Jezus Chrystus – kim jest dla mnie? - 15 IX 2024

15 wrz 2024
ks. Bogdan Długosz SJ
 

24. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Marka 8, 27-35

Uczniowie przebywają z Jezusem już od jakiegoś czasu. Są świadkami głoszenia słowa Bożego.

Widzieli wiele znaków, które Jezus czynił, uzdrawiając chorych, wskrzeszając umarłych, wyrzucając złe duchy, odpuszczając grzechy, ale też przywracając ludzi do życia w społeczeństwie – do relacji. W każdym z nich utworzył się jakiś obraz i jakieś oczekiwania związane z Osobą Jezusa. Wystarczy przypomnieć prośbę matki synów Zebedeusza, aby mogli siedzieć po lewej i prawej stronie Jezusa, czy też Judasz, który - jak podaje Ewangelia - podkradał ze wspólnej kasy. Jezus podejmuje próbę wydobycia tych oczekiwań, aby skonfrontować je z tym co faktyczne. Proces ten rozpoczyna od pytania: Co ludzie mówią o Mnie? Uczniowie nie mają trudności z przedstawieniem potocznych opinii o Jezusie. Można zauważyć, że przychodzi im to z wielką łatwością, orientują się dobrze w potocznych opiniach.

Mistrz jednak nie zadawala się taką odpowiedzią i traktuje ją raczej jako część osobistej odpowiedzi. W imieniu grupy występuje Piotr, który wyraża przekonanie o spełnieniu się oczekiwań Izraela. Po tej odpowiedzi Jezus kategorycznie zabrania im ujawniania tego faktu, gdyż musi jeszcze pokazać, jakim jest Mesjaszem. Ten sekret mesjański dotyczy nie tylko tłumu, który skłonny jest przypisać Mu wyzwolenie Izraela spod okupacji rzymskiej. Dotyczy on również uczniów. Oni jako „dzieci” tamtejszych czasów również myślą podobnie.

Każdy z nas musi „wymyślić” własną odpowiedź. Ona tworzy się w czasie, przez całe życie, w oparciu o własne doświadczenia. Im bardziej dotyka ona prawdziwej obecności Boga w świecie, w moim osobistym życiu, tym bardziej można odnieść wrażenie, że obecność Boga staje się mniej spektakularna – tak jakby się ukrywał. Wstępujemy wtedy na drogę, na której wiara zaczyna opierać się na przekonaniu, że Bóg zawsze pozostaje wierny swojemu słowu. Stajemy się wtedy faktycznie „dziećmi” naszego Ojca w wierze – Abrahama, który wyszedł, pozostawiając wszystko, co dawało mu zabezpieczenie, aby pielgrzymować do ziemi obietnicy, której gwarantem spełniania było słowo Boga.

 

Przeczytaj także

Warto odwiedzić