Wybranie Samuela
Po Abrahamie i Mojżeszu kolejną postacią przełomową w Starym Testamencie jest Samuel. I tak jak w przypadku dwóch pierwszych, Pan Bóg bardzo szczególnie przygotowuje jego historię.
Święty Paweł pisze w Liście do Efezjan, że Bóg wybrał nas w Chrystusie przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem (por. Ef 1, 4). Wybranie zatem dotyczy nas wszystkich i jest to wybranie sięgające daleko w prehistorię, w wieczność, gdyż wszystko, co czyni Bóg, ma wymiar wieczności. Abraham, Mojżesz czy Samuel nie są wybrani szczególniej niż każdy z nas. Pan Bóg jednak w swoim objawieniu rozświetlił w sposób wyjątkowy ich wybranie, abyśmy w tym świetle uczyli się odczytywać i widzieć nasze wybrania, i tak sięgali do najgłębszych pokładów sensu naszego życia. Nikt z nas bowiem nie pojawił się na tym świecie przypadkiem, także wtedy, gdyby początek naszego życia naznaczył grzech naszych rodziców. Ten początek sięga w Boską wieczność, a ziemski jego konkret zawsze obciążony jest jakąś niedoskonałością, mniejszą czy większą. Nie przypadkiem mówi psalmista: W grzechu poczęła mnie matka (Ps 51, 7). Ojcowie Kościoła werset ten rozumieli nie jako odnoszący się do autora tego psalmu – Dawida, ale jako słowo Boga dotyczące nas wszystkich. Wielu odnosiło ten werset do grzechu pierworodnego. Nauka Kościoła mówi tu o pozostającej w nas, jako jego skutku, pożądliwości.
Początek ziemskiego życia Samuela wiąże się z bezsilnością i upokorzeniem jego matki – Anny. Była ona niepłodna, a bezpłodność postrzegana była w starożytności jako szczególne poniżenie, a nawet rodzaj przekleństwa. Uważano wtedy, że to mężczyzna daje życie, a kobieta jest tylko rolą, w którą wsiewa się nasienie. Na kobiety bezpłodne patrzono więc jak na nieurodzajne pole, które nie tylko nie przynosi oczekiwanego plonu, ale dodatkowo marnuje zasiane w nie nasienie. Na dodatek mąż Anny miał jeszcze inną żonę, która miała liczne potomstwo. A jakby jeszcze tego było mało: owa druga żona upokarzała Annę, podkreślając na każdym kroku swoją wyższość. Na niewiele zdawały się w tej sytuacji zapewnienia męża, że ją kocha. Pan Bóg postawił Annę w takiej sytuacji, że pomoc mogła przyjść tylko od Niego. I ona odczytała jego zamiar właściwie. Wylała przed Panem cały swój ból, i to z taką intensywnością, że kapłan Heli obserwujący jej modlitwę był przekonany, że jest pijana. Ona jednak nie dbała o ludzi, bo wiedziała, że tylko Pan może zmienić jej sytuację. Tak też się stało.
Samuel i początek jego życia to namacalny dowód na prawdziwość słów innego psalmu: Darem Pana są synowie (Ps 127, 3). Anna rozumiała to bardzo dobrze, dlatego nie miała najmniejszych wątpliwości, że jej syn należy do Pana, i skoro tylko osiągnął odpowiedni wiek, oddała go na służbę Panu. Także dla samego Samuela jasne było od początku, że jest Bożym wybrańcem, i była to fundamentalna perspektywa jego życia. Dlatego Pan Bóg mógł w nim i poprzez niego dokonać rzeczy niezwykłych.
Wszyscy jesteśmy wybrani przez Boga do spraw wielkich. Każdy z nas jest jedyny, niepowtarzalny, absolutnie wyjątkowy – jak Abraham, Mojżesz czy Samuel. Dlatego jest sprawą niezwykle ważną, abyśmy dostrzegli swoje wybranie i nie dali się rozwalcować modom, trendom, przymusom i lękom. Pan Bóg z całą swoją potęgą i miłością jest po naszej stronie.