Święty Alfons Maria di Liguori - Adwokat i nauczyciel wiary ludzi prostych

19 wrz 2021
ks. Marek Wójtowicz SJ
 

Pragnę przybliżyć postać założyciela zakonu Redemptorystów, którego główną troską jest, by na łaskę zbawienia otworzył swoje serce każdy człowiek, również niemający możliwości, by otrzymać gruntowne wykształcenie.

Święty Alfons Maria di Liguori (1696-1787), najstarszy syn admirała, urodził się w Marinelli pod Neapolem. Był chłopcem niezwykle utalentowanym, bo mając zaledwie 12 lat, rozpoczął studia uniwersyteckie. Znał już wtedy dobrze języki łaciński, grecki, francuski, hiszpański, a także matematykę i geografię. Jego najbliżsi, rodzice i szlacheckie otoczenie, zapowiadali mu znakomitą karierę, być może nawet na królewskim dworze. Tymczasem student prawa, obok zdobywania gruntownej wiedzy, prowadził niezwykle intensywne życie duchowe. Często się modlił za przyczyną Matki Bożej, długo adorował Najświętszy Sakrament, nawiązując więź głębokiej przyjaźni z Panem Jezusem. W wieku 18 lat złożył prywatny ślub czystości. Coraz częściej odwiedzał przytułek dla umierających, służąc ludziom pomocą, pielęgnując ciężko chorych. Dobrze znał świat bogatych, żył w dostatku, a nawet w przepychu; teraz poznawał opłakaną sytuację najuboższych swojego miasta, porzuconych starców i głodne, pozbawione możliwości uczenia się dzieci.

Po ukończeniu studiów, w wieku 17 lat rozpoczął działalność adwokata, która cieszyła go i zyskiwała mu coraz większą renomę nie tylko w Neapolu. Dokładnie znał prawo, był świetnym mówcą, jego mowy obronne robiły na słuchaczach ogromne wrażenie, dlatego większość spraw wygrywał. Zdarzyło się jednak w 1723 roku, że podczas pewnej rozprawy, w trakcie wygłaszania płomiennej obrony odkrył, iż nie przekona sędziów, ponieważ zostali przekupieni. Chodziło o spór wokół wielkiej fortuny. Oburzony tym faktem opuścił salę rozpraw i pomimo nalegań ze strony ojca i najbliższej rodziny, już więcej do niej nie powrócił. Sądzono, że po jakimś czasie kryzys minie, ale tak się nie stało. Odtąd prawie całkowicie poświęcał swój czas ubogim.

Pewnego dnia idąc korytarzem przytułku, nagle usłyszał wezwanie: Porzuć świat i oddaj mi się cały. Innym razem dotarła do niego ponowna zachęta: Zostaw wszystko i oddaj mi się cały. Odkrył, że to jest głos Jezusa powołującego go do służby kapłańskiej. Dlatego odpowiedział: Panie mój! Oto jestem: uczyń ze mną, co zechcesz. Gdy opowiedział o swojej decyzji ojcu, ten bardzo się rozgniewał i wyraził swoją dezaprobatę. Alfons jednak trwał wiernie przy swoim postanowieniu i zaczął studiować teologię. Wolne chwile spędzał pośród chorych. Jeszcze większe wzburzenie wywołał w swoim ojcu, gdy ten zobaczył go w czarnej sutannie; powiedział mu wtedy, żeby zszedł z jego oczu. Pomimo wciąż trwającego oporu ze strony rodzica, w 1726 roku Alfons przyjął święcenia kapłańskie. Od razu dał się poznać jako znakomity kaznodzieja i spowiednik; mówił w sposób jasny i prosty, tak że rozumieli go zarówno ludzie wykształceni, jak i prości. Głosił nie siebie, ale nade wszystko Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, żyjącego i działającego w Kościele. Przypominał, że ludzie wszystkich stanów powołani są do świętości.

