Słowo Życia - wrzesień 2007
2 września 2007 - XXII NIEDZIELA ZWYKŁA
O ile wielki jesteś, o tyle się uniżaj
I czytanie (Syr 3, 17-18. 20. 28-29): Pokora wynika ze świadomości, że wielka jest potęga Pana; tylko Bóg jest wielki, potężny i wszechmocny, toteż o ile wielki jesteś, o tyle się uniżaj. Człowiek zdany jest na miłosierdzie i miłość Boga, zawsze może na Niego liczyć i całkowicie Mu zaufać. A zatem być pokornym to żyć w prawdzie. Ostatecznie pokora to sprawa miłości, swoje źródło ma w sercu; jest wyrazem prawdziwej mądrości ipragnieniem mędrca.
II czytanie (Hbr 12, 18-19. 22-24): Pokora, która służy, ma swoje źródło w miłości - ostatecznie w samym Bogu. Autor natchniony przeciwstawia objawienie Starego Przymierza (Synaj) objawieniu Nowego Przymierza (Syjon-Jerozolima). Na górze Synaj, gdzie pośrednikiem był Mojżesz, Bóg objawił się w płonącym ogniu, we mgle, w ciemności i burzy, pośród grzmiących trąb, wzbudzając grozę i lęk. Człowiek czuł się mały, słaby, zagubiony i bardzo pokorny. Tam jego pokora była niejako wymuszona, stawała się czymś oczywistym, naturalnym i zrozumiałym. Natomiast w Nowym Testamencie - na górze Syjon, w Jeruzalem niebieskim,Pośrednikiem Nowego Testamentu jest Jezus - cichy i pokorny. Jego pokora zachwyca, pociąga i zadziwia. Przy Nim nikt nie będzie miał odwagi pysznić się i wynosić. Byłoby to bezczelnością.
Ewangelia (Łk 14, 1. 7-14): Przy stole Jezus opowiada zaproszonym gościom przypowieść. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mówi o zachowaniu się przy stole. Jej głęboką treść Jezus odsłonił w słowach skierowanych do gospodarza. Powiedział mu, że uczeń Jezusa nie powinien szukać wszędzie własnej korzyści, chociażby zapraszając na ucztę tylko przyjaciół i bogatych, którzy mogą mu się odwdzięczyć. W całym jego życiu winna przejawiać się bezinteresowna, obdarzająca wszystkich ludzi miłość Boga. Całą głębię tej reguły Jezus ukaże w czasie Ostatniej Wieczerzy: Ja jestem pośród was jako ten, który służy (Łk 22, 27); uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem (Mt 5, 5).
Bóg sprzeciwia się pysznym, a pokornym łaskę daje. Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was.
9 września 2007 - XXIII NIEDZIELA ZWYKŁA
Rozeznawanie duchowe
I czytanie (Mdr 9, 13-18): Kiedyś Salomon prosił Boga o serce pełne rozsądku, umiejące odróżnić dobro od zła. O to samo modli się autor Księgi Mądrości. Do tego, by rozeznać zamysł Boży, pojąć wolę Pana, potrzeba nie wiedzy i wykształcenia, studiów i rozważań naukowych, ale Mądrości i Świętego Ducha. Jasności umysłu i iskry zapalnej nie możemy zdobyć siłą. Można je tylko wymodlić i przyjąć jako dar - przede wszystkim w godzinach wielkich decyzji, o których jest mowa w II czytaniu i w Ewangelii.
II czytanie (Flm 9-10. 12-17): Onezym był niewolnikiem. Zbiegł od swego pana (Filemona, który był chrześcijaninem) i przyłączył się do św. Pawła. Groziła mu za to śmierć. Św. Paweł ochrzcił go w więzieniu i stał się jego duchowym ojcem - zrodził go w kajdanach. Odsyłając go do jego pana, Filemona, żąda, by ten przyjął gojako brata umiłowanego. Nie domaga się wyzwolenia Onezyma, nie podważa niewolnictwa. Zmienić muszą się ludzie. Jeżeli uwierzą w Chrystusa i będą się kochać jak bracia, to niewolnictwo samo zniknie, zmienią się stosunki społeczne, ukształtuje się sprawiedliwy ustrój.
Ewangelia (Łk 14, 25-33): Wielkie tłumy szły z Jezusem. Tym, którzy decydują się Go naśladować, stawia wysokie wymagania: wyrzec się rodziny, przyjaciół, sławy, żądzy posiadania, a nawet życia. W tej wypowiedzi Jezusa słowa mieć w nienawiści nie oznaczają uczucia nienawiści. Można je przetłumaczyć: „Kto bardziej kocha ojca, nie jest Mnie godzien”. Jeżeli Jezus powołuje kogoś do większych wyrzeczeń, to powołuje go jednocześnie do większej miłości i do ściślejszego zjednoczenia z Nim.
