Słowo Życia - sierpień 2007

01 sie 2007
ks. Tadeusz Loska SJ
 

5 sierpnia 2007 - XVIII NIEDZIELA ZWYKŁA
Być bogatym przed Bogiem

I czytanie (Koh 1, 2; 2, 21-23): Kohelet jest mędrcem. Stawia dręczące go pytania, na które nie otrzymuje odpowiedzi od współczesnych mu filozofów: Jeżeli śmierć wszystko przekreśla, to kim jest człowiek i jaką korzyść ma ze swej mądrości, wiedzy i dzielności, ze swego trudu i z pracy ducha swegoWszystko to marność i pogoń za wiatrem - cierpienie i utrapienie. Skoro wszystko przemija, to co pozostaje?

Ewangelia (Łk 12, 13-21): W Ewangelii pojawiają się te same pytania, jakie zadawał Kohelet, ale w już w innym klimacie. Rozwijając myśl Koheleta, Jezus odróżnia «mieć» od «być». Życie człowieka nie jest zależne od jego mienia, człowiek jest ważniejszy od swych bogactw i od swego mienia. Ważne jest nie to, co się posiada, ale to, kim się jest. Posiadłość, spadek, powodzenie mogą okazać się dla człowieka niebezpieczne, bo może on przywiązać się do nich i stać się nieczułym na potrzeby innych ludzi, głuchym na wezwanie Boga. Gdy człowiek da się opętać żądzy posiadania, przestaje rozumieć to, co Boże, a jego życie traci sens. Praktycznie staje się on ateistą. Takiego Bóg nazywa głupcem. Wszystko, co ziemskie, przemija i rozpada się w proch. Istnieją jednak bogactwa i skarby przed Bogiem, które nigdy nie niszczeją.

II czytanie (Kol 3, 1-5. 9-11): O nich mówi św. Paweł: Szukajcie tego, co w górze, zadajcie śmierć temu, co jest przyziemne: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy, chciwości i kłamstwu. To prosta konsekwencja przyjęcia chrztu: umarliśmy z Chrystusem dla grzechu i razem z Nim powstaliśmy do nowego życia, zwlekliśmy dawnego człowieka, a przyoblekliśmy nowego. Nasze nowe życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy Chrystus powróci i ukaże się, wtedy i my ukażemy się w chwale. Tak więc On nadaje ostateczny sens wszystkiemu. On jest bowiem wszystkim we wszystkich.

Dzisiaj pytanie Koheleta trzeba postawić inaczej: Czy może przeminąć bez reszty człowiek, na którego spojrzał, do którego przemówił i którego pokochał sam Bóg, i za którego Jezus oddał swe życie? Odpowiedź może być tylko jedna: Nie!

 

12 sierpnia 2007 - XIX NIEDZIELA ZWYKŁA
Wiara oczekująca

I czytanie (Mdr 18, 6-9): Potomkowie Abrahama będąc w niewoli egipskiej wyczekiwali nocy wyzwolenia, oznajmionej ich ojcom. Gdy ta noc nadeszła, przyniosła śmierć pierworodnych synów Egiptu i wyzwolenie potomków Abrahama. Była to noc czuwania i oczekiwania. I taką pozostała aż do dziś - jako nasza Noc Oczekiwania, czyli Wielkanoc, w czasie której wspominamy Zmartwychwstanie Jezusa i równocześnie oczekujemy na powszechne zmartwychwstanie i ostateczne i wyzwolenie.

II czytanie (Hbr 11, 1-2. 8-19): Abraham - silny wiarą - wyszedł nie wiedząc, dokąd idzieprzez wiarę przywędrował do Ziemi Obiecanejwystawiony na próbę ofiarował Izaakaoczekiwał miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg. Sara - mocna wiarą - spodziewała się cudu i mocy poczęcia. Oboje byli świadomi, że są tylko gośćmi i pielgrzymami na tej ziemiszukali lepszej ojczyzny - niebieskiej, wyczekiwali ocalenia sprawiedliwych.

Ewangelia (Łk 12, 32-48): Po swym zmartwychwstaniu Jezus wraca do domu Ojca na ucztę weselną. Stamtąd przybędzie na ziemię jeszcze raz, aby nas zaprowadzić na tę ucztę. Dlatego wszyscy Go oczekują. Jezus mówi o tym wyczekiwaniu kreśląc trzy obrazy: ludzie oczekujący na powrót pana z uczty weselnej; czujny gospodarz nie pozwalający złodziejowi włamać się do domu; wierny (i niewierny) sługa. Będziecie szczęśliwi, gdy zastanę wasczuwających! Nagrodą będzie coś niesłychanego: Pan, gdy powróci, przepasze się, sługom swym każe zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Chrystus stanie się sługą swoich sług.

Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska, według nadziei, którą pokładamy w Tobie.

