Przemienienie Jezusa, czyli o światłości przemieniającej świat

06 sie 2015
ks. Stanisław Groń SJ
 

My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu. (2 Kor 3,18)

 

Naszym powołaniem jest przebóstwienie

Przeczytaj teksty z Ewangelii, zapisane u św. Łukasza 9,28-36 i św. Mateusza 17,1-8 i na ich podstawie przeprowadź medytację. Wybierz sobie spokojne, odpowiednie do modlitwy miejsce i pomyśl przez chwilę, jak łatwo było ci zwrócić się do Boga wśród pejzażu malowniczych gór. Nasz Pan modlił się wiele razy w zacisznych miejscach na osobności; na taką wyprawę brał ze sobą apostołów. Zabrał ich także, gdy wybrał się na Górę Tabor, aby się modlić. Ty także powinieneś mieć codziennie zaplanowane dobrze przygotowane spotkanie z Panem - twoją modlitwę; miejscem jej odbycia niekoniecznie musi być twoje mieszkanie;  tym razem może być jakaś piękna góra na twoim wakacyjnym szlaku. Kiedyś Jezus zabrał ze sobą na wysoką górę trzech uczniów: Piotra, Jakuba i Jana, a dzisiaj w medytacji tej ewangelicznej sceny zaprasza do modlitwy także i ciebie.

 

Ty także jesteś umiłowanym uczniem

 Wyobraź sobie, że jesteś pośród tych umiłowanych uczniów i cieszysz się z takiego wybrania i bliskiego przebywania z Jezusem. W życiu apostołów była to radosna chwila, ponieważ przeżyli wizję Jezusowego Przemienienia. Widzą oni Jezusa inaczej, niejako w innym świetle. Wygląd Jego twarzy jest odmieniony – jaśnieje jak słońce, Jego odzienie jest lśniąco białe jak światło. Jest to Jezus jakże inny od tego, do którego przywykli, którego znali od trzech lat i którego widzieli codziennie w zwyczajnym szarym ubiorze. Są zdumieni, padają na twarz, postrzegają i słyszą rzeczy niezwykłe: widzą Bożą chwałę i dwóch mężów, stojących przy Jezusie, tj. Mojżesza i Eliasza –przedstawicieli Prawa i proroków, a zarazem reprezentantów początku i końca historii zbawienia. Oni także przeżyli kiedyś spotkanie z Bogiem na szczycie góry, a teraz rozmawiają z Jezusem o Jego odejściu, które ma nastąpić w Jerozolimie. Uczniowie widzą obłok i słyszą z niego głos: To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie. Oznacza to, że Jezus jest rzeczywistym Synem Bożym. Medytuj ich postawy, zobacz te zaspane oczy apostołów oraz czas ocknięcia się i jakże typowe dla uczniów zachowanie, czyli  wypowiedzenie siebie ustami Piotra: Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Wiele razy i ty podobnie mówiłeś: dobrze, Panie, że tu jestem, że jestem przy Tobie, że doświadczam Twej obecności, bliskości i że tak koi mnie rozmowa z Tobą.

 

Wyjątkowa chwila spotkania

 Zauważ jakże charakterystyczny dla uczniów stan lęku, płynący z doświadczenia czegoś naprawdę niezwykłego. Medytuj postawę Jezusa, który ich dotyka i uspokaja. Piotr nie wiedział (...) co mówi – pomyśl: czym jest „niewiedza mówienia”? Przecież zdarza się ona i tobie, gdy dane wydarzenie przerasta twoje pojęcia i oczekiwania. Rozważ w tej medytacji zaproszenie cię do modlitwy – jak z niego korzystasz? Może i ty zasypiasz jak uczniowie? A nasz Pan planuje dla ciebie wyjątkowe chwile: spotkanie, w którym pragnie objawić ci Siebie – może innego niż Go znasz do tej pory. Nie możesz wówczas spać. To ważna sprawa abyś pojął, że tylko Jego masz słuchać, tylko Jemu wierzyć, bo tylko On ma słowa życia wiecznego dla ciebie, dla nas wszystkich.

 

Potrzeba perspektywy i światła

Pewnie pamiętasz scenę, gdy apostołowie w ogrodzie Getsemani zobaczyli Jezusa modlącego się i pogrążonego w udręce i szybko zostali zamroczeni snem ze smutku i ze strachu. A ten sam Piotr, który ochoczo pragnął stawiać na Górze Tabor trzy namioty, by przedłużyć chwile spotkania z Panem, później szybko wyparł się znajomości z Jezusem. Ten pobyt na Górze Przemienienia dla umiłowanych uczniów i dla ciebie w tej medytacji ma być chwilowy. Góra jest wysoka także po to, byś mógł z perspektywy wysokości i odległości spraw, które pozostawiłeś w „dolinie twego życia”, choć na chwilę zapomnieć o ciężarze dnia codziennego i doznać olśnienia Bożej chwały. Ważne to spotkanie, bo przygotowuje cię także na czas czuwania z Jezusem w chwilach udręki, ciemności i w godzinie panowania szatana. Z pewnością Jego pełne chwały oblicze z Góry Przemienienia bardzo cię pociąga, ale pewnie i to jest także twoim doświadczeniem, że czasami bardzo szybko zapominasz, iż chciałeś przy Nim być długo, budować dla Niego namiot, służyć Mu. Ten moment przeżywania chwały w blasku Jezusa Przemienionego jest po to, byś najzwyklejszym rzeczom i sprawom, które podejmujesz, umiał nadać blask, jakiego przedtem nigdy nie miały.

 

Dawać życiu blask przemienienia

Jezus żyje w niebie z Przemienionym Obliczem i nadal cierpi niewinnie w tylu naszych braciach i siostrach. Kontemplacja Przemienienia Jezusa i zachwyt Jego Obliczem uczą cię żyć codziennie dla Bożej Chwały i uczą znosić ludzi i służyć im, mimo że oblicze ich bywa czasami odrażające. Powinieneś z Bożą mocą w twoim życiu przeciwstawiać światło ciemności, wierność wypieraniu się Jego, a doświadczenie twojej Góry Tabor przeciwstawiać „nizinom” twego zwyczajnego życia i dodawać temu życiu blasku przemienienia.

Podziękuj Panu za Jego Przemienienie i za twój udział w narodzeniu się dla nowego świata. Wracaj z radością do bliźnich z miejsca modlitewnego spotkania z Tym, który potrafi przemienić na wieki twoje oblicze. Przez całą wieczność będziesz mógł wpatrywać się w Jego oblicze, a to dopiero będzie kontemplacja!

 

Warto odwiedzić