Kościół zbudowany na fundamencie apostołów
Kościół został ustanowiony jako wspólnota wiary, nadziei i miłości, a jego fundamentem są apostołowie.
Poprzez apostołów dochodzimy do Jezusa. Kościół zaczął się kształtować, kiedy kilku rybaków z Galilei spotkało Jezusa, i zdobyło ich Jego spojrzenie, Jego głos oraz Jego serdeczne i stanowcze wezwanie: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi (Mk 1, 17). Mój umiłowany poprzednik Jan Paweł II zachęcał Kościół na początku trzeciego tysiąclecia do kontemplowania oblicza Chrystusa (por. Novo millennio ineunte, 16 nn.).Idąc za jego wskazaniem, chciałbym pokazać, że właśnie światło tego oblicza odbija się na obliczu Kościoła (por. Lumen gentium, 1), pomimo ograniczeń i cieni naszego słabego i grzesznego człowieczeństwa. Po Maryi, będącej czystym odblaskiem światła Chrystusa, Chrystusową prawdę przekazują nam właśnie apostołowie słowem i własnym świadectwem. Ich misja nie jest jednak odosobniona, ale wpisana w tajemnice komunii, obejmującej cały Lud Boży i urzeczywistniającej się stopniowo, od Starego do Nowego Przymierza.
Trzeba w związku z tym powiedzieć, że oddzielanie przesłania Jezusa od kontekstu wiary i nadziei narodu wybranego świadczy o zupełnie niewłaściwym rozumieniu tego przesłania: podobnie jak Jan Chrzciciel, Jego bezpośredni poprzednik, Jezus zwraca się przede wszystkim do Izraela (por. Mt 15, 24), by go „zgromadzić” w rozpoczynających się wraz z Jego nadejściem czasach eschatologicznych. I podobnie jak przepowiadanie Jana, tak również przepowiadanie Jezusa jest wezwaniem łaski, a zarazem znakiem sprzeciwu i sądu dla całego Ludu Bożego. Dlatego od pierwszej chwili swej zbawczej działalności Jezus z Nazaretu stara się zgromadzić Lud Boży. Nawet jeśli Jego przepowiadanie jest zawsze wezwaniem do osobistego nawrócenia, w rzeczywistości Jego nieustannym dążeniem jest ustanowienie Ludu Bożego, bo przyszedł po to, aby go zgromadzić, oczyścić i zbawić. (…)
Ustanowienie Dwunastu jest widocznym znakiem pragnienia Nazarejczyka, by zgromadzić wspólnotę przymierza, by w niej objawić spełnienie złożonych ojcom obietnic, które zawsze mówią o zwoływaniu, jednoczeniu i jedności. Czytamy w Ewangelii o tym ustanowieniu Dwunastu: Potem wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu (Mk 3, 13-16). Na miejscu objawienia, na „górze”, poprzez inicjatywę ujawniającą absolutną świadomość i zdecydowanie, Jezus ustanawia Dwunastu, by razem z Nim byli świadkami i głosicielami nadejścia Królestwa Bożego. (…) Liczba Dwunastu, nawiązująca wyraźnie do dwunastu pokoleń Izraela, ukazuje już sens profetyczno-symbolicznego działania, zawarty w nowym ustanowieniu ludu świętego. Ponieważ już dawno przestał istnieć system dwunastu pokoleń, Izrael z nadzieją oczekiwał jego przywrócenia jako znaku nadejścia czasów eschatologicznych (pomyślmy o zakończeniu Księgi Ezechiela: 37, 15-28; 39, 23-29; 40-48). Poprzez wybór Dwunastu, wprowadzenie ich we wspólnotę życia z sobą i włączenie ich w swą misję głoszenia królestwa słowem i czynami (por. Mk 6, 7-13) Jezus chce powiedzieć, że nadszedł ostateczny czas, w którym na nowo powstaje Lud Boży, lud dwunastu pokoleń, stający się teraz ludem powszechnym, Jego Kościołem.
Istnienie owych Dwunastu – różnego pochodzenia – staje się wezwaniem skierowanym do całego Izraela, by się nawrócił i pozwolił się zgromadzić w Nowym Przymierzu, będącym pełnym i doskonałym wypełnieniem dawnego Przymierza. Powierzenie im podczas wieczerzy, przed męką, zadania celebrowania Jego pamiątki ukazuje, że Jezus pragnął przekazać całej wspólnocie, za pośrednictwem jej przywódców, misję bycia w historii znakiem i narzędziem rozpoczętego przez Niego zgromadzenia eschatologicznego. W pewnym sensie możemy powiedzieć, że właśnie ostatnia wieczerza jest aktem założenia Kościoła, ponieważ On daje samego siebie i w ten sposób tworzy nową wspólnotę – wspólnotę zjednoczoną w komunii z Nim W tym świetle można zrozumieć, jak Zmartwychwstały udziela im – przez wylanie Ducha – władzy odpuszczania grzechów (por. J 20, 23). Dwunastu apostołów jest tym samym najwyraźniejszym znakiem woli Jezusa co do istnienia i posłannictwa Jego Kościoła oraz gwarancją, że nie istnieje żadna sprzeczność między Chrystusem i Kościołem: są nierozłączni pomimo grzechów ludzi tworzących Kościół. Dlatego jest zupełnie nie do pogodzenia z intencją Chrystusa modny przed kilkoma laty slogan: Jezus – tak, Kościół – nie. Taki wybrany indywidualistycznie Jezus jest wytworem fantazji. Nie może być Jezusa bez rzeczywistości, którą stworzył i w której się objawia. Między Synem Bożym, który stał się człowiekiem, i Jego Kościołem istnieje głęboka, nierozerwalna i tajemnicza ciągłość, na mocy której Chrystus jest dzisiaj obecny pośród swego ludu. Jest zawsze współczesny nam, jest zawsze obecny w Kościele, zbudowanym na fundamencie apostołów, żyje w sukcesji apostołów. I ta Jego obecność we wspólnocie, w której On sam daje się nam zawsze, jest źródłem naszej radości. Tak, Chrystus jest z nami, królestwo Boże nadchodzi.
***
Benedykt XVI, z książki „Radość wiary”