Kościół i parafia jezuicka pod wezwaniem św. Ignacego Loyoli we Wrocławiu

15 lip 2024
ks. Stanisław Groń SJ
 

Rok 1984 dla mieszkańców wrocławskiej parafii św. Ignacego Loyoli był szczególny, bowiem 3 czerwca byli oni świadkami uroczystego wmurowania kamienia węgielnego pod nową świątynię o tym samym wezwaniu baskijskiego świętego przy ul. Wincentego Stysia 16.

W 2024 r. mija 40 lat od tego pamiętnego wydarzenia. Arcybiskup Henryk Gulbinowicz wmurował kamień węgielny, poświęcony przez papieża Jana Pawła II na Partynicach we Wrocławiu 21 czerwca 1983 r., podczas swojej II pielgrzymki do Ojczyzny. W miejscu, gdzie rozpoczęto budowę kościoła w XX w., siostry boromeuszki wybudowały wiek wcześniej kaplicę pod wezwaniem św. Karola Boromeusza, która została poświęcona w listopadzie 1892 r. Jezuici niemieccy wynajęli ją w 1923 r., aby przejąć ją w 1929 r. na własność wraz z ogrodem i dwiema oficynami. Po wyburzeniu kaplicy w lipcu 1929 r. wybudowano nową i większą. Tego samego roku w dniu 22 grudnia poświęcono ją już jako nowy kościół pw. św. Ignacego Loyoli. Jezuici pracujący przy nim prowadzili duszpasterstwo konwertytów z całego Wrocławia i udzielali rekolekcji ignacjańskich w swoim domu rekolekcyjnym w Sobótce k. Wrocławia (który władze komunistyczne w Polsce zabrały bezpowrotnie w 1952 r.). Prowadzono także duszpasterstwo z młodzieżą wrocławską.

Podczas II wojny światowej jezuici niemieccy zajęli się duszpasterstwem parafialnym. Dnia 1 stycznia 1943 r. erygowano parafię św. Ignacego Loyoli, która liczyła ponad 3500 wiernych. Zaraz w pierwszych tygodniach 1945 r. ludność z tego terenu parafii i jezuitów ewakuowano do śródmieścia Wrocławia lub dalej na zachód, a większość domów na terenie parafii została przez specjalne jednostki wojskowe wypalona. Na szczęście płomienie pożogi oszczędziły kościół, choć okoliczne domy spłonęły. Nie wybuchł też pocisk, który utkwił we wnętrzu świątyni w jej murze i filarze. (Wydobyto go bezpiecznie po upływie wielu lat od tego zdarzenia, podczas rozbiórki kościoła w latach 80. XX w.). Podczas oblężenia miasta przez wojska rosyjskie kościół św. Ignacego został poważnie uszkodzony (zerwany został jego dach i zawalone zostało sklepienie świątyni). Wnętrze kościoła szybko odgruzowano, założono też okna i drzwi. Po kapitulacji miasta w maju 1945 r. powrócili do kościoła jezuici niemieccy i już 5 sierpnia odprawiono w nim pierwsze nabożeństwo. 22 listopada 1945 r. polscy jezuici z Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego przejęli tę placówkę duszpasterską po niemieckich współbraciach. Ksiądz Karol Milik – administrator apostolski – przekazał oficjalnie kościół i parafię jezuitom z Krakowa. Jezuici niemieccy powrócili w nowe granice swego państwa.

