Maryja w życiu Józefa Sebastiana Pelczara

29 Maj 2024
s. Józefa Sawicka
 

Prawdziwa cześć Bogarodzicy jest nie tylko słodką nader pociechą w życiu,
ale też bezpieczną rękojmią zbawienia, jak Ona sama nas zapewnia:
„Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka,
by czuwać u progu mej bramy,
bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana. 
Prz 8, 34-35

28 marca 2024 r. minęła setna rocznica śmierci bpa Józefa Sebastiana Pelczara.

Niezmordowana praca, głęboka wiedza złączona z budującą pobożnością, wreszcie szerokie serce dla wszystkich i dla wszystkiego co pożyteczne wypełniały lata jego ziemskiej pielgrzymki, zamkniętej datami 1842-1924. Różnie określano go po śmierci: czciciel i apostoł Najświętszego Serca Jezusowego i Najświętszego Sakramentu, Homo Marianus, wierny syn Kościoła, miłośnik Ojczyzny, człowiek trafnych wyborów życiowych, płodny pisarz, gorliwy o chwałę Bożą i zbawienie dusz. Po 82 latach pracowitego życia Bóg odwołał go po nagrodę. Zgodnie ze swoim życzeniem został pochowany w podziemiach kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej – Królowej Polski, w bocznej nawie odnowionego przez siebie kościoła Najświętszego Serca Jezusowego w Przemyślu. Fakt ten nabiera szczególnej wymowy, gdy zauważymy, że Józef Sebastian Pelczar przez całe życie był gorącym czcicielem Matki Bożej Królowej Polski.

Nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny wyniósł Józef Sebastian z domu rodzinnego. Matka od najwcześniejszych chwil jego życia zadbała o zapewnienie mu Jej opieki, gdyż jeszcze przed urodzeniem ofiarowała swe dziecko Maryi przed Jej obrazem w Leżajsku. Pierwsza pielgrzymka dziesięcioletniego Józefa Sebastiana do sanktuarium w Leżajsku stanowiła zapewne ważny etap wciąż pogłębianego osobistego oddania się Maryi. Nauczyła go we wszystkich ważnych chwilach życia do Niej się udawać, by – jak mówił – z Nią się naradzić, jak dalej życie urządzać. Tu szukał zawsze rady, światła i pociechy. Nic więc dziwnego, że zyskał sobie przydomek Homo Marianus. Wspominając swoje lata gimnazjalne w Rzeszowie, Józef Sebastian wyraźnie przypisuje Matce Bożej pomoc w wielu trudnościach wieku młodzieńczego, zwłaszcza wytrwanie w wierze i zachowanie czystości. Wyznaje: Sprawiła to z pewnością opieka Najświętszej Panny, przed której statuą łaskami słynącą w kościele Bernardynów nieraz się modliłem.

Cześć i miłość do Niebieskiej Matki prowadziła go do pragnienia oddania się Bogu w kapłaństwie. W śpiewniczku studenckim na pierwszym miejscu zapisał własnoręcznie aż 43 pieśni maryjne. Jako kleryk pierwsze kazanie wygłosił ku czci Najświętszej Maryi Panny na odpuście w Komborni. Odtąd chętnie korzystał z okazji, by żywym słowem sławić Maryję. Po przyjęciu święceń kapłańskich (1864) i krótkim wikariacie w Samborze został skierowany na studia do Rzymu, które po dwuipółletnim pobycie uwieńczył doktoratami z teologii i prawa kanonicznego. Czas ten zaowocował w jego życiu miłością do Kościoła i przywiązaniem do Stolicy Apostolskiej. Prowadził też intensywne życie wewnętrzne, o czym świadczą postanowienia rekolekcyjne. 12 kwietnia 1868 r. przed obrazem Matki Bożej Bolesnej w kaplicy del Crocefisso (znajdującej się nad Więzieniem Mamertyńskim) złożył dwa śluby: codziennie będę poświęcał przynajmniej pół godziny rozmyślaniu i odmawiał jedną część różańca świętego (świadkowie jego życia stwierdzają, że pozostał wierny tym zobowiązaniom do końca życia).

