Kazanie to zwierciadło

23 wrz 2011
Św. Cezary z Arles
 

Kiedy to wam przypominamy, boimy się, żeby nie było takich, którzy by się bardziej na mnie gniewali, a nie raczej na siebie. Kazanie nasze to jakby zwierciadło podstawione wam, kochani, przed oczy, a więc, jak matrona wpatrująca się w lustro może na sobie poprawić to, co spostrzegła wykrzywione, a nie rozbija lustra, tak i każdy z was, ilekroć na jakimś kazaniu pozna swoją brzydotę, zgodnie ze sprawiedliwością, niech poprawi siebie raczej, niż by miał gniewać się na kazanie, jakby na lustro. Podobnie jak i ci, którzy doznali jakichś ran, dbają, raczej o wyleczenie swoich ran, niż o wybrzydzanie się na lekarstwa.

Niech nikt nie grzeszy podwójnie, jeśli będzie się chciał złościć na duchowe lekarstwa. Niech nie tylko cierpliwie, ale dobrowolnie przyjmuje to, co do niego mówimy, bo taki, co zechce ochotnie przyjmować zbawienne skarcenie, już przez to, po części wydaje się od złego odchodzić. A komu brzydnie własne zło, temu już podoba się to, co dobre. I tak o ile odwraca się od wad, o tyle zbliża się do cnót. Tego niech wam udzieli Syn Boży, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

 

Warto odwiedzić