 

19 sierpnia 2007 - XX NIEDZIELA ZWYKŁA
Z Chrystusem przejść przez ogień i śmierć

I czytanie (Jr 38, 4-6. 8-10): Oddziały Babilończyków, oblegających Jerozolimę, wycofały się z obawy przed wojskiem egipskim, które wyruszyło na pomoc Izraelowi. Wydawało się, że Jerozolimie już nic nie zagraża. Ale Jeremiasz, któremu Bóg odsłonił przyszłość, ostrzega: Nie zwódźcie samych siebie, albowiem nie odejdą (Jr 37, 9). I znienawidzono proroka - jako tego, który zwiastował nieszczęście i obezwładniał ręce żołnierzy. Skazano go na śmierć głodową w pełnej błota cysternie. Wkrótce jednak został z niej wydobyty. Doświadczenia i cierpienia Jeremiasza zapowiadają śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.

II czytanie (Hbr 12, 1-4): Jeszcze większym świadkiem heroicznej wiary jest Chrystus. Wspólnoty chrześcijańskie w Palestynie narażone są na prześladowania. Autor Listu do Hebrajczyków niesie im słowa pocieszenia i otuchy, wskazując Chrystusa, który przecierpiał krzyżze strony grzeszników taką wielką wycierpiał wrogośćaż do przelewu krwi walczył z grzechem. Dlatego może nam w wierze przewodzić i ją wydoskonalać. On żył i cierpiał, aby nam utorować drogę do tronu Boga.

Ewangelia (Łk 12, 49-53): Jezus udaje się do Jerozolimy ze świadomością, że zbliża się godzina Jego męki i śmierci. Mówi o niej posługując się symboliką ognia i chrztuOgień jest obrazem sądu, a chrzest - zanurzenia się w morzu cierpień. Godzina śmierci Jezusa to godzina, w której rozstrzygają się losy ludzkości. Ogień i chrzestoznaczają również Ducha Świętego - jest On Ogniem, w którym wszystko zostanie oczyszczone. Duch Miłości to płomienie, które wypalą wszystko, co stoi na przeszkodzie, byśmy mogli zjednoczyć się z Bogiem - ostatecznym celem i sensem naszego życia.

Chrystus przetarł nam drogę do ojczyzny niebieskiej; nigdy nie będziemy na niej sami - On przeprowadzi nas nawet przez ogień i śmierć.

 

26 sierpnia 2007 - UROCZYSTOŚĆ MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ
Polska Kana

I czytanie Iz 2, 2-5): Na Jerozolimę spadają nieszczęścia. Izajasz ma wizję: góra świątyni Pana staje mocno na wierzchu gór, wszystkie narody do niej płyną. Król, Pan Zastępów, siedzi na wysokim tronie (Iz 6, 1. 5). Prorok zrozumiał, że ratunek jest nie w sile wojsk czy zabiegach politycznych, ale w Bogu. Wizje te odnoszą się do końca czasów i zawierają dwie zapowiedzi: Najpierw góra świątyni Pana wystrzeli ponad pagórki, Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pana z Jeruzalem. A potem Pan stanie się rozjemcą pomiędzy narodami i zapanuje powszechny pokój: miecze przekują na lemieszeGóra, świątynia i Syjon to symbole Kościoła, do którego popłyną wszystkie narody.

Ewangelia (J 2,1-11): Wizje te spełniają się przez Chrystusa i w Chrystusie. W Kanie objawił się jako Oblubieniec. Mówiąc: „Godzina moja jeszcze nie nadeszła”, Jezus ma na myśli godzinę swej śmierci. On takumiłował Kościół, że wydał za niego samego siebie (Ef 5, 25). Przez swoją śmierć otwiera nam drogę do Ojca i pociąga nas do siebie więzami miłości. Dopiero na końcu świata objawi się jako Król wszechświata - jakoKyrios, przed którym zegnie się każde kolano w niebie, na ziemi i pod ziemią. W Kanie Jezus przyspieszył chwilę, w której objawił swoją chwałę przez znaki i cuda. Stało się to na prośbę Maryi.

II czytanie (Ga 4, 4-7): Bóg posyła na świat swego Syna, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Zostaliśmy wyzwoleni spod Prawa Starego Testamentu nie przez jakiś dekret, ale przez to, że sam Syn Boży zostałzrodzony z niewiasty i zrodzony pod Prawem, aby nas wykupić spod Prawa. Chrystus stał się naszym Bratem, abyśmy mogli z ufnością nazywać Boga «naszym Ojcem». I możemy, ponieważ na chrzcie świętym otrzymaliśmyducha przybrania za synów (Rz 8, 15).

Częstochowa jest górą świątyni Pana, Polską Kaną, gdzie Chrystus objawia swoją chwałę i wyniesienie swej Matki.

 

Przeczytaj także

ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Tadeusz Loska SJ

Warto odwiedzić