Słowo Życia - kwiecień 2009
5 kwietnia 2009 - NIEDZIELA PALMOWA
Jezus - Sługą cierpiącym i Panem
Procesja
Jezus przyszedł po to, by wszystko, co zniszczyła pycha i nieposłuszeństwo szatana i Adama, naprawić pokorą, posłuszeństwem i uległością Ojcu - aż do wydania samego siebie na śmierć. Jest ubogi i pokorny. Jego tryumfalny wjazd do Jerozolimy - wśród okrzyków "Hosanna!" - tego nie zmienia, bo przecież wjechał On do tego miasta na osiołku, a nie na koniu czy rydwanie, a tłumy krzyczące: "Hosanna!", czyli: "Zbaw nas!", szybko zamienią ten okrzyk na: "Ukrzyżuj!".
Wjazd Jezusa do Jerozolimy
Wszyscy czterej Ewangeliści opisują wjazd Jezusa do Jerozolimy. Najbardziej zwięzły jest św. Marek, który nie przytacza słów proroka Zachariasza (9, 9): Powiedźcie Córze Syjonu: Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiłku. Wjazd ten nie miał nic z pompatycznego, królewskiego przepychu. Znaczenie tego wydarzenia uczniowie uświadomili sobie dopiero później. Mimo to Jezus wkracza do Jerozolimy jako Król (acz pokorny i skromny), jako Syn Dawida i - jak żaden inny pielgrzym - przychodzi w imię Pańskie.
Ewangelia: Mk 11, 1-10 lub J 12, 12-16
Msza święta
W centrum czytań jest Ewangelia zawierająca opis męki i śmierci Jezusa. Niczego Mu nie zaoszczędzono: zdrada Judasza, zaparcie się Piotra, cierpienia nie tylko fizyczne, ale i duchowe przed sądem religijnym i cywilnym - zniewagi, razy, biczowanie i korona cierniowa, droga krzyżowa, ukrzyżowanie oraz agonia na Kalwarii w największym opuszczeniu, wśród straszliwych przekleństw i szyderstw. Ewangelię należy czytać i rozważać w świetle dwóch poprzedzających ją czytań. Ukazują one Jezusa, który jest zarówno cierpiącym i skazanym na śmierć Sługą (I czyt.), jak i Panem (Kyrios), równym Ojcu (II czyt.)
I czytanie (Iz 50, 4-7): Jezus przyszedł wypełnić to, co już dawno było o Nim zapowiedziane w czterech Pieśniach Sługi Jahwe. Dzisiejszy fragment ukazuje Chrystusa jako ucznia słuchającego swego mistrza, jako syna posłusznego swemu ojcu, jako proroka pełniącego wolę Boga. Niczego się nie lęka, znosi prześladowania i zniewagi, policzkowania i ciosy.
II czytanie (Flp 2, 6-11): Męka i śmierć Jezusa prowadzą nie do zatracenia, ale do chwały Ojca. W upokorzeniu, uniżeniu Jezusa objawiła się Jego miłość do Ojca i do ludzi. Dlatego Bóg Go wywyższył i uwielbił,darował Mu imię ponad wszelkie imię: Kyrios - Pan.
Ewangelia (Mk 14, 1 - 15, 47; krótsza: Mk 15, 1-39): Opis męki Jezusa w Ewangelii wg św. Marka odsłania to, co dotąd w tej Ewangelii było zasłonięte: Jezus jest Mesjaszem i Królem, Synem Boga, potężnym w słowie i czynie, Sługą Jahwe, posłusznym Ojcu aż do śmierci. Jego wrogowie nic nie mogą uczynić przeciwko Niemu, dopóki On sam nie zgodzi się na to. On sam decyduje o tym, w jakim momencie zostanie pochwycony i uwięziony (14, 41-42). To On sprowokował wyrok, gdy stwierdził: Ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmogącego (14, 61-62); umiera dobrowolnie i świadomie (15, 37). Jego naród Go nie poznał, a Jego uczniowie Go nie zrozumieli. Natomiast pogański setnik, gdy Jezus umarł, zawołał: Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym.