Po zakończeniu wojny zdewastowany podczas działań wojennych kościół i dom zakonny został z ogromnym trudem doprowadzony do stanu używalności. Ludność polska przesiedlona z Polski centralnej i wschodniej powoli napływała, wzrastała więc liczba wiernych w parafii św. Ignacego. Prace remontowe przy kościele i domu zakonnym były bardzo utrudnione, bowiem w latach powojennych brakowało materiałów budowlanych i koniecznych pieniędzy. Zbudowano więc dach nad nawą główną kościoła i dwiema bocznymi jego nawami. Jednak kościół w wyglądzie zewnętrznym bardziej przypominał magazyn fabryczny niż dom Boży, a stan techniczny całego obiektu sakralnego był bardzo zły; trwające przez lata remonty nie poprawiły go znacząco. Myślano nawet o rozebraniu kościoła i wybudowaniu nowego na jego miejscu. Po wielu staraniach podejmowanych przez jezuitów w wielu urzędach wreszcie 20 maja 1980 r. otrzymano pozwolenie od władz państwowych na budowę nowego kościoła i domu zakonnego. Był to bardzo trudny czas, także politycznie (stan wojenny i sytuacja ekonomiczna rodzin była bardzo ciężka). Zburzono więc zniszczone stare obiekty należące do domu zakonnego, w tym także kościół, a na jego miejscu rozpoczęto w 1984 r. budowę nowej świątyni.

Plan budowy kościoła i domu zakonnego opracował mgr inż. architekt Zenon Nasterski (1931-2020), a kierownikiem budowy został mgr inż. Stanisław Pezowicz. Dzięki ofiarności dobroczyńców wybudowano najpierw dom zakonny w latach 1981-1982. Zaraz po wyburzeniu oficyny w ogrodzie i dawnego kościoła przystąpiono do budowy nowej świątyni. Pod koniec 1985 r. była ona już gotowa w stanie surowym i przez cała zimę prowadzono w niej prace wykończeniowe, które trwały przez następny rok. Uroczysty moment nadszedł w noc Bożego Narodzenia 1986 r. kiedy dokonano poświęcenia kościoła przy udziale bardzo licznie zebranych wiernych. Dokonał go z upoważnienia kard. Henryka Gulbinowicza, Metropolity Wrocławskiego, prowincjał Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego ks. Bogusław Steczek. W nowej świątyni odprawiono wówczas pierwszą koncelebrowaną Mszę św. Zaraz też rozebrano tymczasową wiatę wzniesioną z cegły i stali, w której dotychczas sprawowano liturgię. Po rozebraniu wiaty przekazano jej elementy do jezuickiej parafii w Gliwicach, gdzie też wznoszono nowy kościół ku czci Matki Bożej Kochawińskiej na osiedlu Mikołaja Kopernika.

Konsekracja kościoła św. Ignacego

Od 1986 r. pracowałem w parafii św. Ignacego Loyoli jako nowo wyświęcony kapłan. Była to moja pierwsza placówka, i tutaj zdobywałem szlify w pracy duszpasterskiej. Byłem katechetą i zajmowałem się ministrantami oraz opiekowałem się katolickim Stowarzyszeniem Apostolstwa Modlitwy. Dobrze pamiętam atmosferę tych wspaniałych dni, które przybliżały nas – jezuitów i wiernych parafian – do uroczystego momentu konsekracji nowo powstałego kościoła. Wszystko rosło w oczach i piękniało. Pamiętam ogromny zapał wiernych: kobiet, mężczyzn, młodzieży, a nawet dzieci i pracujących tu jezuitów oraz atmosferę oczekiwania na tę uroczystość. Wspominam codzienną troskę i zmęczenie ks. Stanisława Kiełba SJ, przełożonego i proboszcza tejże parafii, aby wszystko dobrze przygotować i zaplanować. Przebieg konsekracji świątyni św. Ignacego opisałem jako bezpośredni świadek i uczestnik tej uroczystości w jezuickim biuletynie „Nasze Sprawy”, ukazującym się co miesiąc w Krakowie. Relacja ta pojawiła się tam w czerwcu 1987 r. (str. 118-120). Dzisiaj, po 37 latach od tej konsekracji, pragnę przywołać ten opis, bo dobrze oddaje on klimat tego szczególnego wydarzenia:

