Chrystus Eucharystyczny naszą mocą, pociechą i wsparciem

23 cze 2024
ks. Stanisław Groń SJ
 

Kontemplowanie Jezusa, trwanie przed Nim, adorowanie Go w Eucharystii: to nie marnowanie czasu, ale nadawanie mu sensu; to odnajdywanie ukierunkowania życia w prostocie milczenia, która karmi serce.
papież Franciszek

Miłość skłoniła Jezusa, aby siebie samego złożyć w ofierze na krzyżu i tę swoją ofiarę utrwalić na wieki w Eucharystii. Wielu ludzi dziękuje Bogu, indywidualnie lub wspólnotowo, za to, że dał nam Jezusa w tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania, i że zesłał Kościołowi Ducha Świętego. Bóg poprzez swoją świętość i dobroć uświęca ludzi i tworzy stale wspólnotę Kościoła. Do takiego nieustannego procesu uświęcenia zaprasza wszystkich ludzi.

Najdoskonalszą formą dziękczynienia Bogu jest Eucharystia, tj. święta ofiara, jaką sprawuje Kościół, a uczestnictwo w niej, wpisuje się w to dziękczynienie za wszystko, co człowiek otrzymuje od Niego. Eucharystia, w której Chrystus trwa aż do końca świata jako dar samooddania się ludziom, jest też źródłem moralnej odnowy indywidualnej i społecznej. Dzieje się tak dlatego, że źródłem prawdziwej świętości i jej nauczycielem jest sam Bóg w Osobie Chrystusa jako fundament ładu moralnego u poszczególnych ludzi i w ich wspólnotach. Do tego dziękczynienia prowadzi nas przede wszystkim Słowo Boże, które często czytamy i zgłębiamy nie tylko podczas liturgii. Ono odkrywa przed nami Boże horyzonty, otwiera nas na prawdę objawioną, motywuje nas, poucza, napomina, pociesza, umacnia i zachęca do świętości.

Uczestnictwo w Eucharystii jest też wspaniałym dziękczynieniem Bogu za Jego miłość i zbawczą obecność Chrystusa pośród ludzi we wspólnocie świętych i grzeszników. W pierwszej Modlitwie Eucharystycznej słyszymy słowa modlącego się celebransa, że jest to: Ofiara święta, czysta i doskonała, Chleb święty życia wiecznego i Kielich wiekuistego zbawienia. Z taką też postawą wdzięczności i dziękczynienia, po przyjęciu Komunii świętej, idziemy od ołtarza zaraz po Mszy świętej do naszych domów w tzw. codzienność życia, aby gdy tylko to możliwe, powrócić jeszcze w ciągu tygodnia do kościoła na adorację Najświętszego Sakramentu. Wówczas jest to ciąg dalszy naszego dziękczynienia Bogu, przeżywanego w codzienności. W takiej adoracji Najświętszego Sakramentu wyraża się nasze uczucie wdzięczności, ujawniane w gestach zewnętrznych, np. gdy klęczymy przed Chrystusem wystawionym w monstrancji lub mamy  złożone ręce. Człowiek padający na kolana przed Najświętszym Sakramentem w naszej kulturze religijnej świadczy o tym, że głęboko wierzy, adoruje swego Zbawiciela, uniża się przed Nim i prosi Go o przebaczenie win.

Łacińskie słowo adorare znaczy „wstawiać się za kimś”; zaś arabskie słowo sadjada znaczy zarówno „klękać”, jak i „oddawać cześć”; podobnie greckie słowo proskyneo składa się z pros – „zwrócony ku”, „przed” i kyneo – „całować” i znaczy upaść do nóg czy na twarz. Taką postawę w starożytności przyjmowano wobec władcy czy pana. Naszą adoracją oddajemy hołd Bogu jako Stworzycielowi i Zbawicielowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie.

