Uroczystość Bożego Serca w krakowskiej bazylice - 2018
Czyje serce okazujemy światu: zranione Serce Jezusa, czy skamieniałe serca ludzi zainteresowanych wyłącznie własną wygodą i szczęściem? - zapytywał bp Damian Muskus OFM, który przewodniczył uroczystościom Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Jezuicka bazylika została konsekrowana w 1921 roku jako wotum wdzięczności Sercu Bożemu za odzyskanie niepodległości przez naród polski. Świątynia ta jest centralnym ośrodkiem kultu Serca Jezusowego w Polsce. Do tego wydarzenia nawiązał m.in.w homilii bp Damian Muskus, który przytaczał najważniejsze fakty związane z rozwojem kultu Serca Jezusa w Polsce, takie jak Akt oddania Polski Najświętszemu Sercu, dokonany przez prymasa kard. Edmunda Dalbora na Jasnej Górze w 1920 roku i ponowiony przez cały Episkopat, z udziałem tysięcy wiernych, w Krakowie. Kaznodzieja przypominał, że akt ów odnawiany był uroczyście również po II wojnie światowej i wielokrotnie w ostatnich latach w wielu parafiach naszej Ojczyzny.
Według niego konieczna jest dziś refleksja nad tym, czy jesteśmy wierni złożonym wówczas zobowiązaniom. - Takie akty bowiem, nabożeństwa i modlitwy, mają sens o tyle, o ile ich konsekwencje są widoczne w naszym życiu osobistym, społecznym i politycznym. Przede wszystkim jednak w naszej więzi z Jezusem, której siła sprawdza się w świadectwie dawanym każdego dnia - wyjaśniał hierarcha. - Trzeba nam dziś zapytać, czy jako wspólnota uczniów Jezusa nie zawodzimy, gdy potrzebna jest stanowcza reakcja, kiedy dzieje się krzywda najsłabszym i bezbronnym, kiedy trzeba stanąć po stronie człowieka potrzebującego? - zapytywał duchowny. - Czy nie rozczarowujemy, kiedy szukają u nas pomocy ludzie, którym zabrano poczucie bezpieczeństwa i godności, gdy stajemy się świadkami nieszczęść i niesprawiedliwości? - dodał, zastanawiając się, czyje serce wówczas okazujemy światu: zranione Serce Jezusa czy skamieniałe serca ludzi zainteresowanych wyłącznie własną wygodą i szczęściem?
Biskup zaapelował ponadto do wiernych o refleksję nad tym, czy potrafimy zauważyć, że w Jezusowym Sercu, w Jego otwartej ranie, kryją się wszyscy ludzie, również ci, z którymi nam nie po drodze, którzy nas jakoś uwierają. - Trzeba nam dziś zapytać, czy jako wspólnota uczniów Jezusa nie zawodzimy, gdy potrzeba wznieść się ponad ludzki egoizm po to, by wraz z innymi, nie zawsze myślącymi tak samo jak my, szukać przede wszystkim dobra? Czy nie rozczarowujemy, gdy zamiast znosić podziały, pogłębiamy je - mówił.
Zdaniem krakowskiego biskupa pomocniczego, każdy, kto pragnie być przyjacielem Jezusa, jest powołany do tego, by być apostołem Jego Serca. - To znaczy całym swoim życiem świadczyć o tym, że Bóg jest bliski, czuły i wrażliwy na ludzki los. Ale głosić tę prawdę może tylko ten, kto potrafi wsłuchiwać się i kontemplować przebite, otwarte Serce ukrzyżowanego Pana, kto z tego Źródła czerpie siły i umocnienie - tłumaczył.
W krakowskiej bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa wierni modlili się również o świętość kapłanów oraz osób konsekrowanych. Po Mszy św. ze świątyni wyruszyła uroczysta procesja. Odmówiony został ponadto Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Uroczystość Najświętszego Serca Jezusa Kościół katolicki obchodzi w piątek po oktawie Bożego Ciała. Wśród najpopularniejszych form kultu Serca Jezusa, oprócz samej uroczystości, jest odprawiane przez cały czerwiec nabożeństwo do Serca Jezusa, Litania do Serca Jezusowego, a także Akt zawierzenia Sercu Jezusa.
***
za KAI / 08.06.2018