Perła ziemi kłodzkiej

17 sie 2012
ks. Czesław Salamon SJ
 

Nad rzeką Nysą, pomiędzy pasmami gór, rozciąga się kotlina, pośrodku której leży małe miasteczko Kłodzko.

Pierwsza zachowana pisemna wzmianka z 981 r. mówi, że dawny Glacz należał do rodu Sławników. Z pewnością Mszę sprawował tu św. Wojciech, udając się z Ewangelią na północ. W kłodzkim kościele do dziś są przechowywane relikwie świętego, są też relikwie późniejszego męczennika św. Stanisława biskupa. Na kamiennym wzgórzu znajdowała się warownia i kościółek pw. św. Piotra; później zbudowano kościół poświęcony św. Wacławowi. Mało znamy tamte czasy. Wiadomo, że wzgórze zamkowe nazywano Górą Błogosławionej Maryi Dziewicy.

 

Joannici i cudowne widzenie

W 1183 r. przybyli do Kłodzka zakonni rycerze św. Jana Jerozolimskiego – joannici. W tych czasach zbudowano na powstałym osiedlu poniżej warowni kościółek Błogosławionej Maryi Dziewicy. Oprócz wystawionego na obrzeżach miasteczka szpitala joannici mieli też małą szkołę dla chłopców. Jej uczniem był urodzony w 1297 r. Arnošt, pochodzący ze szlacheckiej rodziny z pobliskich Pardubic (dzisiaj w Czechach). On to miał cudowne widzenie w tutejszym kościele, przed przywiezioną przez joannitów piękną figurą Błogosławionej Maryi Dziewicy. Jak wyznał to później, podczas modlitwy figura ożyła. Maryja odwróciła głowę, jakby nie chciała patrzeć na jego złe postępowanie, Dzieciątko Jezus jednak patrzyło na niego. Przestraszony i zawstydzony młodzieniec zaczął się gorliwie modlić; błagał, aby Maryja zwróciła nań swój wzrok, i uprosił to. Po latach zagranicznych studiów Arnošt został biskupem w Pradze, z czasem stając się pierwszym samodzielnym praskim arcybiskupem. Jego rządy i świątobliwe życie zaowocowało licznymi reformami w życiu religijnym i społecznym; ufundował wiele dzieł, m.in. w Kłodzku w 1344 r. klasztor augustianów. Domniemywa się, że w tym właśnie klasztorze rozpoczęto pisać modlitewnik dla św. Jadwigi Królowej, zwany Psałterzem floriańskim. Arcybiskup Arnošt bardzo często przyjeżdżał do Kłodzka, by modlić się przed wizerunkiem Błogosławionej Dziewicy Maryi, Pięknej Pani Kłodzkiej. Przed śmiercią (1364) wyraził wolę, by być pochowanym przed cudowną figurą Matki Bożej. Przekazał też fundusz na wybudowanie murowanego kościoła na miejscu starego, pragnąc, by po wieczne czasy był w nim śpiewany hymn Salve ReginaWitaj Królowo, Matko Miłosierdzia.

Dziś po klasztorze augustiańskim nie ma śladu, w kaplicy św. Jakuba w kościele kłodzkim pozostała jednak figura Matki Bożej z Dzieciątkiem rzeźbiona przez Piotra Parlera, budowniczego praskiej katedry św. Wita. Murowany kościół parafialny ukończono dopiero w 1555 r. Warto zobaczyć kamienne figury z końca XV wieku Pana Jezusa Zmartwychwstałego i Jana Chrzciciela, patrona kościoła. Kaplice św. Jakuba i Ogrójca kryją w sobie freski z początku XVI wieku. Na dwóch wieżach kościelnych czeka na swój czas 5 dzwonów z XV i XVI wieku.