W niedzielę, w dniu 24 maja 1987 r. parafia św. Ignacego Loyoli we Wrocławiu przeżyła historyczny moment konsekracji nowo wybudowanego kościoła. Uroczystość ta zgromadziła rzesze wiernych, którzy wzięli udział w doniosłej ceremonii pod przewodnictwem J.E. ks. kardynała Henryka Gulbinowicza. Obecni byli także: ks. prowincjał Bogusław Steczek SJ, delegat ks. prowincjała Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej ks. Władysław Janczak SJ, ks. ekonom Józef Zając SJ, ks. socjusz Bolesław Dyduła SJ, rektor Kolegium Krakowskiego ks. Mieczysław Kożuch SJ, dyrektor Wydawnictwa WAM ks. Ryszard Machnik SJ i redaktor naczelny „Posłańca Serca Jezusowego” ks. Jan Ożóg SJ. Przybyli zaproszeni księża superiorzy z większości domów jezuickich prowincji. Obecni byli także księża prałaci i proboszczowie sąsiednich parafii, między innymi: ks. dziekan Jan Onufrów, przełożona Prowincji Przemyskiej sióstr felicjanek, pracujących przy tutejszym kościele i domu zakonnym, s. Amandyna Buczek. Wśród zaproszonych gości były także przedstawiciele z parafii Najświętszej Maryi Panny z Dortmundu, architekt Zenon Nasterski, kierownik budowy Stanisław Pezowicz, inżynierzy pracujący przy wznoszeniu naszego kościoła, majster budowy Edmund Nelłe oraz inni wykonawcy. Uczestniczyli w tej uroczystości również klerycy i siostry zakonne, pochodzący z naszej parafii. I oto o godzinie 11:45 z zakrystii wyruszyła procesja na czele z ks. Prowincjałem i 32 kapłanami -koncelebransami, by przy wejściu do kościoła przywitać dostojnego gościa, ks. Kardynała. W nowej świątyni przy śpiewie chóru i dźwięku nowych organów gromada dzieci i młodzieży witała Arcypasterza Wrocławskiej Archidiecezji. W tym momencie uroczystości jedna z rodzin naszej parafii przypomniała historię rozpoczętej latem 1983 r. budowy kościoła. Witając gości, przypomniała kolejne etapy powstawania świątyni, której budowa została ukończona w niespełna 4 lata. Trudny czas budowy określono jako „błogosławiony” dla tutejszej wspólnoty parafialnej. Słuchając tego przywitania, wyczuwało się ogromną radość w sercach zebranych wiernych, wynikającą zarówno z szybkiego przebiegu prac budowlanych i wykończeniowych, jak i z ofiarnej duszpasterskiej pracy tutejszych księży jezuitów.

Po tym przywitaniu przez przedstawicieli rodzin zabrał głos ks. Prowincjał i przypomniał najpierw wydarzenia sprzed ponad trzech lat, kiedy to nastąpiło wmurowanie kamienia węgielnego, poświęconego przez Ojca św. Jana Pawła II podczas jego II pielgrzymki do Polski. Później wspomniał pierwszą pasterkę odprawioną w nowym kościele w 1986 r. Mówił on, że ta budowla, owoc myśli i pracy rąk ludzkich, z dniem dzisiejszym staje się w sposób szczególny domem Bożym, otwartym dla każdego człowieka, na drodze którego stanął Jezus Chrystus. Wyraził nadzieję, że będzie ta świątynia służyła wielkiej sprawie spotkania człowieka z Bogiem. Przywitał wszystkich zebranych gości, a w sposób szczególny pana architekta, inżynierów, a także tych wszystkich, którzy swoją modlitwą i ofiarą przyczynili się do realizacji tego dzieła. Podziękował czytelnikom miesięcznika „Posłaniec Serca Jezusowego” i parafianom za ofiary, które napływały na konto budowy kościoła. Słowa wdzięczności ks. Prowincjał skierował także do naszych współbraci zakonnych z Prowincji Niemiec Południowych. Mówił o radości, którą dzielimy wraz z nimi, ciesząc się nowym błogosławionym ks. Rupertem Mayerem SJ. Kończąc powitanie, powiedział: Niech wszyscy, którzy będą przychodzić do naszego kościoła, uczą się od św. Ignacego spojrzenia na świat, na człowieka, na Boga. Niech od Niego przejmą ideał szukania we wszystkim większej chwały Bożej.

