Wyjaśnienie papieskich intencji AM - sierpień 2011
Ogólna na sierpień:
Aby Światowy Dzień Młodzieży, który odbywa się w Madrycie, był dla wszystkich młodych ludzi zachętą do tego, by swe życie złączyli i budowali z Chrystusem.
Inicjatywę zwoływania młodzieży z całego świata w jedno miejsce podjął bł. Jan Paweł II. O zamyśle tym usłyszeli najpierw młodzi, którzy przybyli do Rzymu w roku Jubileuszu Odkupienia 1984. I Światowy Dzień Młodzieży odbył się w Rzymie (1986). Kolejne gromadziły młodzież w Buenos Aires (1987), Compostelli (1989), Częstochowie (1991), Denver (1993), Manili (1995), Paryżu (1997), Rzymie (2000), Toronto (2002), Kolonii (2005) i Sydney (2008). W latach pomiędzy światowymi spotkaniami odbywały się „Diecezjalne Dni Młodzieży”.
Młodzi, porwani świadectwem wiary Papieża i ujęci jego serdecznością, nazwali siebie „pokoleniem Jana Pawła II”. Uczestnictwo w ŚDM stawało się dla wielu przełomem w ich życiu. Ten festiwal młodości był czasem radosnego świadectwa składanego Chrystusowi przez osoby wchodzące w wiek dojrzały. Podczas tych spotkań setki tysięcy młodych ludzi odkrywało Słowo Boga, Osobę Boga-Człowieka i powszechność Kościoła. Wielu z nich, na skutek takiego umocnienia w wierze, podjęło decyzję oddania życia sprawie Jezusa w powołaniu kapłańskim i zakonnym.
Cel Światowego Dnia Młodzieży w Madrycie (16-21 VIII br.) został przez Benedykta XVI wskazany cytatem: Zapuśćcie korzenie w Jezusa Chrystusa i na Nim dalej się budujcie i umacniajcie się w wierze (Kol 2, 7). Wezmą w nim udział uczestnicy przybyli ze wszystkich kontynentów. Cały tydzień wypełnią katechezy, nieformalne spotkania, spontaniczna modlitwa w grupach, zwiedzanie muzeów, koncerty, wystawy. Każdy młody człowiek jest na nie zaproszony. Organizatorzy zapewniają bezpłatne noclegi. Spotkanie w stolicy Hiszpanii poprzedzą „Dni Diecezjalne”, zorganizowane we wszystkich 61 diecezjach kraju. Módlmy się, by i tegoroczny ŚDM był dla wszystkich młodych ludzi zachętą do tego, by swe życie złączyli i budowali z Chrystusem.
Misyjna na sierpień:
Aby chrześcijanie Zachodu, otwierając się na działanie Ducha Świętego, odzyskali świeżość i entuzjazm swej wiary
Dobra Nowina o ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Jezusie, została przyniesiona do stolicy Cesarstwa, które władało ludami zamieszkującymi wybrzeże Morza Śródziemnego, w tym do Europy. Tak zaczęła się Ewangelizacja naszego kontynentu. Chrześcijaństwo kształtowała tu najpierw teologia monastyczna – biblijna i duchowa. Po rozłamie Kościoła, na rozwój jego części zachodniej wpłynęła dodatkowo teologia scholastyczna – bardziej rozumowa. Nurt biblijny i scholastyczny utworzył sposób myślenia i organizację Kościoła „łacińskiego”.
Sobór na Lateranie (1215) przyjął model życia parafialnego, jaki przetrwał w Kościele „rzymskim” do naszych czasów. Tak powstało „chrześcijaństwo Zachodu”, które kształtowało styl życia, kulturowe i duchowe dziedzictwo oraz historię pełną bohaterstwa i zbrodni. Misjonarze przenieśli je na kontynenty odkrywane i „cywilizowane” przez Europejczyków. Problem w tym, że dziedzictwo duchowe chrześcijan Zachodu obciążone jest skutkami intelektualnego buntu oświecenia, rewolucji francuskiej oraz dwóch totalitaryzmów i wojen światowych. Obecny czas globalnych przemian, bez precedensu w historii, pokazuje, że europejscy chrześcijanie nie potrafią zachować przekazanej przez przodków wiary w Boga i wymagają nowej ewangelizacji.
Dlatego Ojciec Święty intencję modlitwy za chrześcijan Zachodu umieścił w części misyjnej. Od dwóch pokoleń nie doświadczają oni wojny ani religijnych prześladowań, a dają się zwodzić przez dobrobyt i bezbożny styl życia. Rezygnacja z praktyk religijnych i chroniczny brak kapłanów sprawiają, że rozpada się dotychczasowy model duszpasterski. Ci, którzy pozostają wierni, usiłują odtworzyć poprzednie wzorce, a nie widzą, że kryzys może się stać nowym początkiem. Duch Święty nadal działa, a zaczyn Ewangelii jest wciąż aktywny.