Ksiądz Alfons Liguori pragnął docierać z przesłaniem Ewangelii do większej rzeszy wiernych, publikując książki. Do najbardziej znanych i wciąż wydawanych także w naszych czasach należą: Umiłowanie Jezusa Chrystusa w życiu codziennym oraz Wysławianie Maryi. Ich lektura może nas nauczyć zażyłej relacji z Panem Jezusem i Jego Matką. Ten gorliwy kapłan z Neapolu spowodował podniesienie poziomu wiedzy religijnej także pośród ludu wiejskiego. Mogło się to dokonać dzięki założeniu w 1732 roku zgromadzenia zakonnego Najświętszego Odkupiciela, popularnie zwanego redemptorystami. Ich głównym zadaniem było i nadal jest głoszenie misji ludowych w parafiach. Rok wcześniej powstała gałąź żeńska zgromadzenia. W swoich katechezach Alfons Liguori podkreślał potrzebę modlitwy, pisał: Bóg nikomu nie odmawia łaski modlitwy, która pomaga przezwyciężyć wszelką pożądliwość i pokusę. Mówię, powtarzam i póki będę żył, zawsze będę powtarzał, że całe nasze zbawienie jest w modlitwie. Często też przypominał zdanie: Zbawia się ten, kto się modli. W roku 1762 został mianowany biskupem Sant’Agata dei Goti, ale po trzech latach zrezygnował z urzędu z powodu choroby. Zmarł w 1787 roku. Kanonizowany został w 1839 roku, a w 1871 roku ogłoszono go doktorem Kościoła.

Od 150 lat św. Alfons Liguori jest doktorem Kościoła, głównie za wkład jego myśli i duszpasterskiego doświadczenia w dzieło odnowy teologii moralnej. Zawsze usiłował iść drogą środka, unikał zarówno podejścia rygorystycznego w odniesieniu do grzesznika, jak i postawy pobłażającej wobec ludzi zrywających przymierze miłości z Bogiem. Jak zauważył Benedykt XVI, w jego epoce, również pod wpływem mentalności jansenistycznej, rozpowszechniona była bardzo rygorystyczna interpretacja moralności, która zamiast umacniać nadzieję i ufność w miłosierdzie Boże, zasiewała lęk, przedstawiając obraz Boga srogiego i surowego, daleki od wizerunku objawionego przez Jezusa. Św. Alfons, zwłaszcza w swoim głównym dziele, zatytułowanym „Teologia moralna”, przedstawia zrównoważoną i przekonującą syntezę wymogów prawa Bożego - wypisanego w naszych sercach, objawionego w pełni przez Chrystusa i w autorytatywny sposób głoszonego przez Kościół - i wzajemnego oddziaływania sumienia i wolności człowieka, które właśnie dzięki przylgnięciu do prawdy i do dobra umożliwiają dojrzewanie i samorealizację osoby. Duszpasterzom i spowiednikom Alfons zalecał, by byli wierni katolickiemu nauczaniu moralnemu, a jednocześnie odnosili się do penitentów z miłosierdziem, wyrozumiałością i łagodnie, tak aby czuli oni, że nie są sami, że otrzymują wsparcie i zachętę na drodze wiary i chrześcijańskiego życia. Św. Alfons niestrudzenie powtarzał, że kapłani są widzialnym znakiem nieskończonego miłosierdzia Boga, który przebacza grzesznikowi i oświeca jego umysł i serce, aby się nawrócił i zmienił życie. W naszych czasach, w których wyraźnie widoczne są znaki utraty świadomości moralnej i - trzeba przyznać - pewnego braku szacunku dla sakramentu spowiedzi, nauczanie św. Alfonsa jest wciąż bardzo aktualne.

W specjalnym liście papież Franciszek tak napisał o św. Alfonsie: W teologicznych dyskusjach, dając pierwszeństwo rozumowi przed autorytetem, nie zadowala się teoretycznym formułowaniem zasad, lecz podąża za pytaniami, jakie niesie samo życie. Staje się adwokatem ostatnich, bezbronnych i odrzuconych przez ówczesne społeczeństwo, broniąc praw wszystkich, szczególnie najbardziej opuszczonych i ubogich. Ta droga doprowadziła go do decydującego wyboru: do oddania się na służbę sumień, które pośród niezliczonych trudności, pozostając wierne Bożemu powołaniu do świętości, poszukują dobra, które należy czynić. Nie dziwi zatem fakt, że papież Pius XI ogłosił św. Alfonsa patronem spowiedników i kierowników duchowych.

 

Warto odwiedzić