Po powrocie z Rzymu i kilkuletniej pracy w seminarium przemyskim ks. Józef Pelczar został powołany na profesora Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie powierzano mu odpowiedzialne funkcje dziekana, a nawet rektora UJ (1882/1883). Dwudziestodwuletni pobyt w Krakowie przyniósł dalsze zaangażowanie w szerzenie czci Najświętszej Maryi Panny. Przez pierwsze 7 lat, mieszkając u Franciszkanów, odprawiał Mszę św. i spowiadał w kaplicy Matki Bożej Bolesnej. W setną rocznicę Konstytucji 3 Maja założył w Krakowie Bractwo Najświetszej Maryi Panny Królowej Polski, które miało za cel wypełnienie ślubów maryjnych Jana Kazimierza i pracę na polu społecznym, zwłaszcza wśród terminatorów i służących. Od 1894 r. część zadań Bractwa kontynuowało założone przez niego Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (siostry sercanki). Po Sercu Jezusowym, na którym koncentruje się duchowość Zgromadzenia, Maryja – z woli Założyciela – jest główną jego Patronką. W przemowie przy założeniu Zgromadzenia tak zachęcał siostry: Pośród pragnień tego Serca jednym z najgorętszych jest to, by Najświętsza Jego Rodzicielka była czczoną od wszystkich i miłowaną, raz dlatego, że Ją Pan sam niewypowiedzianie miłuje, a po wtóre, że Ją uczynił Matką wszystkich ludzi, iżby Ona swą słodkością pociągała do siebie nawet tych, którzy uciekają od Krzyża i wiodła ich do Serca Boskiego. Służebnice tego Serca, czcijcie tę Matkę, miłujcie tę Matkę, słuchajcie i wzywajcie tej Matki, co więcej, Jej cześć i miłość rozniecajcie w duszach innych. A ponieważ ta Matka jest Królową naszego narodu, uroczyście ukoronowaną na Jasnej Górze, przeto przyczyniajcie się wedle sił do tego, by wszyscy poddani polscy czcili Ją i miłowali i by Jej tron zajaśniał w całym blasku na ziemi polskiej.

O osobistym zaangażowaniu ks. prof. Pelczara w apostolstwo maryjne świadczy także fakt wpisania się w 1893 r. do Stowarzyszenia Straży Duchownej Niepokalanego Serca Maryi, ustanowionego dla nawrócenia grzeszników. Od 1895 r., z woli kard. Jana Puzyny, był w Krakowie pierwszym prezesem Sodalicji Mariańskiej kapłanów.

Józef Sebastian Pelczar nie szczędził dla Matki Bożej trudów i ofiar. Przez całe życie pozostał wierny praktyce nawiedzania sanktuariów maryjnych tak w kraju, jak i poza jego granicami, zyskując sobie miano „pątnika Matki Najświętszej”. We wspólnocie ludu Bożego przeżywał pielgrzymi aspekt życia chrześcijańskiego, jedność wiary i czci Bożej. Bardzo pragnął stanąć przed Cudownym Obrazem na Jasnej Górze. Jednak dopiero po kilkuletnich staraniach o paszport udało mu się otrzymać zgodę władz carskich. Wreszcie 16 lipca 1897 r. znalazł się tam, gdzie bije serce Narodu, a ten pierwszy kontakt z Maryją Jasnogórską pogłębił jego synowskie przywiązanie i zaufanie do Matki i Królowej. Wracał tu później kilkakrotnie jako przedstawiciel episkopatu. Po raz ostatni odwiedził Jasną Górę w czerwcu 1923 r., o czym świadczy jego podpis pozostawiony w księdze klasztornej.

Wyniesiony do godności biskupiej w 1899 r. Józef Sebastian Pelczar resztę swego życia poświęcił gorliwej pracy w swojej rodzinnej diecezji. W osobistej pobożności i w pasterskim ożywianiu życia religijnego w diecezji bp Pelczar łączył kult Najświętszego Serca Jezusowego i Najświętszego Sakramentu ze czcią dla Matki Bożej. Jej wizerunek i hasło: Ave Maryja umieścił w herbie biskupim

W pierwszym liście pasterskim, upadając do Jej stóp, oddał w opiekę i władanie Maryi siebie i całą diecezję. Na synodzie w 1902 r. polecił zaprowadzić we wszystkich kościołach Sodalicje Mariańskie i Bractwo Różańca św. Z racji obchodu 50-lecia ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu zorganizował pielgrzymkę do Rzymu. Uczestniczył w Kongresie Mariańskim we Lwowie w 1904 r., podczas którego wygłosił kazanie: Wiek XIX u stóp Najświętszej Maryi Panny. Sam zorganizował podobny kongres w Przemyślu w 1911 r. Na Kongresie Eucharystycznym w Wiedniu w 1912 r. wypowiedział kazanie na temat: Najświętsza Eucharystia a Bogarodzica.

Wiedząc że sanktuaria, jako miejsca szczególnej pobożności i intensywnej modlitwy, odgrywają wielką rolę w życiu duchowym wiernych, zabiegał o ich pomnożenie. Dzięki jego staraniom 8 cudownych wizerunków w diecezji przemyskiej otrzymało korony papieskie, 5 z nich ukoronował osobiście (w Starej Wsi, w Dzikowie, w Tuligłowach, w Borku Starym, w Rudkach).

Pobożność maryjna bpa Pelczara obejmowała wszystkie Jej przywileje i tytuły, Jej cnoty i funkcje w życiu Kościoła, narodu i poszczególnych osób. Ideą wiodącą był jednak kult Maryi – Królowej Korony Polskiej. Usilnie zabiegał o przywrócenie Maryi tego tytułu, zapomnianego w czasach niewoli. Dla swojej diecezji ogłosił to święto orędziem w 1909 r. i polecił je uroczyście obchodzić w pierwszą niedzielę maja.

