Błogosławiony ks. Henri Planchat - ofiara Komuny Paryskiej
Dnia 22 kwietnia 2023 roku w kościele pw. św. Sulplicjusza w Paryżu, w imieniu papieża Franciszka, kard. Marcello Semeraro – podczas uroczystej Eucharystii beatyfikował pięciu księży męczenników, ofiary Komuny Paryskiej.
Byli to ks. Henri Planchat (ur. 1823 r.) ze Zgromadzenia Braci św. Wincentego a Paolo a także księża ze Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi: ks. Ladislas Radigue (ur. 1823 r.), ks. Polycarpe Tuffier (ur. 1807 r.), ks. Marcellin Rouchouze (ur. 1810 r.) i ks. Frézal Tardieu (ur. 1814 r). Spośród nich najbardziej znanym w robotniczych dzielnicach Paryża był ks. Henri Planchat, którego życiorys i działalność pragnę krótko przybliżyć.
Obywatelu, czy spotkałeś kiedyś na ulicach Paryża księdza w wyświechtanym kapeluszu, ciężkiej płóciennej sutannie, wielkich skórzanych butach, który troszczy się tylko o robotników i nieszczęśliwych? No właśnie? To mój syn! Aresztowaliście go - te słowa wypowiedziała matka ks. Henri Planchat’a do prefekta Komuny Paryskiej, gdy jej syn przebywał w więzieniu wraz z innymi zakładnikami. Generalna Komisja Bezpieczeństwa obrała sobie za cel głównie gorliwych zakonników Paryża, których masowo aresztowano. W klasztorach dokonywano rewizji, profanowano i niszczono kościoły podobnie jak w mrocznych czasach terroru Rewolucji Francuskiej. Przywódcy Komuny chcieli unicestwić Kościół i wiarę w Boga.
Pochodzenie i odpowiedź na Boże powołanie
Ksiądz Henri Planchat urodził się 8 listopada 1823 roku w La Roche-sur-Yon w pobożnej rodzinie, której ojciec był sędzią. Henri od 1837 roku uczył się w Collège Stanislas w Paryżu, a następnie kontynuował naukę w Collège de l'abbé Poiloup w Vaugirard, w podmiejskiej dzielnicy Paryża. Studiował prawo i gdy tylko uzyskał dyplom prawnika, wstąpił do seminarium w Issy-les-Moulineaux. W tym czasie zetknął się z prężnie działającą na polu społecznym Konferencją Towarzystwa św. Wincentego a Paolo, której przewodniczył Jean-Léon Le Prevost. W 1845 roku założył on Zgromadzenie Braci św. Wincentego a Paulo. Będąc klerykiem, Henri opiekował się ubogimi i prowadził bibliotekę parafialną. Święcenia kapłańskie otrzymał 21 grudnia 1850 roku. Trzy dni później stawił się przed Jean-Léonem Le Prevost, aby zostać przyjętym jako pierwszy ksiądz w nowym zgromadzeniu, do którego do tej pory należeli tylko bracia.
Gorliwy apostoł
Ksiądz Henri z wielkim oddaniem pracował wśród robotników w paryskich dzielnicach Grenelle i Vaugirard. Byli oni daleko od Kościoła, wrogo nastawieni do księży. Jego pokorny styl apostołowania pozwolił mu zdobyć serca tych robotniczych rodzin. Po kilku latach tej intensywnej posługi był tak wyczerpany, że musiał wyjechać na kilka miesięcy do Włoch, aby odpocząć. Po powrocie w 1853 roku razem z braćmi ze zgromadzenia zajął się kształceniem i wychowaniem chłopców. Nadal odwiedzał chorych i pomagał ubogim. Później przez dwa lata mieszkał w Arras, gdzie pracował jako wychowawca w sierocińcu, w którym były warsztaty do nauki zawodu.
Posługa w dzielnicy Charonne
Po powrocie do Paryża w 1863 roku został mianowany kapelanem w Oratorium św. Anny, w którym przebywało ok. 300 dzieci i młodzieży. Z powodu braku odpowiednich pomieszczeń nie mogło się ono w pełni rozwinąć. Dlatego, dzięki ofiarom dobroczyńców, zakupił teren przy Rue des Bois, gdzie wybudowano sale zabaw, salę gimnastyczną, warsztaty do nauki zawodu, a przede wszystkim dużą kaplicę – serce ośrodka. Kształciło się tam prawie 500 chłopców i czeladników. Ojciec Planchat troszczył się o ich formację chrześcijańską, przygotowując ich do sakramentów spowiedzi i pierwszej Komunii św. Poznał w tym czasie wiele ubogich rodzin w dzielnicy Charonne, którym niósł także materialną pomoc. Wiele par żyjących w konkubinacie przygotował do przyjęcia sakramentu małżeństwa.
