Serce Jezusa i Trzeci Tydzień Ćwiczeń duchowych
Zatrzymajmy się na ignacjańskich punktach do kontemplacji O tajemnicach, które dokonały się na krzyżu (ĆD 297). W książeczce św. Ignacego Loyoli czytamy: Zraniono włócznią bok Jego i wypłynęła krew i woda.
Nie chodzi tutaj o pobożny komentarz, lecz o praktycznie literalne odtworzenie wyraźnego odniesienia biblijnego, poręczonego przez Jana, naocznego świadka. Podkreśla on mocno, że przekazuje prawdę o tym, iż jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda (J 19, 34). Chodzi o prawdę zarówno obiektywną – że jego twierdzenie jest prawdziwe, jak i prawdę subiektywną – on wie, że mówi prawdę (zob. J 19, 35).
Czy ta prawda, tak bogata biblijnie i teologicznie, posiada jakąś szczególną rolę w ignacjańskich Ćwiczeniach? Jesteśmy całkowicie przekonani, że tak. Otóż owo najwyższe wydanie siebie samego przez Jezusa woli Ojca, uczynione z synowskim posłuszeństwem oraz z pełną i tajemniczą świadomością na przestrzeni całego Jego życia, w otwartym boku osiąga swoją ludzko-boską kulminację. Dokładnie to Jezusowe wydanie się rekolektant rozważa, rozpamiętuje i kontempluje – prowadzony przez Ducha Świętego – podczas około dwudziestu dni Ćwiczeń, które poprzedzają kontemplację owej tajemnicy dokonanej na krzyżu. Tak naprawdę w rekolekcjach ignacjańskich chodzi o jedną tajemnicę: Wcielenia i Krzyża (ĆD 101-109; 116), lub inaczej: chodzi o Chrystusa jako misterium, misterium metodycznie podzielone na godziny kontemplacji poszczególnych tajemnic częściowych (por. ĆD 161-312). Jest to kwestia dostosowania do człowieka, który nie jest w stanie objąć jednocześnie całego misterium. Stopniowe przyswajanie sobie tej tajemnicy wzrasta w czasie i zapładnia pamięć oraz serce rekolektanta (ĆD 130).
Wynagrodzenie
Charakterystycznym elementem objawień w Paray-le-Monial jest wynagrodzenie i pocieszanie Serca Jezusa. Wydaje się, że można rozróżnić dwie formy wynagrodzenia: jedna to radykalnie osobiste wydanie się Panu; drugą natomiast możemy nazwać bezpośrednio apostolską formą wynagrodzenia. Obydwie doskonale zbiegają się z duchowością ignacjańską.
Ćwiczenia duchowe z samej swej natury – np. dzięki ciszy, spokojowi, przedłużonym okresom modlitwy – ożywiają tę czułą wewnętrzność i pogłębiają wierność właściwą intymnej relacji rekolektanta z jego Panem, która jest nadzwyczaj zbliżona do relacji właściwej wielkim czcicielom Serca Chrystusa. Nierzadko można stwierdzić w rekolektantach najbardziej osobiste poruszenia duchowe, które przekształcają ich, kiedy w przedłużony sposób kontemplują sceny z życia Jezusa Chrystusa. Wewnętrzna energia i jej modulacje, wzrastające i mające różną formę, w pewnym momencie przekraczają wybór, a następnie intensyfikują się, kiedy rekolektant przechodzi do misteriów Męki Pańskiej. Ich owocem jest większe zjednoczenie z cierpiącym Panem.
Zwróćmy uwagę na istotną dla Trzeciego Tygodnia prośbę, która w kolejnych kontemplacjach jest nieustannie powtarzana (ĆD 203). Szczególna jej cecha wyraża się w przyimkach „z”, „dla”, „z powodu”. Ignacy zachęca, by prosić o boleść wespół z Chrystusem pełnym boleści, o udrękę serca z Chrystusem udręczonym, o łzy i mękę wewnętrzną z powodu tak wielkiej męki, którą Chrystus wycierpiał za mnie (ĆD 203). Ta prośba wyraża sposoby zjednoczenia z Chrystusem, które są wyraźnie bezinteresowne i prawie literalnie przypominające Listy św. Pawła. W rzeczywistości są inspirowane przez Ducha Świętego (J 14, 26), kiedy rekolektant wiernie wchodzi w doświadczenia Ignacego – prostego chrześcijanina, wierzącego i pełnego poświęcenia, posłusznego działaniu Ducha Świętego.
