Pokój i podziały - 18 VIII 2013

17 sie 2013
ks. Stanisław Biel SJ
 

20. Niedziela zwykła
Ewangelia: Łk 12, 49-53

Ewangelia Jezusa nie zawsze jest jednoznaczna. Zawiera również paradoksy. Jednym z nich są słowa pozornie podważające jedność i pokój.

Jezus przyszedł na ziemię, aby rzucić ogień. Jest nim ogień miłości, który ma charakter oczyszczający i rozpalający ludzkie serca. Ogień ten zapłonął na krzyżu w godzinie największego miłosierdzia Boga. Doświadczyli go uczniowie w drodze do Emaus, a później w Wieczerniku w czasie zesłania Ducha Świętego. Rozpalający miłość ogień Jezusa towarzyszy również nam, począwszy od sakramentu chrztu świętego.

Jezus przyszedł, by wnieść w ludzkie serca pokój. Jednak w rzeczywistości bywa inaczej. Od początku, jak przepowiedział Symeon w świątyni jerozolimskiej, jest znakiem sprzeciwu. Jego słowa prowokują walki, podziały, konflikty, nie tylko między religiami, ale również w rodzinach, wśród najbliższych. Wybór Jezusa, Jego drogi musi niejednokrotnie liczyć się z ceną samotności i alienacji, odrzucenia i niezrozumienia, nawet ze strony osób najbardziej kochających. Co więcej, podziały wynikające z życia Ewangelią biegną nie tylko między religiami czy poszczególnymi ludźmi. Dotykają każdej osoby, w której toczy się odwieczna walka między dobrem a złem, między wyborem drogi Jezusa lub Szatana, między człowiekiem duchowym i cielesnym. Święty Paweł poucza: Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie (Ga 5, 17).

Co czynię z ogniem, który zapłonął we mnie w czasie chrztu świętego? Co sądzę o słowach Jezusa o podziałach? Czy w mojej rodzinie, wśród bliskich jest jedność i pokój? Co nas dzieli? Jaki człowiek (duchowy czy cielesny) zwycięża we mnie?

 

Przeczytaj także

ks. Artur Wenner SJ
ks. Bogdan Długosz SJ
ks. Stanisław Groń SJ
ks. Robert Więcek SJ
ks. Stanisław Biel SJ
ks. Bogdan Długosz SJ

Warto odwiedzić