Adoracja jest zatem szczytem modlitwy kontemplacyjnej i naszą bezinteresowną czcią okazaną wobec Boga. Dokonuje się to, gdy patrzymy z miłością i ze czcią na świętą Hostię wystawioną na ołtarzu w monstrancji. Wielką tajemnicą uniżenia Chrystusa wśród nas jest Jego obecność realna, sakramentalna w zakonsekrowanym chlebie. Adoracja Najświętszego Sakramentu, jaką praktykujemy w Kościele, ma głęboko biblijne korzenie. Tak kiedyś modlił się Abraham, który „padł na oblicze” przed Jahwe (Rdz 17, 5). Od Mojżesza wymagał Bóg objawiający się w płonącym krzewie, aby zdjął sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stał, było ziemią świętą (por. Wj 3, 5). Do adoracji Boga wzywa też Psalm 95, 6: Chodźcie, oddajmy pokłon i padajmy przed Nim; klęknijmy przed Panem, naszym Stwórcą.

Adoracja jest modlitwą prostą, dostępną dla wszystkich i ma też pewne cechy czuwania. Ona podkreśla naszą zależność od Boga i naszą małość wobec Jego wspaniałości i nieskończoności. W niej wyrażamy swoją wdzięczność za to, że Zbawiciel dla nas się uniżył i dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych (Flp 2, 9-11). Podczas adoracji otwieramy się na łaski płynące od Zbawiciela, które są duchowym pokarmem na drodze wiary. Adorację – uwielbienie Chrystusa – możemy też ubogacić śpiewem, recytacją modlitw, a nawet przeżywać ją w milczeniu. Pozostawanie w dłuższej ciszy daje możliwość, abyśmy w swoim wnętrzu mogli bez pośpiechu rozmawiać z Bogiem. Podczas adoracji trzeba też wsłuchiwać się w to, co Bóg chce nam powiedzieć i czego oczekuje od nas.

Wiemy, że Jezus do końca nas umiłował (zob. J 13, 1), tzn. aż do ostatniej chwili swojego życia, aż do całkowitego daru z siebie w Wieczerniku i na Golgocie. Tę wielką Jego miłość pragniemy podczas adoracji poznawać i rozważać, bo to dzięki niej otrzymujemy wiele łask, jak: przebaczenie grzechów w sakramencie pokuty, umocnienie w czasie naszej ziemskiej pielgrzymki pośród niebezpieczeństw i wzmocnienie miłości ku bliźnim. Żywy kult Eucharystii to pewna droga do świętości. Gdy adorujemy Jezusa, przemieniamy się i uświęcamy mocą Chrystusową, i w ten sposób wpływamy na losy swoje i świata. Tak też rośnie i rozwija się nasza osobista świętość jako odpowiedź na miłość Boga; wtedy buduje się cywilizacja miłości.

Pobożność eucharystyczna także w postaci adoracji przybierała w ciągu historii Kościoła różne formy, np.: nabożeństwo czterdziestogodzinne, Godzina święta, nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, procesja eucharystyczna, szczególnie w uroczystości Bożego Ciała i Krwi Pańskiej. Nabożeństwa eucharystyczne wynagradzające są też ściśle związane z kultem Najświętszego Serca Jezusa. Dlatego Jego czciciele tak cenią sobie modlitwę adoracyjną. Gromadzimy się zatem w kościele, aby zaświadczyć, że jesteśmy ludźmi, których Pan Jezus powołał i odkupił. Pragniemy Mu za to podziękować i przyswoić sobie owoce Jego zbawczego dzieła. Warto podkreślić, że tradycyjnie na końcu adoracji i przed błogosławieństwem eucharystycznym śpiewane są wersety z 5. i 6. zwrotki hymnu łacińskiego św. Tomasza z Akwinu Pange linguaSław, języku… W hymnie tym wiara okazana Chrystusowi ma szczególne znaczenie: Przed tak wielkim Sakramentem upadajmy wszyscy wraz, niech przed Nowym Testamentem starych praw ustąpi czas. Co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas. Bogu Ojcu i Synowi hołd po wszystkie nieśmy dni. Niech podaje wiek wiekowi hymn triumfu, dzięki, czci, a równemu Im Duchowi niechaj wieczna chwała brzmi. Amen.

W wielu kościołach znajdują się specjalne kaplice, gdzie Chrystus wystawiony w monstrancji czeka na swoich czcicieli, którzy tam oddadzą Mu hołd i otworzą się na dary Jego miłości, wyrażonej w symbolu Serca.

 

Przeczytaj także

ks. Robert Więcek SJ
ks. Stanisław Biel SJ
św. Augustyn, św. Jan Chryzostom
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Stanisław Ziemiański SJ
ks. Jacek Poznański SJ

Warto odwiedzić