Wielu jest takich, którzy - wiedzeni pierwszym porywem - porzucają wszystko, by poświęcić się Bogu, ale potem nie wytrzymują trudu związanego z podążaniem za Nim. Dlatego Jezus przestrzega, aby każdy zastanowił się, czy zdoła wytrwać na tej drodze do końca. Mówi o tym w dwu krótkich przypowieściach: o budowaniu wieży i o królu, który zamierza stoczyć bitwę. Pójście za głosem powołania to poważne przedsięwzięcie, związane nie tylko z budowaniem, ale i z nieustanną walką duchową.
W Bogu jest zbawienie moje i moja chwała, skała mojej mocy, w Bogu moja ucieczka.
16 września 2007 - XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA
Radość Boga z każdego nawrócenia
I czytanie (Wj 32, 7-11. 13-14): Mojżesz rozmawia z Bogiem na górze, a lud u jej stóp tworzy sobie posąg z metalu i oddaje mu pokłon. Bóg unosi się gniewem i zwierza się Mojżeszowi: „Dłużej już nie będę Bogiemtwojego ludu. Wyniszczę go, a ciebie uczynię wielkim ludem”. Zguba narodu jest postanowiona. Mojżesz z żarliwością i ufnością - większą od tej, którą wykazał się Abraham, gdy orędował za mieszkańcami Sodomy i Gomory - wstawia się za niewiernym ludem. I Bóg zaniechał zła, jakie zamierzył zesłać.
II czytanie (1 Tm 1, 12-17): Boże miłosierdzie objawiło się w pełnym blasku wtedy, gdy Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników. „Spośród nich ja jestem pierwszy” - wyznaje św. Paweł. Jezus przemieniabluźniercę, prześladowcę i oszczercę w jednego z największych apostołów. Odtąd życie św. Pawła jest przepełnione radością i wdzięcznością i zaniesie on Ewangelię wielu narodom. Wiara w Boga i życie Ewangelią to dar i łaska, a nie ciężar i utrapienie.
Ewangelia (Łk 15, 1-32): Bóg się cieszy, gdy nagradza sprawiedliwego, ale cieszy się jeszcze bardziej, gdy przebacza nawróconemu grzesznikowi. W tym objawia się wielkość Jego miłości. Łatwiej kochać kogoś, kto na to zasługuje, niż kogoś, kto na to nie zasługuje. A Bóg darzy miłością każdego. Jezus zapewnia nas o tym aż w trzech przypowieściach: o pasterzu, który cieszy się z powodu odnalezionej owcy i bierze ją na ramiona; o kobiecie, która cieszy się z odnalezionej drachmy; o ojcu, który bierze w ramiona syna marnotrawnego. Tak cieszy się Bóg i całe niebo z jednego grzesznika, który się nawraca.
Trzecia przypowieść ma dwa punkty kulminacyjne: radość ojca z powrotu syna marnotrawnego i gniew starszego syna. W centrum stoi ojciec, który ma kłopoty tak z jednym, jak i z drugim synem. Jeśli ojciec ziemski okazuje tyle miłości i zrozumienia swym grzesznym synom, to tym bardziej Bóg okaże miłosierdzie każdemu grzesznikowi.
Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy…
23 września 2007 - XXV NIEDZIELA ZWYKŁA
Podwaliny sprawiedliwości i ładu społecznego
I czytanie (Am 8, 4-7): Prorok Amos z całą bezwzględnością piętnuje religijne i społeczne nadużycia swoich czasów. W pełnych oburzenia wypowiedziach oskarża gnębicieli ubogich, bezrolnych i bezrobotnych. Biedni i mali są uciskani i oszukiwani, a bogaci stają się ich kosztem jeszcze bogatsi. Sąd i kara będą tym surowe, ponieważ Izrael już poznał Boga i Jego prawa - jest Jego ludem.
II czytanie (1 Tm 2, 1-8): Jeden Bóg i jeden Pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus- w tych słowach apostoł wskazuje na podwaliny wspólnoty chrześcijańskiej. Ważnym elementem w życiu społecznym jest liturgia. Nagromadzenie różnych określeń: prośba, modlitwa, wspólne błagania i dziękczynienie - wskazuje na konieczność modlitwy i na to, jak szeroki jest jej wachlarz. Obowiązkiem chrześcijan jest stać przed Bogiem i prosić Go za wszystkich ludzi i za wszystkich Mu dziękować; obejmować modlitwą sprawy społeczne i polityczne. Od królów i sprawujących władzę zależy bowiem ład społeczny. Trzeba się za nich modlić, aby ludzie rządzeni mogli prowadzić życie ciche i spokojne.