Po przemówieniu Prowincjała rozpoczął się obrzęd pokropienia wodą święconą ołtarza i ścian nowego kościoła. Czynności tej przewodniczył ks. Kardynał w asyście ks. Prowincjała i ks. proboszcza Stanisława Kiełba SJ. Ceremonii towarzyszył blask świateł z aparatów fotograficznych i kamer video. Później nastąpiła Liturgia Słowa, a po odśpiewaniu Litanii do Wszystkich Świętych odbył się obrzęd namaszczenia krzyżmem świętym ołtarza i ścian kościoła. W głębokim skupieniu celebrans, ks. Kardynał, odmówił modlitwę poświęcenia: Pokornie prosimy Cię, Panie, ześlij pełnię błogosławieństwa na ten kościół i ołtarz, aby zawsze był miejscem świętym i stołem przygotowanym do składania Chrystusowej ofiary... Niech wznosi się tutaj miła Tobie ofiara chwały, a głos ludzi, złączony ze śpiewem aniołów niech rozbrzmiewa w nieustannej modlitwie za zbawienie świata… Po modlitwie nastąpiło namaszczenie ołtarza.

Był to jeden z najważniejszych punktów ceremonii konsekracji. Oczy wszystkich wiernych były zwrócone na ołtarz, a raczej na mensę ołtarza (jednolitą płytę marmurową ważącą około 800 kg), którą namaszczał ks. Kardynał. Następnie ks. prowincjał Bogusław Steczek SJ, ks. proboszcz Stanisław Kiełb SJ, ks. ekonom Józef Zając SJ i duchowny domu ks. Marian Tomaszek SJ namaścili ściany kościoła w 4 punktach świątyni, tzw. zacheuszkach (czarne granitowe krzyże jerozolimskie, umieszczone wysoko na wewnętrznych ścianach kościoła). W tym czasie chór odśpiewał Laudate Dominum.

Po obrzędzie namaszczenia ceremoniarz, ks. Władysław Mika SJ, umieścił na ołtarzu kociołek do spalania kadzidła. Kardynał zasypał kadzidłem żarzące się węgielki i wypowiedział słowa: Niech nasza modlitwa wznosi się przed Tobą jak kadzidło. A jak ta świątynie napełnia się miłą wonią, tak niech twój Kościół promieniuje świętością Chrystusa. Wszyscy zebrani poczuli miłą woń, a unoszący się z wolna dym kadzidła przypomniał przyjętą kiedyś ofiarę Abla.

Teraz ks. Prowincjał i ks. Proboszcz poszli z kadzielnicami między lud, by okadzić zebranych wiernych i cały kościół. Pachnący dym i głos srebrnych łańcuszków kadzielnic wypełnił pięknie udekorowane wnętrze kościoła. Ten moment chyba najbardziej utkwił w pamięci wszystkim uczestnikom uroczystości.

Po nakryciu ołtarza i zapaleniu świec nastąpiła procesja z darami (dzieci, studenci, małżonkowie). Uczestniczyły w niej także przedstawicielki z Dortmundu, które ofiarowały grafikę kościoła Najświętszej Maryi Panny i podkreśliły związki łączące obie parafie. Liturgię Eucharystii sprawowało 32 kapłanów. W czasie przeistoczenia dzwon z naszej wysokiej na 49 m wieży ogłosił swoim metalicznym sercem radość zebranych w świątyni parafian. Do komunii św. rozdawanej w wielu miejscach kościoła przystąpiło bardzo dużo uczestników tej świętej liturgii.

