Święty Alfons Rodriguez - życzliwy furtian, jezuicki brat zakonny

20 paź 2021
ks. Stanisław Groń SJ
 

W małej apsydzie północnej nawy Bazyliki Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie, w pobliżu transeptu, znajduje się ołtarz św. Alfonsa Rodrigueza (1531-1617), zamożnego kupca hiszpańskiego, który po śmierci żony Marii Juárez i trójki dzieci, mając już 40 lat, wstąpił do jezuitów i został bratem zakonnym. Zasłynął z niezwykle oddanej pracy jako długoletni furtian w kolegium jezuickim w portowym mieście Palma na wyspie Majorce.

Jego dzień powszedni, pozornie niczym się nie wyróżniający, był jednak czasem łaski, którą Alfons dzielił się z ludźmi przychodzącymi do furty zakonnej. Chociaż był skromnym furtianem, okazał się mistykiem, wielkim czcicielem Rodzicielki Syna Bożego, podejmującym surowe umartwienia. Mimo tej skromnej posługi, wywierał wielki wpływ na studiującą w kolegium jezuickim młodzież zakonną. Odznaczał się wielką dobrocią, uprzejmością i roztropnością. Był znany nie tylko na wyspie, ale również w całej Hiszpanii. Odmawiał codziennie Różaniec, i Godzinki do Najświętszej Maryi Panny. Praktykował dokładny rachunek sumienia. Obdarzony był niezwykłymi darami duchowymi i wnet stał się jednym z najbardziej znanych jezuitów. Mimo rozpoczętych zaraz po jego śmieci (31 X 1617) starań o beatyfikację, błogosławionym został ogłoszony dopiero w 1825 roku. Kanonizował go papież Leon XIII w 1888 roku. Liturgiczne wspomnienie świętego obchodzi się w dniu jego śmierci.

Rzeźbiony w gipsie alabastrowym ołtarz hiszpańskiego jezuity

Ołtarz św. Alfonsa Rodrigueza jest typu przyściennego i składa się z mensy oraz z nastawy, która obejmuje owalny medalion otoczony dynamiczną grupą anielską. Medalion swym kształtem nawiązuje do kamei – kamienia szlachetnego lub półszlachetnego, zdobionego wypukłym reliefem. Nastawa ołtarzowa, podobnie jak w przypadku pozostałych bocznych ołtarzy w tej bazylice, jest dziełem Karola Hukana (1870-1940). Przypomina ona również formą i układem kompozycyjnym ołtarz św. Ignacego Loyoli, znajdujący się dokładnie naprzeciw, w południowej nawie bazyliki.

Prace nad ołtarzem trwały od 14 marca 1923 roku, tj. od dnia, gdy rzeźbiarz podpisał umowę z rektorem kolegium ks. Brunonem Wolnikiem SJ na wykonanie dzieła. Na podstawie modelu wykonanego przez K. Hukana w lipcu tego samego roku sztukator Michał Rychlewicz opunktował ołtarz, czyli przeniósł proporcje figur z modelu do wielkości rzeczywistej. Przy wykonaniu ołtarza byli zatrudnieni również dwaj inni sztukatorzy: Gazda i Olejarz. Ołtarz był gotowy na liturgiczną uroczystość św. Alfonsa Rodrigueza, 31 października 1923 roku.

To rzeźbiarskie dzieło zachwyca ciekawym układem kompozycyjnym, a przy tym harmonizuje doskonale z pozostałymi pracami wspomnianego artysty w tej świątyni. Centrum ołtarza stanowi medalion, przedstawiający scenę wizji mistycznej, podczas której św. brat Alfons adoruje Maryję Niepokalaną. Medalion nawiązuje więc do jego maryjnej duchowości. Ten jezuicki święty został ukazany tu ze złożonymi do modlitwy rękami. Figura Maryi pojawia się na obłokach i skupia uwagę rozmodlonego zakonnika.

Rzeźbiarz w reliefie przedstawił św. brata Alfonsa z profilu jako starszego mężczyznę o ostrych rysach twarzy, z wysokim czołem, z charakterystycznym dla Hiszpanów nosem i z kręconymi włosami. Zakonnik ubrany jest w jezuicką sutannę, z narzuconą na ramiona peleryną. Na jego twarzy widać upływ lat, ale bije z niej głęboki spokój i skupienie. Nad jego głową widnieje okrągła aureola, oznaka świętości. Święty Alfons spogląda w stronę Maryi i żarliwie się modli. Dłonie ma oplecione różańcem, na którym tak wiele się modlił.