Wzorem dla każdego członka wspólnoty chrześcijańskiej czy dla członków społeczeństwa w ogóle jest Jezus. On,będąc bogaty, stał się ubogim, aby nas swoim ubóstwem ubogacić, a przede wszystkim wydał siebie samego na okup za wszystkich - to znaczy, że cały nasz dług Chrystus spłacił do ostatniego grosza.
Ewangelia (Łk 16, 1-13): Ta przypowieść wydaje się gorsząca: Jezus chwali nieuczciwego rządcę. Chwali go jednak nie za nieuczciwość i fałszowanie dokumentów, ale za umiejętność przewidywania. Rządca to syn tego świata, który jest pod wpływem szatana. Synowie światła to ci, którzy dają się kierować Duchowi Świętemu. Od nich Jezus żąda, by w sprawach dotyczących wieczności okazali się jeszcze bardziej roztropni, zdecydowani i obrotni niż ów rządca. Sens przypowieści jest następujący: Synowie światła mają tak konsekwentnie zabiegać o życie wieczne, jak synowie tego świata zabiegają o korzyści materialne, o sprawy doczesne.
Jezus zapobiega nieporozumieniu, jakie mogłoby wyniknąć z fałszywej interpretacji Jego słów: pieniądze (których zdobywanie i wydawanie często wiąże się z nieuczciwością i krzywdą) nazywa niegodziwą mamoną. Ale i z niej można uczynić dobry użytek: np. rozdając pieniądze ubogim i w ten sposób niegodziwą mamoną pozyskiwać przyjaciół. Dzieła charytatywne są jak przyjaciele, którzy wstawiają się za nami u Boga, aby nas przyjął dowiecznych przybytków.
W Bogu jest zbawienie moje i moja chwała, skała mojej mocy, w Bogu moja ucieczka. W trudnych sytuacjach należy całkowicie zaufać Bogu, a równocześnie szukać wyjścia z tych sytuacji i podejmować śmiałe kroki.
30 września 2007 - XXVI NIEDZIELA ZWYKŁA
Chciwość korzeniem wszelkiego zła
I czytanie (Am 6, 1. 4-7): Biada beztroskim bogaczom - słowa i obrazy, jakimi posługuje się prorok, są pełne sarkazmu i oburzenia, niosą wyrok. Skierowane są do ludzi bogatych, beztroskich, pewnych siebie i do tych, którzy nie martwią się upadkiem domu Józefa. Izrael nazywał siebie «domem Józefa», powołując się z dumą na swego przodka, który doszedł w Egipcie do stanowiska wicekróla. Zapomniał jednak, że Józef został sprzedany przez braci jako niewolnik. Izrael - dom Józefa powinien w szczególny sposób troszczyć się o biednych, głodnych i skrzywdzonych. Jednak ich los wcale go nie obchodzi - dlatego pójdą na czele wygnańców do niewoli.
II czytanie (1 Tm 6, 11-16): Ludziom zajmującym stanowiska kierownicze grozi uleganie chciwości. Św. Paweł radzi Tymoteuszowi, by ubiegał się o to, co jest jej przeciwieństwem: o sprawiedliwość, pobożność, wiarę, miłość, wytrwałość i łagodność. Ma on zachować naukę Jezusa bez skazy i w ten sposób składać świadectwo wobec Boga i ludzi. Czytanie to kończy się hymnem na cześć Jezusa, a dalsza część Listu zawiera uwagi o tym, jak należy się zachowywać wobec bogaczy i jak używać bogactw: nie pokładać w nich nadziei, lecz pokładać ją w Bogu; dzielić się nimi z bliźnimi - i w ten sposób bogacić się przed Bogiem.
Ewangelia (Łk 16, 19-31): Jezus opowiada piękną, wzruszającą przypowieść. Pod jej głęboką i kunsztowną formą literacką kryje się to samo, co głosił Amos: ból Boga, niesprawiedliwość społeczna i straszliwa kara. Jezus kreśli sylwetkę bogacza, który stał się niewolnikiem bogactwa do tego stopnia, że ani Mojżesz, ani prorocy, ani głos z zaświatów nie zdołają przebić pancerza, który otacza jego serce. Może tego dokonać tylko Bóg.
Jeżeli masz bogactwa i będziesz się nimi dzielił z innymi, będziesz zbawiony. Jeżeli zatrzymasz je tylko dla siebie i będziesz ich nadużywał - zginiesz. Dla niemiłosiernych za życia na ziemi nie będzie miłosierdzia na Sądzie. Żebrakznosi swą nędzę i swoje choroby cierpliwie, ponieważ całą swą nadzieję złożył w Bogu - jak cierpliwy Hiob.
Jezus dla nas stał się ubogim, aby nas swym ubóstwem ubogacić.