Kontemplacja żyjącego Jezusa w Liście do Hebrajczyków (cz. 2)
Sytuacja chrześcijan w porównaniu z sytuacją Izraelitów ukazuje się jako wyraźnie uprzywilejowana, jeśli chodzi o postawę przed Bogiem i kult Boga. W Starym Przymierzu organizacja kultu była regulowana przez liczne i niesłychanie surowe zakazy.
Nie było zezwolenia na to, by zbliżać się do Boga. Sam arcykapłan nie był upoważniony, aby swobodnie wejść do Miejsca Świętego dla zaniesienia do Boga modlitw ludu. Mógł to uczynić tylko raz w roku podczas jednej uroczystej ceremonii przebłagania. Dla wszystkich innych zakaz obowiązywał stale pod karą śmierci. Wielką nowością ogłaszaną przez Nowy Testament, a szczególnie w Liście do Hebrajczyków, jest to, że dzięki Chrystusowi dostęp do Boga jest wolny: chrześcijanie mają parrhesia, to znaczy prawo i całkowitą wolność stawiania się przed Bogiem. Jako bracia i siostry Jezusa mamy pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje. Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą. Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę (10, 19–23).
Ta nowa sytuacja prowadzi wyraźnie do znaczących zmian, jeśli chodzi o modlitwę i liturgię. Autor listu bezpośrednio nie wyraża ani nie opisuje żadnej chrześcijańskiej liturgii. To, co go interesuje, nie jest żadną zewnętrzną celebracją, lecz duchowym dynamizmem, który wytryskuje z ofiary Chrystusa. Jest jednak jasne, że zaproszenie, aby przystąpić do Boga przez Chrystusa dokonuje się zasadniczo w modlitwie i w chrześcijańskiej liturgii.
Zachęta z rozdziału 4, werset 16, wspaniale wyraża ten ruch modlitwy prośby. Ponieważ mamy wielkiego arcykapłana pełnego współczucia, przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili.
Słowa z rozdziału 10, wersety 19–25, podkreślają ruch celebracji eucharystycznej: wchodzimy do Miejsca Świętego dzięki krwi i ciału Chrystusa i pod przewodnictwem naszego arcykapłana, Chrystusa, przystępujemy razem z Nim do Boga, ożywieni przez wiarę, nadzieję i miłość. Fakt, że autor zajmuje się w tym fragmencie nawoływaniem do wierności spotkaniom wspólnoty, potwierdza, iż ma na myśli dynamizm wyrażony i przekazany przez ofiarę eucharystyczną.
Ofiara pochwalna
Inny sposób ukazywania życia modlitwy charakteryzuje się odwołaniem do słownictwa daru i ofiary. Także ten sposób zawiera akcent dynamiczny. Zamiast po prostu powiedzieć: Chwalmy Boga, autor mówi: składajmy Bogu ofiarę czci (13, 15), natomiast, aby powiedzieć ofiarujmy, stosuje czasownik, który wyraża ruch w górę – „wznieśmy ofiarę”. Całe zdanie w swoim kontekście odpowiada eucharystycznej celebracji, skoro autor uściśla, że ta „ofiara chwały” winna przechodzić przez Chrystusa. Wyrażenie „ofiara uwielbienia” została utrzymana przez tradycję Kościoła dla oznaczenia Mszy św. Jednak, powiedzmy to raz jeszcze, autor listu nie ogranicza swojej perspektywy do jakiejś określonej celebracji. Dodaje raczej, że ta ofiara uwielbienia winna być składana w każdym czasie. Faktycznie, całe zdanie mówi: Przez Niego (Chrystusa) więc składajmy Bogu ofiarę czci ustawicznie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię (13, 15). Eucharystia stanowi z pewnością najbardziej znaczący moment tej ofiary pochwalnej, lecz otrzymane wtedy ukierunkowanie powinno się rozciągnąć na całe życie. W tym punkcie, jak w innych przypadkach, autor listu jest bliski św. Pawłowi, który mówi w Liście do Tesaloniczan: W każdym położeniu dziękujcie (1 Tes 5, 18); w Liście do Efezjan: Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu (5, 20); i jeszcze w Liście do Kolosan: I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego (3, 17). Nasza egzystencja powinna nasiąknąć modlitwą uwielbienia i stanowić nasz stały dar ofiarny.
To, że autor listu nie oddziela modlitwy od życia, zaznacza się z całą jasnością zaraz w następnym zdaniu: Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej więzi, gdyż cieszy się Bóg takimi ofiarami (Hbr 13, 16). Mówiąc inaczej, stwierdza on, że czynienie dobra innym ma wartość ofiary złożonej w darze Bogu, a Bóg ma w niej szczególne upodobanie. Ofiara jest najbardziej pełną formą modlitwy, najdoskonalszym sposobem wejścia w relację z Bogiem. Chrystus pokazuje, że ofiara złożona w darze Bogu i poświęcenie się w służbie braciom nie są dwoma oddzielonymi obszarami życia. Jego ofiara jednoczy w sposób najściślejszy dwa wymiary miłości w jeden akt, który jest zarazem aktem doskonałego synowskiego posłuszeństwa Bogu i aktem braterskiego oddania innym, doprowadzonego do heroizmu, modlitwy daru ofiarnego dla Boga i daru miłosiernego dla nas grzeszników. Za przykładem Jezusa i z siłą płynącą z Jego ofiary życie chrześcijańskie winno nieprzerwanie jednoczyć te dwa wymiary: dar ofiarny modlitwy i dar ofiarny miłości. Zauważmy, że te dwa aspekty są o tyle mniej możliwe do oddzielenia, że czynienie dobra względem innych praktykuje się także poprzez modlitwę za nich. Chwilę po tym, jak autor zalecił praktykę braterskiej miłości, prosi o modlitwy: Módlcie się za nas. Modlitwa bowiem jednych za drugich jest bardzo ważną formą praktykowania prawdziwej chrześcijańskiej miłości.
Z Listu do Hebrajczyków można z pewnością wyciągać jeszcze inne nauki o modlitwie. Te powyższe wydają mi się najważniejsze. Widzieliśmy, że autor przedstawia głęboką naukę i zaprasza do modlitwy prawdziwie chrześcijańskiej, to znaczy modlitwy w całości oświeconej przez tajemnicę Chrystusa rozumianą jako chwalebna Pasja, podczas której aktywnym elementem był dynamizm modlitwy. Jest to tajemnica Chrystusa rozumiana z innej strony jako doskonałe zlanie modlitwy i życia, miłości Boga i miłości bliźniego. Modlitwa chrześcijańska nie jest jedynie oświetlana przez to misterium za sprawą kontemplacji Chrystusa, lecz jest również kształtowana i opiera się na obecnym działaniu Chrystusa, który uznając w nas swoich braci, otwiera nam możliwość przybliżania się do Boga z ufnością i odciska na naszym życiu ruch hojnego daru ofiarnego.
„La priere des chrétiens dans l’épître aux Hébreux”, w : Le don du Christ
Tłum. ks. Jacek Poznański SJ