Po komunii św. zabrał głos w imieniu parafian p. Leonard Smółka i podziękował ks. Proboszczowi, następnie na ręce ks. Prowincjała złożył wyrazy wdzięczności za tę wspaniałą uroczystość. Księdza Kardynała zapewnił, że świątynia ta będzie także i w przyszłości wypełniona ludem wiernym Bogu i oddanym Kościołowi. Teraz ks. proboszcz Stanisław Kiełb SJ powiedział między innymi: Z dniem dzisiejszym nasza świątynia pod wezwaniem św. Ignacego Loyoli stała się raz na zawsze miejscem świętym... W dniu konsekracji naszego kościoła - odbył się jakby uroczysty ingres, uroczyste wejście Boga w Trójcy Świętej Jedynego, jakby uroczysta inauguracja Jego pobytu w naszym nowym kościele... Dziękujemy Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu, że przez cały czas budowy naszego kościoła, nieustannie odczuwaliśmy namacalne oddziaływanie Bożej Opatrzności, która niejeden raz w cudowny niemal sposób wyprowadzała nas z trudnych sytuacji... Dziękujemy architektowi p. Zenonowi Nasterskiemu za wykonanie planów architektonicznych i projektów wystroju wnętrza, dziękujemy kierownikowi budowy p. Stanisławowi Pezowiczowi za kierowanie budową, konstruktorowi p. Waldemarowi Szumskiemu za opracowanie planów konstrukcyjnych, inżynierom, organmistrzowi Józefowi Cynarowi za oryginalne rozwiązanie i wykonanie organów, docentowi Konstantemu Łyskowskiemu za wykonanie projektów witraży, artyście rzeźbiarzowi Mieczysławowi Bogaczykowi z Nowego Sącza za wykonanie kopii Chrystusa ukrzyżowanego... Możemy powiedzieć – mówił dalej ks. Proboszcz – że dzisiejsza uroczystość jest naszym darem dla Ojca św. Jana Pawła II, który poświęcił kamień węgielny dla naszego kościoła... na dwa tygodnie przed jego III pielgrzymką do naszej Ojczyzny; możemy się pochwalić, żeśmy jego daru nie zmarnowali...

Teraz ks. Kardynał zapewniając, że będzie ostatnim mówcą dzisiejszej uroczystości, w swoim słowie pasterskim wskazał na doniosłość wydarzeń, których byliśmy świadkami. Przyrównał pokropienie kościoła wodą święconą do obmycia dziecka na chrzcie św. Mówił dalej o Aniele Stróżu, który opiekuje się każdą świątynią jako miejscem szczególnie poświęconym Bogu. Wskazał na miejsca w świecie, gdzie bezczeszczone są kościoły. Przypomniał także, że nasze ciała są świątynią Boga. Wyraził zadowolenie i podziękowanie z faktu, że wspólnota księży jezuitów przy współpracy i ofiarności parafian wybudowała ten kościół. Zachęcił, by wierni przychodzili do tej świątyni, bo jest to miejsce, gdzie Bóg ma im coś do powiedzenia. Następnie zwrócił się szczególnie do rodziców, ojców i matek, „kapłanów i kapłanek” domowych ognisk, w których codziennie sprawują święte misteria modlitwy i pracy. Na przykładzie Włodzimierza Piotrowicza Fiłotowa (1875-1956), uczonego okulisty z Odessy, żyjącego w czasach stalinowskich, zilustrował potrzebę świątyń jako miejsc kształtujących nie tylko sumienia, ale i dających siłę do pracy oraz wychowujących prawe charaktery w każdym społeczeństwie. Mówił także o wyraźnym świadectwie kontynuacji jezuickiej pracy, rozpoczętej przed 80 laty przez o. Włodzimierza Ledóchowskiego na wrocławskiej ziemi. Podziękował wiernym, że tak licznie przybyli na uroczystość, bo jest to dowód, że cenią włożoną tu swoją pracę. Na koniec życzył wszystkim zebranym, by się udał trud służenia Kościołowi w naszej Ojczyźnie. Na zakończenie uroczystości odśpiewano pieśń Boże, cos Polskę.

Uczestnicy liturgii skierowali wzrok na umieszczoną w prezbiteriom postać Jezusa cierpiącego na krzyżu (jest to powiększona kopia łaskami słynącego krzyża z klasztoru klarysek w Starym Sączu).