Medalion z wizją mistyczną otacza dynamiczna grupa aniołów. Dwaj z nich, przedstawieni w pełnej postaci, stoją po jego obu stronach. Zostali przedstawieni z profilu w majestatycznych pozach. Anioł po prawej stronie ma piękne otwarte skrzydła, ubrany jest w zwiewne, powłóczyste szaty, przepasane wstęgą i w suknię z szerokimi rękawami. Przybliża się do medalionu, idąc boso po obłokach. Lewą ręką dotyka swego boku, zaś prawą zgiętą przykłada do szyi. Przez prawy bark ma narzucony powłóczysty, sięgający stóp, szal. Anioł po lewej stronie przedstawiony został nieco bardziej frontalnie, ale również z profilu. Kładzie on lewą dłoń na szczycie medalionu, a ręka prawa, opuszczona w dół, podtrzymuje zwiewną szatę przypominającą rozwianą pelerynę. Na powłóczystą suknię ma zarzuconą szeroką, opadającą lekko po skosie i sięgającą aż do stóp szarfę. Również i on stoi boso na obłokach. Anioł ma długie wyrastające z ramion skrzydła. Twarze niebieskich duchów są piękne; bije z nich powaga, spokój i majestat. Zachwyca finezyjne uczesanie włosów. Przestrzeń nad medalionem wypełniają trzej inni aniołowie, ukazani jako małe dzieci; dwaj z nich w pełnej postaci. Trzeci, wyłaniający się spośród zwiewnych wstęg, znajduje się na szczycie ołtarza i przelatuje, jakby bacznie obserwował, co się dzieje niżej. Dwa inne aniołki szeroko rozkładają rączki i spoglądają w dal. Na antependium ołtarza, wykonanym z kolorowego stiuku, widnieje w kole maryjny monogram.

Patron jezuickich braci zakonnych

Obecność ołtarza św. Alfonsa Rodrigueza w bazylice jezuickiej w Krakowie jest w pełni uzasadniona. Jest hołdem oddanym patronowi jezuickich utalentowanych braci zakonnych, którzy włożyli wiele trudu przy dekoracji oraz wyposażaniu tej bazyliki. Jak szczególnym patronem nowicjuszy jezuickich został św. Stanisław Kostka, a kapłanów św. Franciszek Ksawery, tak patronem braci zakonnych stał się ten skromny, pracowity i dyskretny furtian z Majorki.

Artysta rzeźbiarz Karol Hukan zwrócił uwagę na wielką pokorę oraz cześć dla Maryi tego świętego jezuity jako na najważniejsze rysy jego życia i duchowości. Kompozycja ołtarza św. Alfonsa Rodrigueza zawiera czytelne przesłanie, że ten pokorny brat, rozmodlony i przeniknięty duchowością maryjną jest również dla współczesnego człowieka pięknym świadectwem głębokiego życia ascetycznego. Ta artystyczna prezentacja zawiera wymowne przesłanie dla nas ludzi zagonionych, opanowanych przez bylejakość i żyjących w hałaśliwej epoce. Święty brat Alfons zachęca do krzewienia pobożności maryjnej w Kościele i jest wzorem oddania się w posłudze bliźnim, w monotonii codziennej pracy. Prosta pobożność maryjna zaprowadziła go na szczyty doznań mistycznych. Kto przychodzi modlić się do tej bazyliki, ma możność uklęknięcia przy tym ołtarzu, aby św. Alfons wskazał mu drogę modlitwy i umiłowania Matki naszego Pana. Każdy z nas mógłby zadać sobie pytanie: Jak własnym wysiłkiem i wsparciem Ducha Świętego – który w nas mieszka – wejść w ducha modlitwy? Jak zatopić się w ciszę kontemplacji, jak uwolnić się od hałasu codzienności, aby przybliżyć się ku tajemnicy Boga, i jak owocnie służyć swą pracą bliźnim?