 

Jezuici i doskonałe dzieło

W 1595 r. przybyli do Kłodzka zakonnicy Towarzystwa Jezusowego. Czasy były trudne. Część mieszkańców w proteście, czy też za lokalnymi władcami, odeszła od Kościoła katolickiego. Miasto zostało na pograniczu kultur i religii. Pobliskie Bardo z sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary, leżące na przełomie Nysy, było granicą pomiędzy protestancką północą a katolickim południem, pomiędzy Prusami a Czechami i Austrią. Jezuici wsparci przez cesarza Rudolfa II najpierw założyli w Kłodzku szkołę, jednocześnie głosząc w okolicznych miejscowościach rekolekcje ludowe i sprowadzając w ten sposób mieszkańców Kotliny Kłodzkiej na łono Kościoła katolickiego. Budowlę kłodzkiego gimnazjum ukończono w 1690 r. Wcześniej w 1624 r. jezuici zakupili od joannitów kościół i komandorię. Rozpoczęto parafialną pracę duszpasterską. Późnogotycki kościół został powiększony i przepięknie ozdobiony w tworzącym się wówczas stylu baroku. Starożytna figura Pięknej Pani Kłodzkiej, z relikwią Krzyża świętego, została obramowana glorią ołtarza głównego. Z obu stron na Błogosławioną Dziewicę z Dzieciątkiem wskazują potężne posągi św. Jana Chrzciciela i św. Józefa. Z góry spogląda w chwale Bóg Ojciec i Duch Święty. Zadumane figury adorujących aniołów wypełniają przestrzeń głównego ołtarza. Jezuici w tym doskonałym dziele starali się ukazać piękno i potęgę Chrystusowego Kościoła. Wzdłuż głównej nawy umieszczono figury apostołów i powyżej 14 Świętych Wspomożycieli. Z galerii obrazów w głównej nawie spoglądają święci jezuici: Ignacy Loyola, Franciszek Ksawery i Franciszek Borgiasz, Stanisław Kostka i Alojzy Gonzaga oraz trzej męczennicy z Japonii: św. Paweł Miki, Jan de Goto i Jakub Kisai. Hymn Salve Regina, przedstawiony na 12 freskach ponad emporami, obrazuje poszczególne słowa modlitwy do Matki Bożej. Boczne ołtarze są ku czci założycieli zakonu Towarzystwa Jezusowego. Z prawej strony jest św. Ignacy Loyola powoływany przez Boga Ojca, by iść pod sztandarem krzyża Jezusa Chrystusa, z lewej zaś św. Franciszek Ksawery, który stał się patronem Kłodzka z racji wspomożenia w epidemii śmiertelnej choroby. Nie można ominąć przepięknej barokowej ambony ukazującej przychodzenie Słowa Bożego, a także niespotykany gdzie indziej zespół rzeźbionych konfesjonałów mający długość 30 metrów. Wchodząc głównym wejściem do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, uważny obserwator zauważy na sklepieniu pod chórem trzy herby: abpa Arnošta, arcybiskupstwa praskiego z datą śmierci fundatora kościoła (1364) tu pochowanego oraz krzyż maltański joannitów. W 500. rocznicę śmierci Sługi Bożego Arnošta na miejsce popękanego w tajemniczych okolicznościach nagrobka postawiono nową statuę arcybiskupa, klęczącego, wpatrzonego w cudowną figurę Matki Bożej.

Kłodzko i tutejsza parafia przeżywały wiele smutnych i radosnych chwil. Nie sposób w kilku słowach zamknąć tysiącletnią tradycję. Warto wspomnieć chociaż trzy osoby spośród wielu wybitnych, świątobliwych mieszkańców Kłodzka. To św. Melchior Grodziecki, który w latach 1609-1612 uczył młodzież w jezuickim gimnazjum, sługa Boży Andrzej Faulhaber, ksiądz, który za dotrzymanie tajemnicy spowiedzi św. w 1757 r. został powieszony (a ciało mimo przeszło 2-letniego wiszenia nie zostało naruszone) oraz bł. Gerard Hirschfelder, ksiądz, który w czasie II wojny światowej miał odwagę mówić publicznie hitlerowcom, wyrywającym wiarę z serc młodzieży, że są zbrodniarzami, za co otrzymał palmę męczeństwa w 1942 r. w obozie koncentracyjnym w Dachau.

Dziś kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zniszczony, domagający się pilnego remontu, jest nadal najpiękniejszą perłą ziemi kłodzkiej.

 

Warto odwiedzić