Piotrze, czy kochasz Mnie? - 1 V 2022
3. Niedziela Wielkanocna;
Ewangelia według św. Jana 21, 1-19
W dialogu pomiędzy Jezusem i Piotrem w dzisiejszej Ewangelii jest bardzo głęboka logika i niezwykła dynamika. Pokazuje ona trzy stopnie rozwoju, które w swym życiu przebył Piotr, ale które przebywamy i my.
Jezus pyta go najpierw: Czy miłujesz Mnie bardziej aniżeli ci? Porównuje więc jego miłość z miłością innych, a ponadto w tekście oryginalnym używa tu słowa agapan, a więc pyta o agape, najwyższą formę miłości, tę formę, którą kocha nas Bóg. Piotr w swym życiu po wielekroć deklarował miłość do Jezusa, co więcej, uważał, że Go kocha bardziej niż wszyscy inni. Ale w czasie procesu Pana musiał stwierdzić, że żaden Apostoł nie zachował się tak jak on. Oni wprawdzie pouciekali, ale on zaparł się Jezusa. Dlatego odpowiada: Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Piotr w swej odpowiedzi nie porównuje się z nikim, a przy tam używa innego czasownika greckiego, mianowicie philein, oznaczającego również miłość, ale miłość przyjaciela, a więc miłość słabszą.
Jezus pyta go powtórnie: Czy miłujesz Mnie?, używając znów czasownika agapan. To pytanie odnosi się zapewne do okresu w życiu Piotra, kiedy nie porównywał się on już innymi, ale nadal uważał, że kocha Jezusa. Być może do tego okresu, który nastał po owym wydarzeniu pod Cezareą Filipową, kiedy to Piotr po zapowiedzi męki i śmierci Jezusa czynił Mu wyrzuty i kiedy Jezus nazwał go „szatanem” (por. Mt 16,23). Musiało to bardzo dotknąć Piotra. Ale Piotr ciągle jeszcze był pewny siebie. Wiedział już, że może nie jest lepszy od innych, ale był przekonany, że ciągle przecież jest dobrym i oddanym przyjacielem Jezusa. Pamiętamy, że podczas Ostatniej Wieczerzy deklarował, iż jest gotów oddać za Jezusa swoje życie (por. J 13, 37). Dlatego w swej drugiej odpowiedzi znów używa greckiego słowa philein. Jednakże i ta pewność samego siebie zostaje Piotrowi odebrana.
W trzecim pytaniu: Czy kochasz Mnie? Jezus nie używa już słowa agapan, ale philein, właśnie tego słowa, którego do tej pory Piotr tak mocno się trzymał. Pyta go innymi słowy: „Czy kochasz Mnie jak przyjacie?”. I tu Piotr zasmucił się. Wiedział bowiem, że zawiódł także jako przyjaciel. W tym trzecim etapie Piotr rozpoznaje pełną prawdę o sobie i o Jezusie. On wie, że wszystko jest w rękach Jezusa, wie, że sam bez Niego jest biedaczkiem, dlatego powierza Mu się w pełni: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham - Ty wiesz, jaka jest ta moja miłość. To powierzenie się Piotra Bożemu miłosierdziu staje się dla niego źródłem siły. W jego słabości widoczna jest teraz moc miłości Boga. To jest też duchowym tłem Piotrowej deklaracji przed Sanhedrynem: Trzeba bardziej słuchać Boga aniżeli ludzi, bardziej niż samego siebie, bardziej niż własnych uczuć, bardziej niż własnych lęków i własnego rozumu.
Wszyscy jesteśmy na tej samej drodze co Piotr. Bóg wszystkich nas pragnie oczyścić z naszej pychy, naszej pewności siebie, i dać nam pewność miłości zmartwychwstałej, która mocniejsza jest niż śmierć, bo śmierć pokonała i pragnie ją pokonywać w nas.