Uczony w Prawie pyta Jezusa, które z przykazań jest największe. Usiłuje w ten sposób wymusić na Nim odpowiedź, na podstawie której można by Go oskarżyć o podważanie Prawa.
W publicznej działalności Jezus niejednokrotnie stawiał czoło rozmaitym prowokatorom. Prowokacja z dzisiejszej Ewangelii jest najbardziej niebezpieczna, gdyż dotyczy relacji religia–polityka: Czy wolno płacić podatekcezarowi, czy nie? Jeżeli Jezus odpowie pozytywnie, poprze znienawidzonego wroga, jeśli zaś negatywnie, opowie się przeciw władzy. Formułując to pytanie, pytający oczekują od Jezusa odpowiedzi negatywnej. Przypuszczają, że poprze walczących o wolność Żydów.
Uczta w mentalności ludzi Wschodu jest znakiem bliskości, braterstwa, przyjaźni. Bóg zapraszający nas na ucztę to Bóg, który obdarza zbawieniem, udziela swoich darów i daje nam siebie samego, co jest szczególnie widoczne w Eucharystii. Ale On spotyka się z różnymi reakcjami ze strony człowieka.
Pieśń o winnicy 2 października 2011 — XXVII NIEDZIELA ZWYKŁA
I czytanie Iz 5, 1–7
Rozpoczyna się jak pieśń miłosna: Przyjaciel mój miał winnicę na żyznym pagórku. Izajasz opiewa w niej nieszczęśliwą miłość swego przyjaciela, który z całym oddaniem i miłością dbał o ukochaną winnicę. Spotykała go za to niewierność i niewdzięczność. Początkowo prorok mówi w obrazach i symbolach. Dopiero na końcu przerażonemu słuchaczowi wyjaśnia: Przyjacielem jest Bóg Izraela; winnicą, niewierną oblubienicą jest naród izraelski. Przez stulecia Bóg z miłością pielęgnował swoją winnicę. Bóg oczekiwał sprawiedliwości — a oto rozlew krwi; spodziewał się prawowierności — a oto krzyk grozy! Bóg czuje się osobiście dotknięty krzywdą wyrządzaną drugiemu człowiekowi i nierównościami społecznymi.
Przygotowanie winnicy jest pracą wymagającą ogromnej cierpliwości, roztropności, poświęcenia i trudu. Ogrodnik musi znaleźć odpowiedni teren, z dobrą glebą, dostatecznie nasłoneczniony. Wybrać odpowiednie szczepy krzewu winnego, przygotować rolę i ją nawodnić. Wybudować ogrodzenie, wieże i wreszcie tłocznię, w której uzyskuje się wino – bo przecież ono jest celem tych wszystkich zabiegów. Rolnik podejmuje je z wielką radością i nadzieją na przyszłe zbiory. Zapewne opisana w Ewangelii winnica przynosiła wystarczająco dużo owoców dla robotników i na „zapłatę” dla właściciela winnicy.