Wołamy do Ciebie, Jezu: "Hosanna! - Zbaw nas!". Nie dopuść, abyśmy - grzesząc - wołali: "Ukrzyżuj!".
Ojcze, obdarz mnie takim usposobieniem, jakie miał Jezus, Twój Syn - abym był zdolny iść Jego śladem. On przebywał w chwale jako równy Tobie, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, i stał się Człowiekiem między ludźmi.
12 kwietnia 2009 - NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO
"Zmartwychwstałem i zawsze jestem z Tobą!"
Ewangelia (J 20, 1-9): Jezus umiera na oczach całego świata: pod Golgotą krzyżowało się wiele dróg, a w Jerozolimie przebywały tysiące pielgrzymów z różnych krajów. Gdy Zmartwychwstały wychodzi z grobu, panują ciemności nocy i zalega cisza. Cud zmartwychwstania dokonuje się w najgłębszej tajemnicy. Po Chrystusie pozostał tylko pusty grób, prześcieradło i chusta. Wczesnym rankiem spieszy tam najpierw Maria Magdalena, potem Piotr i Jan. Wszyscy troje szukają Jezusa - Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie go położono.Tylko Jan właściwie odczytał tajemnicę pustego grobu: ujrzał i uwierzył. Zrozumiał, że przecież Pismo Święte mówi: On ma powstać z martwych.
II czytanie (Kol 3, 1-4): I my dzisiaj pytamy: Gdzie jest Chrystus zmartwychwstały? Tam, w górze, zasiada po prawicy Boga - odpowiada św. Paweł. Jeżeli jesteś ochrzczony, to umarłeś razem z Nim i powstałeś z martwych, a twoje życie ukryte jest z Chrystusem w Bogu. To znaczy, że życie wieczne, jakim cieszy się Chrystus zmartwychwstały, teraz jest i naszym życiem - choć jeszcze na sposób ukryty. Ale w dniu, w którymukaże się Chrystus, nasze życie, wtedy i my razem z Nim ukażemy się w chwale. Nasz chrzest jest zatem nie tylko wielką obietnicą i zapowiedzią, ale zobowiązaniem: dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.Oczekiwanie na spełnienie się tych obietnic daje naszemu życiu głęboki sens.
I czytanie (Dz 10, 34. 37-43): To samo, co św. Paweł, mówi św. Piotr - naoczny świadek wszystkiego, co Jezus zdziałał w ziemi żydowskiej i Jerozolimie. Zapewnia on, że Jezus, tam, w górze, jest sędzią żywych i umarłych. Przemówienie Piotra jest streszczeniem świadectwa, jakie apostołowie dawali o Chrystusie: Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się [...] nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Każdy, kto w Niego wierzy, w Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów.
Nasza wiara i cała nasza nadzieja opiera się na tym właśnie świadectwie. Jezus żyje. Już teraz, w czasie każdej Mszy Świętej spotykamy się z Tym, który powróci w chwale - nie tylko po to, aby nas sądzić, ale i po to, aby nas zbawić i przyjąć do swojej chwały. Pokolenia, które przyjdą po nas, będą żyć wiarą przez nas wyznawaną i poświadczaną życiem.
19 kwietnia 2009 - II NIEDZIELA WIELKANOCNA - Niedziela Miłosierdzia Bożego
"Jeden duch i jedno serce"
Ewangelia (J 20, 19-31): Wieczorem, gdy drzwi były zamknięte, Jezus pojawił się pośrodku uczniów w sposób niezwykły, toteż uczniowie ci sądzili, że to duch albo wytwór ich wyobraźni. Aby rozwiać ich wątpliwości, Zmartwychwstały pokazał im ręce i bok - ślady po ukrzyżowaniu. Tak, to ten sam Jezus, którego znali przed śmiercią. Następnie Pan mówi: Weźmijcie Ducha Świętego - to Jego mocą będą oni odpuszczać grzechy i przekazywać pokój Jezusa. Odtąd Apostołowie będą świadczyć o Jezusie zmartwychwstałym. Jesteśmy zdani na świadectwo naocznych świadków tamtych wydarzeń. Ci, którzy je przyjmą, są błogosławieni - bo nie widzieli, a uwierzyli. Takiej właśnie wiary oczekiwał Jezus od św. Tomasza. Gdy Tomasz nie mógł się na nią zdobyć, Jezus przychodzi do niego osobiście, aby z niedowiarka stał się on wierzącym.
