddźwięk we wszystkich polskich sercach: Chwała niech Ci będzie, Królu wieków i najwyższy Panie naszej Ojczyzny; Tobie moc i panowanie, nam zaś w Twej służbie na doczesne nasze dzieje ratunek, a na wieczność dziedzictwo niebieskiej Twej ojczyzny. Amen.

PSJ sierpień 1921, s. 120

 

Warto odwiedzić