Czy to aby nie Nida, która tuż przed ujściem do Wisły w okolicach Nowego Korczyna tworzy rozlewiska, bagna i jeziorka, uformowała obronne z natury środowisko dla grodu w Wiślicy? Bo skąd wiślicki książę, nieznany nam z imienia, miałby tyle odwagi, siły i tupetu występować w obronie pogaństwa zagrożonego chrześcijaństwem, które w IX wieku pukało już do bram polskich ziem?