Brat Alfons Rodriguez, prosty furtian był jednym z tych, którzy zmieniają świat pokorą i cichością. Gdy zgłosił się do nowicjatu, prowincjał, który zdecydował się przyjąć go do zakonu (1571), motywował to tak: Jest za stary, by mógł zostać w przyszłości kapłanem; ma zbyt słabe zdrowie, aby być bratem zakonnym; w takim razie przyjmujemy go, by został świętym. Czyż nie wybrał Bóg tego co niskie, nieważne i słabe w oczach świata? Sam św. Alfons przyznał, iż Bóg długo musiał o niego walczyć, gdyż w swym świeckim życiu jako sprzedawca sukna nie zajmował się zbyt wiele sprawami duchowymi. Rodzi się zatem refleksja: Jak wielką musiał przejść przemianę, skoro później jako brat zakonny potrafił dostrzec obecność Chrystusa w tych, którzy przychodzili do furty. Przy okazji załatwiania spraw zadawał im pytania, radził, rozmawiał zarówno z ludźmi świeckimi, jak i kapłanami; miał czas nie tylko dla wielkich tego świata, ale i dla ludzi z marginesu. W czasie swej posługi zaprzyjaźnił ze św. Piotrem Klawerem (1580–1654), ówczesnym studentem filozofii jezuickiego kolegium, a późniejszym, apostołem niewolników afrykańskich, przywożonych do Brazylii. Rozbudził w nim zapał do pracy misyjnej.

Nieżyjący już obecnie ojciec generał jezuitów P.H. Kolvenbach napisał w jednym z listów do współbraci zakonnych, że kiedy św. Alfons Rodriguez słyszał, że ktoś go woła do furty, to w przychodzącym rozpoznawał przyjście Pana i mówił: Hospes venit, Christus venit (Gość przyszedł, Chrystus przyszedł).

Niech modlitwa z Liturgii Godzin dla Prowincji Polskich Towarzystwa Jezusowego na wspomnienie tego Świętego, pomoże wszystkim nam gorliwie kroczyć przy Chrystusie drogą radości i pokoju: Boże, Ty w wierności świętego brata naszego Alfonsa ukazałeś nam drogę radości i pokoju, spraw, abyśmy mogli pozostać gorliwymi towarzyszami Jezusa Chrystusa, który stawszy się sługą wszystkich, z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

***

O pocieszenie w krzyżu

Jezu, miłości mej duszy, centrum mego serca!
Dlaczego nie jestem jeszcze bardziej gorliwy
w znoszeniu bólu i udręk z miłości do Ciebie,
kiedy Ty, mój Boże, tak bardzo cierpiałeś za mnie?

Doświadczaj mnie każdym rodzajem próby,
jaki jest na świecie, bowiem moją rozkoszą jest cierpieć dla Jezusa.
Moją radością jest naśladować mego Zbawiciela,
i znaleźć pocieszenie u Pocieszyciela na Krzyżu.

Moim szczęściem, przyjemnością
jest żyć z Jezusem, kroczyć z Jezusem,
rozmawiać z Jezusem, cierpieć z Nim i dla Niego.
To jest mój skarb.

św. Alfons Rodriguez

***

Moja wdzięczność

Tyś dla mnie, Boże, uczynił tak wiele,
a co ja biedny żebrak, uczynię dla Ciebie,
ażeby moją służbą odpowiedzieć
na tyle Twoich dobrodziejstw?
Choćbym żył tysiąc razy i oddał Ci
każde me życie,
ażeby świadczyć o mojej wdzięczności, byłoby to za mało.
I choćbym Ci służył i kochał Cię
jak wszystkie razem Twoje stworzenia,
jeszcze byłoby to za mało.

Moje długi i zobowiązania względem Ciebie,
mój Boże i Panie, są mierzone darem
Twojej miłości na krzyżu.
Mój Panie i Mój Boże!
Choć biedek i żebrak, ofiaruję się Tobie
w moim dziękczynieniu z całą miłością,
na jaką mnie stać.
Nie mam nic więcej, co mógłbym Ci dać,
I co by się Tobie więcej podobało.
Ofiaruję Ci więc, Panie, moją duszę i moje ciało
z całym moim sercem jako wyraz wdzięczności
za liczne i ogromne Twoje dobrodziejstwa,
których doznałem i wciąż doznaję od Ciebie.

św. Alfons Rodrigue

 

Warto odwiedzić