I czytanie (Dz 4, 32-35): Pierwszym owocem wiary w Chrystusa zmartwychwstałego jest jeden duch i jedno serce wspólnoty. W tych słowach zawarte jest najgłębsze określenie Kościoła. Ta duchowa jedność przejawiała się w tym, że wszystko mieli wspólne, nikt nie cierpiał niedostatku.
II czytanie (J 5, 1-6): Na tym polega prawdziwa miłość. Nie jest ona uczuciem, lecz postawą. Kto kocha Boga jako swego Ojca, ten zachowuje Jego przykazania i kocha również człowieka, który też jest stworzeniem, dzieckiem Boga. Taka wiara i taka miłość, zrodzona z Boga, zwycięża świat. Moc tego świata została złamana w chwili, gdy z boku Chrystusa wypłynęły krew i woda - a Duch został wylany na Kościół.
Ten wieczór pierwszego dnia tygodnia ma decydujące znaczenie dla wiary w Chrystusa zmartwychwstałego. Jezus kładzie podwaliny pod Kościół. Tomasz uwierzył, że Jezus zmartwychwstał, i ta jego wiara stała się żarliwa, gorąca. Pan mój i Bóg mój! - wyznał. Apostołowie z wielką mocą świadczą o zmartwychwstaniu. Ich wiara w Chrystusa zmartwychwstałego przejawia się w gotowości niesienia pomocy ubogim i słabym, owocuje miłością Boga, który daje życie, i miłością drugiego człowieka, który życie od Niego otrzymuje.
26 kwietnia 2009 - III NIEDZIELA WIELKANOCNA
"Wy jesteście świadkami tego"
Ewangelia (Łk 24, 35-48): Dwaj uczniowie z Emaus opowiadają zgromadzonym w jednym miejscu apostołom, uczniom i niewiastom, że widzieli Jezusa. Nagle On sam stanął pośród nich. Początkowo myśleli, że mają przywidzenia albo widzą ducha. Jezus pozwala im oglądać swe rany, dotykać ich. Na ich oczach spożywa posiłek i wyjaśnia im teksty Pisma Świętego, odnoszące się do zaistniałych wydarzeń. W ten sposób pomaga im przezwyciężyć strach, niewiarę i wątpliwości - aby wreszcie uwierzyli w to, że zmartwychwstał, aby w ich umysłach i sercach zapanowała radość. Następnie oświeca ich umysł, aby rozumieli Pisma, w których napisano: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie - w Jego imię głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Wy jesteście świadkami tego.
I czytanie (Dz 3, 13-15. 17-19): Pierwszym świadkiem Jezusa jest Piotr. Uzdrawia w Jego imię chromego, po czym wyjaśnia znaczenie tego cudu: Zabiliście Jezusa - Dawcę życia, ale Bóg Go wskrzesił z martwych, czego my jesteśmy świadkami. W ten sposób Bóg spełnił to, co zapowiedział, że Jego Mesjasz będzie cierpiał - pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone.
II czytanie (1 J 2, 1-5): Drugi świadek Jezusa - św. Jan pogłębia i rozszerza świadectwo Piotra: Jezus umarł jakoofiara przebłagalna za grzechy całego świata. Aby otrzymać przebaczenie grzechów, trzeba uwierzyć, że Jezus nas zbawia. A jeżeli zachowujemy Jego przykazania, miłość Boża jest w nas doskonała.
Uczniowie poznali Jezusa przy łamaniu chleba. I nam daje się On poznać w Eucharystii. Łamiąc dla nas Chleb Eucharystyczny, mówi: "To Ja jestem - Sługa i Dawca życia, Rzecznik u Ojca i Ofiara Przebłagalna za wasze grzechy. W czasie każdej Mszy Świętej poznajemy Jezusa, "uczymy się Chrystusa" - Chrystusa cierpiącego, ale przede wszystkim zmartwychwstałego. A nie jest to łatwe - nie było łatwe dla apostołów, nie jest łatwe dla nas.