Potrzeba odpoczynku -22 VII 2018
16. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Marka 6, 30-34
Lipiec to czas wakacji i urlopów – czas odpoczynku… To nie tylko nasza naturalna potrzeba, ale także wola Pana Boga.
Bóg chce, abyśmy odpoczywali. Jak zaświadcza o tym Księga Rodzaju: po sześciu dniach stwarzania, w dniu siódmym Bóg sam odpoczął. Czemu mówi nam słowo Boże, iż Bóg odpoczął, skoro jako Bóg odpoczynku nie potrzebuje, bo przecież się nie męczy? Odpoczął ze względu na nas, abyśmy Go naśladowali, czyli sami odpoczywali i dali odpocząć innym.
Wzorem jest dla nas Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Widząc, że Jego uczniowie są utrudzeni ewangelizacją, mówi do nich: Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco! I On sam jako człowiek, i Jego uczniowie potrzebowali odpoczynku. Odpoczynek bowiem ma bardzo głęboki – rzec by można – boski sens. Nie chodzi w nim tylko o odnowienie sił fizycznych czy psychicznych, żeby potem jeszcze efektywnie pracować. Tak widzi to współczesny świat nastawiony na produkcję i podnoszenie wskaźników. W odpoczynku chodzi o coś o wiele głębszego. Przypomniał to w homilii w czasie Mszy św. w Nowym Targu, 8 czerwca 1979 r. św. Jan Paweł II. Zacytował tam słowa jednego z naszych największych poetów - Cypriana Kamila Norwida: Odpocząć to znaczy począć na nowo. W odpoczynku więc chodzi o nowe życie. Chodzi o to, jak wskazywał wtedy Jan Paweł II, aby w nas poczynał się, rozwijał i rodził nowy człowiek – tak jak to rozumiał św. Paweł Apostoł – czyli człowiek odnawiający się ustawicznie w Chrystusie. Odpoczynek pozbawiony tego wymiaru duchowego jest nieludzki, bo traktuje się w nim człowieka jako maszynę do regeneracji. Tymczasem chodzi o to, żeby przez odpoczynek stawać się coraz bardziej człowiekiem, czyli coraz bardziej upodabniać się do Boga.
Z tego duchowego wymiaru odpoczynku wynika też inna konsekwencja, którą widzimy w dzisiejszej Ewangelii. Wprawdzie Jezus i Jego uczniowie zamierzają odpocząć, ale widząc wielki tłum, który wyszedł im na spotkanie, Jezus zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać. Nie ma bowiem odpoczynku od swego powołania i jego najgłębszej treści, którą jest miłość. Nie ma odpoczynku od bycia ojcem, matką, mężem, żoną, kapłanem… Nie ma odpoczynku od tego, kimś się jest… Odpoczynek jest po to, aby się było coraz bardziej, ciągle na nowo…