Dobry kierunek modlitwy - 24 VII 2022
17. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Łukasza 11, 1-13
Modlitwa ma być wytrwała, wyglądająca na namolną! U jej podstaw jest: otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym wołamy: „Abba, Ojcze” (Rz 15). Jeśli z pokorą w tym kluczu przyjrzymy się Abrahamowemu pertraktowaniu (Rdz 18, 20-32), to wierzę, że wiele dobrego się nauczymy.
W modlitwie zależy mi na tych, za których się modlę (Abraham nie modli się za siebie i nie prosi dla siebie), a przede wszystkim zależy mi na Tym, do którego się zwracam, bo wiem i wierzę, że On jest mocen to czy tamto sprawić. To jest oddawanie w ręce Ojca.
Jakże wielki szacunek wypływa z tej modlitwy za mieszkańców Sodomy i Gomory. Być może odzywa się naiwność Abrahama, który poszukuje w zgniliźnie czegoś dobrego, sprawiedliwych pośród bezbożnych. Wie, jak „podejść” Boga. Uderza w najczulsze miejsce i w najpiękniejsze nuty, a mianowicie Boże miłosierdzie.
Pan Jezus, Syn, uczy nas zwracać się do Ojca. To jest modlitwa Jezusowa. Woła On za sprawiedliwymi i niesprawiedliwymi, za dobrymi i za złymi. Na wzgórzu przed Sodomą i Gomorą Abraham usłyszał deklarację Boga: Ze względu na dziesięciu sprawiedliwych przebaczę wszystkim bezbożnym… Na wzgórzu przed Jerozolimą, na Golgocie ludzkość usłyszała: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Znalazł się jeden Sprawiedliwy i ze względu na Niego Ojciec wszystkim nam przebaczył!
Wpatrzeni w Ukrzyżowanego odmówmy Modlitwę Pańską. Perspektywa miłosierdzia rozlewającego się na cały świat, na ten świat. W tej krótkie modlitwie mamy tyle wątków, treści, powiązań. Dotykamy tego co człowiecze i boskie. Chleb powszedni i chleb wieczny – oba rozdawane na każdy dzień.
Wymiarem podstawowym jest przebaczenie. Jeśli chcemy, aby przyszło Boże królestwo, aby święciło się imię Boże, to otwieramy się na Jego wolę. Ojciec w Synu nam przebaczył. Syn przebaczył nam nasze grzechy… byśmy przebaczali każdemu, kto przeciw nam zawini. Kto z serca nie przebacza, to do jakiego „boga” się modli?
Kto z nas, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i będzie go prosił? Przecież wszystko mamy, zabezpieczeni jesteśmy. Nie chcemy, by nam się naprzykrzano i nie naprzykrzamy się innym. Wszak drzwi są już zamknięte i nie mogę wstać i dać tobie. Oto owoce braku modlitwy, który wypływa z poczucia samowystarczalności.
Dlatego przykładem dziecka „wierćmy dziurę w brzuchu” Ojca niebieskiego! Nie musimy wszystkiego otrzymać, jednak chodzi o postawę serca. Jak Abraham… jak Syn Boży… dlatego proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Bez prośby nic nie otrzymasz. Bez szukania nic nie znajdziesz. Bez pukania nikt nie otworzy niczego.
W kwestii wysłuchania: Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Czy głodnemu dasz kamień? Czy włożysz komuś do ręki węża czy skorpiona z ich jadem? Zobaczmyż, że choć źli jesteśmy, umiemy dawać dobre dary swoim dzieciom. I przełóżmy to na Ojca z nieba, który zawsze udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą, Ducha, w którym do Boga zwracamy się tak jak Jezus Chrystus, Syn Boży – Abba, Tatusiu.