W Trzecim Tygodniu przywoływane są słowa „czynić dla Chrystusa” (ĆD 53, 95, 98, 197), ale rekolektant jest też zaproszony, aby rozważyć, co powinien „cierpieć dla Niego” (ĆD 197). Materia kolokwium się rozszerza i personalizuje w kierunku poziomów o większej głębi: prosić zależnie od okoliczności, w jakich się znajdujemy… prosić o to, czego pragnę skuteczniej… o to, na czym mi bardziej zależy (ĆD 199). Odbywa się to zawsze w duchu szacunku dla doświadczeń rekolektanta. Wszystko to sytuuje się nie tyle w logice głowy, co w logice serca, według tego, co powiedział św. Augustyn: da mihi amantem et sentit quo dico – dajcie mi zakochanego, a zrozumie, o czym mówię.
Pocieszanie Pana?
Czy Ignacy zaleca aktywne pocieszanie Pana? Takiej praktyki Ćwiczenia duchowe ani nie polecają, ani nie wykluczają, choć ją ułatwiają. Z jednej strony rozwiązanie tajemniczego crux interpretuj (miejsca trudnego do wyjaśnienia i przetłumaczenia), czyli określenie, czego brakuje cierpieniom Chrystusa i jak dopełnić tego „braku” (Kol 1, 24), o którym mówi św. Paweł, nie jest związane z jakąś jedną szkołą duchowości. Z drugiej strony Ignacy nie ogranicza jakości komunikacji pomiędzy cierpiącym Chrystusem a rekolektantem, który wchodzi z Nim w relacje i rozmawia „jak przyjaciel z przyjacielem” (ĆD 54, 199).
Ignacy świadomie pozostawia otwartą pewną nieokreśloność, w ramach której każdy dostosowuje swoją odpowiedź do tego, co Pan rzeczywiście mu sugeruje i o co go prosi (por. J 14, 26). Wynagrodzenie – pisze o. Kolvenbach – tak często dzisiaj odrzucane, historycznie jest powiązane z wczesnochrześcijańskim pojęciem „redamatio”: to zwrócenie miłości za miłość, które jest łaską właściwą dla „Kontemplacji pomocnej do uzyskania miłości” (ĆD 230-237), i które obejmuje różnorodne sposoby wynagrodzenia.
Apostolski wymiar wynagrodzenia
Ignacjańska duchowość wspiera również formę wynagrodzenia o charakterze apostolskim. Potwierdza to historia Towarzystwa Jezusowego, które starało się przyczyniać za pomocą wszelakich dostępnych środków do nadejścia Królestwa Bożego, służąc Kościołowi Chrystusowemu. Tak pisze o. Kolvenbach: W tych czasach nienawiści i przemocy, niesprawiedliwości i dyskryminacji, wynagrodzenie winne Panu nie jest autentyczne, jeśli nie integruje wczucia się w ubogiego, promowania sprawiedliwości, miłości w stosunku do najmniejszych, szacunku dla życia. I dalej: Czyż nie jest znaczący fakt, że Ojciec Święty powierzył Towarzystwu kult Serca Pana (…), jasno wskazując ukierunkowanie na zewnątrz: by głosić współczesnemu człowiekowi Tajemnicę Paschalną taką, jaka się objawia w Sercu Boga: jako Jego osobowa miłość do ludzi.
ks. Ángel Tejerina SJ „Corazón de Jesús” w: Diccionario de Espiritualidad ignaciana
tłumaczenie i opracowanie tekstu: ks. Jacek Poznański SJ