Ksiądz Henri zachęcał wiernych do częstej Komunii św., co w XIX wieku nie było powszechną praktyką w Kościele. Z wielką gorliwością przygotowywał osoby dorosłe do Komunii św. Był znany i lubiany w tym przedmieściu Paryża, zwłaszcza przez najuboższych. Wspomagał też obcokrajowców mieszkających w tej okolicy. Najliczniejszą grupę stanowili włoscy robotnicy. Ksiądz znał ich język i mentalność, dlatego mógł o nich odpowiednio zadbać. Zachęcał, by przychodzili na Mszę św. i na organizowane przez niego spotkania w Oratorium św. Anny.
W czasie wojny
Gdy wybuchła wojna francusko-pruska w 1870 roku, ks. Henri czynnie włączył się w ruch patriotyczny i charytatywny na rzecz rannych ewakuowanych do stolicy. Opiekował się też duchowo żołnierzami, którzy bronili Paryża. Do ich dyspozycji oddał cały dom, ogród, salę gimnastyczną i kaplicę w Oratorium Św. Anny. Kiedy pewien kapitan Gwardii Narodowej zapytał, co oni tam robią, ks. Henri odpowiedział: Przychodzą, żeby się modlić, śpiewać, słuchać wykładu, zamiast nawiedzać niewłaściwe miejsca w mieście.
Zamieszki w czasie Komuny Paryskiej
Chociaż ks. Henri Planchatowi obce były walki polityczne, dokładnie w dniu powstania Komuny w Paryżu, 18 marca 1871 roku, banda powstańców wtargnęła do Oratorium Św. Anny pod pretekstem zarekwirowania broni. Przeszukali dokładnie cały dom, ale jej nie znaleźli. Ksiądz Planchat w tym czasie był całkowicie oddany posłudze duszpasterskiej pośród ubogich. Chciał jak najlepiej przygotować dzieci i dorosłych do świętowania Wielkanocy. Nawet nie pomyślał o podjęciu środków ostrożności, które wydawały się konieczne w związku z agresywną działalnością wrogich Kościołowi rewolucjonistów z Komuny Paryskiej.
W Wielki Czwartek, 6 kwietnia 1871 roku grupa federatów wtargnęła do Oratorium św. Anny, a komisarz z rewolwerem w ręku powiadomił go o aresztowaniu. Zabrano go do ratusza 20. dzielnicy, gdzie był przesłuchiwany. W Wielki Piątek powiadomiono go o przeniesieniu do Prefektury Policji. Tam właśnie ks. Planchat pozostał, ściśle odizolowany aż do czwartku w Oktawie Wielkanocy, 13 kwietnia 1871 roku. Tego dnia wraz z innymi więźniami został przeniesiony do więzienia Mazas: 25 duchownych, w tym o. Planchat i czterech ojców należących do Zgromadzenia. Przebywali tam 39 dni. Żadnemu z nich nie była dana możliwość odprawienia Mszy św. Ksiądz Henri napisał z więzienia kilka listów, które świadczą o jego dobroci oraz trosce o duchowe dobro dusz. Napisał też do dzieci, które przygotowywał do Komunii św. Dał im ostatnie wskazania pisząc: Jestem jak ptak w klatce. Mogę zrobić kilka kroków w jedną i drugą stronę. Tak jak wy, próbuję się modlić. Ale również w więzieniu jest życie. Można być wolnym, bo wolny jest ten, kto pełni wolę Boga. Zawierzam się waszym modlitwom. Modlę się za was, a wy módlcie się za mnie. Przykro mi, że nie będę na waszej Komunii św., ale kiedy ją przyjmiecie, to po dziękczynieniu, pomódlcie się także za mnie.
Masakra na rue Haxo
W piątek 26 maja 1871 roku stolica przeżyła dramatyczne godziny. Walka zaostrzyła się między rządowymi oddziałami wersalskimi, które zdobyły prawie wszystkie dzielnice, a rewolucjonistami Komuny, którzy wycofywali się do ostatnich bastionów i barykad. Wczesnym popołudniem o. Planchat wraz z dziewięcioma innymi duchownymi i około czterdziestoma cywilami został zabrany z więzienia i poprowadzony ulicami Belleville, do Villa Vincennes przy 85 Rue Haxo. Po drodze okrzyki z tłumu pełne były obelg, żądne śmierci. O godzinie szóstej, gdy więźniowie dotarli na Rue Haxo, tłum zebrał się w zaułku i bił swoje ofiary, szarpiąc je i ciągnąc w kierunku niskiego muru. Nagle wystrzał z pistoletu dał sygnał do masakry. Natychmiast wybuchła bezładna strzelanina. Rzeź ta trwała prawie pół godziny. W ten sposób 26 maja 1871 roku, w czterdziestym ósmym roku życia zginął ks. Henri Planchat, kapłan ze Zgromadzenia Braci św. Wincentego a Paulo, wzór doskonałej pokory i ofiara przemocy ze strony nieprzyjaciół Boga.