Prawo wolności - 3 VI 2018

03 cze 2018
ks. Stanisław Biel SJ
 

9. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Marka 2, 23 - 3, 6

Dla Jezusa naczelną zasadą jest zawsze miłość. Ona jest ponad wszelkim prawem, nie ma żadnych ograniczeń. Dlatego Jezus bez żadnych skrupułów narusza prawo, gdy w grę wchodzi zdrowie, szczęście i prawa człowieka.

Najwyraźniej można to dostrzec w relacji do prawa świątecznego, prawa szabatu (nasza niedziela). Jezus pozwala głodnym uczniom na zrywanie kłosów zbóż i uzdrawia człowieka ze sparaliżowaną ręką.

Celem szabatu jest zapewnienie człowiekowi poczucia wolności; wolności od pracy, obowiązków, zmartwień, aby mógł odnaleźć samego siebie w spokoju, ciszy, w kontakcie z Bogiem. Szabat jest wolnością od i do; wolnością od pracy, obowiązków, siebie, do miłości Boga i bliźniego.

Wolność jest nierozdzielnie związana z miłością. Im pełniej przeżywamy miłość, tym bardziej jesteśmy wolni. Brak wolności prowadzi do skrajności. Z jednej strony rodzi arbitralność, brak szacunku do prawa (np. społecznego, kościelnego, zakonnego), źle rozumianą autonomię, absolutną niezależność… Z drugiej strony może zagrażać sztywność, brak giętkości, elastyczności, kult litery prawa. A skutkiem bywa pycha, zatwardziałość serca, formalizm i zgorzknienie.

Wiele błędów i zranień w naszym życiu wynika ze zbytniego formalizmu i stawianiu reguł ponad miłością do człowieka. W imię zasad i reguł gubi się człowieczeństwo, chrześcijaństwo, ducha, nie mówiąc już o miłości. Zapomina się, że całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego (Ga 5, 14).

Co dominuje w moim życiu: duch miłości i wolności, czy zasady i prawo? Co jest dla mnie ważniejsze: miłosierdzie i miłość, czy ofiary (przykazania, pielgrzymki, odpusty, zwyczaje…)? Czy podstawą mojej wolności jest miłość, którą wlewa w nasze serca Duch Święty (por. Rz 5, 5)?

 

Warto odwiedzić