Wyjaśnienie papieskich intencji AM - grudzień 2011

28 lis 2011
ks. Ryszard Machnik SJ
 

Ogólna na grudzień:

Aby wszystkie ludy ziemi, przez wzajemne poznanie i szacunek, wzrastały w zgodzie i pokoju.

Choć każdy człowiek w głębi serca pragnie doznawać szacunku od innych i żyć w pokoju, po swojemu przyczynia się do tego, że na świecie jest tyle przemocy i niesprawiedliwości. Ludzie – istoty zapatrzone w siebie – mają do czynienia z różnorodnością ras i osób. Tworzą narody o odmiennych kulturach i historii, a za mało nawzajem się znają. Budzi to lęk i podziały, bowiem akceptować potrafimy tylko to, co jest nam dobrze znane. Tylko miłość pozwala wzrastać w zgodzie i pokoju przez wzajemne poznanie i szacunek. Przyszedł nas tego uczyć Bóg-Człowiek, którego aniołowie przywitali słowami: Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał (Łk 2, 14).

Naszym powołaniem jest jednoczenie tego co rozbite. Na tym polega kontynuacja dzieła Jezusa, który zburzył mur wrogości. Jednoczyć znaczy uzdrowić to, co zostało zranione. Być razem, cieszyć się zgodą i pokojem, można jednak tylko dzięki sprawiedliwości i pojednaniu. Nie ma pokoju bez sprawiedliwości, ani sprawiedliwości bez pojednania – mówił bł. Jan Paweł II. Ceną jest przebaczenie ze zranionego serca, za wzorem Jezusa wołającego: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Aby dokonało się dogłębne uzdrowienie krzywd, trzeba dać w nadmiarze, czyli przebaczyć. Korzenie zła można niszczyć tylko przebaczeniem, jak zrobił to Stwórca i Ojciec przez Syna przybitego do krzyża, na którym skupione jest całe zło i wszystkie cierpienia świata spowodowane przez niewiarę, niesprawiedliwość i nienawiść.

Zaproszeni jesteśmy do modlitwy wstawienniczej o zgodę i pokój między ludami ziemi. Prosić Boga znaczy włączyć się w źródło Miłości Przebaczającej, która wszystko może, także uleczyć zadane przez innych rany. Zacząć trzeba we własnym sercu. Tam zaczyna się Królestwo Jezusa Chrystusa, Króla Pokoju. Przyjdź Królestwo Twoje!

 

Misyjna na grudzień:

Aby dzieci i młodzież były zwiastunami Ewangelii, a w swej godności były zawsze szanowane i chronione przed wszelką przemocą i wyzyskiem.

Intencja misyjna tego miesiąca zawiera dwa aspekty i z tego powodu jest niezwykła. Nie dlatego, że kieruje uwagę na dzieci i młodzież. Przeżywany czas przygotowuje nas do wyciągnięcia wniosków z tajemnicy Wcielenia. Syn Wszechmocnego stał się człowiekiem, by przeżyć najpierw 30 lat w skromnych warunkach Nazaretu, powierzony opiece Józefa i Maryi.

Ojciec Święty myśli o dzieciach i dzisiejszej młodzieży oraz o ich problemach. Uzupełnia bożonarodzeniowy nastrój – pełen ciepła rodzinnego i bezpieczeństwa – prawdą o młodych, którzy nie są kochani, nie zostali zaakceptowani ani uszanowani. Wielu z nich stało się ofiarą przemocy i wielorakiej formy wyzysku ze strony ludzi pozbawionych sumienia. Człowieka zdrowego na duszy wzrusza widok bezradności dziecka – istoty zdanej na opiekę starszych. Już samo to jest w stanie czynić świat lepszym. Największy sprzeciw wzbudza zadawana im przemoc, która zdarza się i u nas. Szczególnym okrucieństwem jest wcielanie młodzieży, a nawet dzieci, do oddziałów zbrojnych, których zadaniem jest zabijanie, oraz seksualny wyzysk (zwłaszcza dziewcząt). Ponieważ w niektórych rejonach świata jest to praktyka nagminna, pozostaje modlitwa wstawiennicza, aby Bóg doprowadzał do opamiętania odpowiedzialnych za to ludzi. Mamy się modlić nie tylko o ich nawrócenie, ale o stworzenie społecznych i prawnych osłon chroniących młodych.

Ochrona dzieci i młodzieży przed każdego rodzaju krzywdą jest w tej intencji sprawą najważniejszą, choć wymienioną na drugim miejscu. Zadziwia początek zdania. Nie jest normalną koleją rzeczy, by młode pokolenie prowadziło do wiary osoby starsze. To młodym należy przybliżać Boga, bo z tą wiedzą nie przyszły na świat. Ale przecież właśnie Dziecko przyszło od Boga z Dobrą Nowiną o Miłosierdziu.

 

Warto odwiedzić