W 1920 r., gdy niepodległość odrodzonego niedawno państwa została zagrożona inwazją ze Wschodu, biskupi polscy – a wśród nich bp Pelczar – dokonali poświęcenia Ojczyzny Najświętszemu Sercu Jezusowemu, powołując się na wstawiennictwo Maryi Królowej Polski. Następnie w akcie ofiarowania błagali Maryję, by w ciężkiej kraju naszego potrzebie przyszła nam na pomoc. Na pierwszą rocznicę „Cudu nad Wisłą” wystosował bp Pelczar do swych diecezjan list pasterski, w którym pisał o przemożnej Opatrzności Bożej i o opiece Maryi Panny nad narodem naszym.

Swojej Matce i Królowej służył ks. Pelczar także piórem. W pierwszym swoim dziele: Życie duchowne czyli doskonałość chrześcijańska, którego koncepcja jest ściśle chrystocentryczna, ostatnie rozdziały poświęca Maryi jako Matce życia wewnętrznego, uzupełniając je tekstem o Kościele jako Matce duchowej. Uzasadnia to teologicznie: Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem u Ojca. Maryja pierwsza przyjęła Jezusa i przyodziała Go ciałem, więc przez Maryję trzeba iść do Jezusa. Lecz, jak przez Maryję pierwszy raz przyszedł do nas Pan Jezus, tak przez Kościół przychodzi do nas ustawicznie. Kościół jest zatem jakby drugą Bogarodzicą, bo on ciągle rodzi Chrystusa dla świata i daje Go nam codziennie.

Swoją mariologię opracował i wydał drukiem w zbiorze Kazania na uroczystości i niektóre święta Najświętszej Panny Maryi. Pierwszą część dedykuje Bogarodzicy Maryi, najmiłościwszej Matce i najwspanialszej Królowej na podziękowanie za łaskę kapłaństwa i za wszystkie inne dary za Jej przyczyną otrzymane. Już jako biskup ułożył nieco skróconą ich wersję, zaopatrzoną przykładami, zatytułowaną Czytania duchowne o Najświętszej Pannie Maryi. Nauki na temat tajemnic różańcowych, głoszone w 1916 r. siostrom sercankom, udostępnił innym, wydając je w 1917 i 1918 r. jako Krótkie wskazówki jak w odmawianiu różańca modlitwę ustną łączyć z rozmyślaniem z dodatkiem Godziny adoracji Przenajświętszego Sakramentu. Ciekawe są w tym dziełku propozycje autora dotyczące dostosowania i włączenia rozmyślań nad tajemnicami różańcowymi w adorację Najświętszego Sakramentu, akcentujące związek życia Maryi i naszego z Eucharystią. Liczne rozdziały poświęcone Maryi w innych dziełach ascetycznych jak: Rozmyślania o życiu kapłańskim, czyli ascetyka kapłańska; Rozmyślania o życiu zakonnym dla zakonnic; Rozmyślania o życiu Pana naszego Jezusa Chrystusa dla zakonnic, a także Listy pasterskie drukowane w Kronice Diecezji Przemyskiej, wreszcie Kazania maryjne pozostawione w rękopisach stanowią bogate źródło nauki mariologicznej. Podane w przystępnej formie mobilizują do naśladowania Jej cnót.

Biskup Pelczar ujmuje zagadnienia mariologiczne w sposób duszpasterski, praktyczny, a nie jak teolog-naukowiec. Niemniej jednak jego kult Bogarodzicy opiera na głębokich podstawach dogmatycznych, biblijnych, patrystycznych, na wypowiedziach znanych pisarzy ascetycznych, na znajomości człowieka i jego potrzeb oraz ducha czasu z jego problemami.

Maryjność św. Józefa Sebastiana Pelczara była nie tylko biernym oczekiwaniem pomocy od Matki Bożej, ale uwielbianiem Boga za wielkie dzieła, jakich w Niej i przez Nią dla nas uczynił, oraz podejmowaniem z miłości ku Niej czynów osobistych i społecznych. W tak pojętym nabożeństwie do Maryi, Matki i Królowej narodu polskiego, widział źródło odnowy moralnej Polaków, ich duchowej siły, jedności, solidarności, nadziei i zmartwychwstania Ojczyzny. Dla współczesnej polskiej pobożności maryjnej poglądy bpa Pelczara jako wyraziciela tendencji maryjnych XIX w. mają wartość świadectwa żywej czci Bogarodzicy, idei oddania się Maryi, ożywienia kultu Matki Bożej Królowej Polski, podkreślenie potrzeby ducha pokutnego, budzenia właściwego stosunku do Kościoła i wielkiej czynnej miłości. 

Ojciec Święty Jan Paweł II 18 maja 2003 r., wynosząc Józefa Sebastiana Pelczara do chwały świętych, podkreślił: Dewizą jego życia było zawołanie: „Wszystko dla Najświętszego Serca Jezusowego przez Niepokalane Ręce Najświętszej Maryi Panny”. Serce Boże kształtowało jego duchową sylwetkę, której charakterystycznym rysem jest zawierzenie siebie, całego swego życia i posługi Chrystusowi przez Maryję.

***

zdjęcia: Archiwum Sióstr Sercanek

 

Przeczytaj także

Grażyna Berger
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Biel SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
Z o. Rosaire Côté, marianistą z Kanady, rozmawia Joanna Szubstarska.
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ

Warto odwiedzić