Uroczystość trwała dwie i pół godziny. Po niej odbyło się przyjęcie na 100 osób w dużej sali pod kościołem. Przemówił znów ks. Kardynał, podkreślając tutejsze dobre warunki do pracy duszpasterskiej. Następnie ks. Prowincjał wręczył pamiątkowe medale z beatyfikacji o. Ruperta Mayera SJ dostojnemu gościowi i przełożonej sióstr felicjanek. Niepowtarzalna uroczystość konsekracji pozostała wszystkim uczestnikom głęboko w pamięci.

Kościół i jego zaplecze duszpasterskie

Kościół św. Ignacego Loyoli we Wrocławiu położony jest wśród bloków mieszkalnych i odznacza się dogodnym dostępem dla wiernych. Prezentuje się okazale szczególnie od strony torów kolejowych, skąd najlepiej widać całość architektonicznej zabudowy (dom zakonny i kościół). Pięknie też wygląda ogród z drzewami i winnymi krzewami, pnącymi się po balkonach na wysokość trzech pięter. Dom zakonny i kościół mają architekturę monumentalną i nowoczesną. Cały zespół architektoniczny połączony razem zajmuje narożnik ulicy Swobodnej i Stysia. Budynek kościoła jest dwupoziomowy (kościół górny jest z balkonami, a kościół dolny służy jako kaplica dla wspólnot parafialnych). Posiada on umieszczone obok tabernakulum trzy zachowane stare witraże z dawnego kościoła, przedstawiające: św. Ignacego Loyolę, św. Jadwigę Śląską oraz symbole Alfa i Omega stanowiące tło dla tabernakulum. W prezbiterium dolnej kaplicy znajduje się po lewej stronie drewniana, polichromowana figura Matki Bożej brzemiennej, autorstwa Bruna Tschötschela (1874-1941), a po prawej – duży drewniany krzyż ze starego kościoła. Na ścianach kaplicy zawieszono drewnianą współczesną Drogę krzyżową. Obie przestrzenie kościelne są wyposażone w ławki, konfesjonały i inne elementy wystroju, ułatwiające przeżywanie liturgii. Dwie zakrystie, dolna i górna, są wyposażone i zaopatrzone w sprzęt liturgiczny (kielichy, monstrancję i szaty liturgiczne).

Witraże w kościele mają żywą kolorystykę i są świadectwem rodzimej współczesnej sztuki sakralnej końca XX w. Projekt witraży jest dziełem Konstantego Łyskowskiego. Wykonano je we wrocławskich zakładach „Inko”. Prezbiterium wypełniają witraże figuralne świętych stojących pod krzyżem: Matki Bożej, Umiłowanego Ucznia, Marii Magdaleny, Piotra Apostoła, Józefa z Arymatei, Marii Kleofasowej Ignacego Loyoli, Franciszka Ksawerego, Stanisława Kostki i Andrzeja Boboli. Pozostałe witraże mają motywy roślinne i zachwycają grą światła. W prezbiterium widnieje duży krzyż, wyrzeźbiony w drewnie lipowym przez Mieczysława Bogaczyka, artystę z Nowego Sącza. Krzyż jest kopią starosądeckiego krzyża z XVII w. sióstr klarysek. W prezbiterium kościoła jest też chrzcielnica z 1943 r. – dzieło architekta Hinzena ze Szklarskiej Poręby. Tabernakulum pancerne wykonał Józef Niemiec w Krakowie w 1987 r. Obraz Matki Bożej, będący kopią z 1836 r. wizerunku Maryi Salus Populi Romani z rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore został umieszczony w prezbiterium 9 października 1988 r. i jest czczony w tym kościele pod tytułem Wspomożycielki Wiernych i Przyczyny Naszej Radości. Jej liturgiczne wspomnienie jest obchodzone 24 maja. Kościół posiada też wielogłosowe organy, z pięknym prospektem wykonanym przez Józefa Cynara z Wrocławia. Ich poświecenie odbyło się 14 października 1979 r. przez abp. H. Gulbinowicza. Drogę krzyżową wyrzeźbił w drewnie lipowym August Pogwizd z Nowego Sącza w 1997 r., a poświęcona została przez abp. Adama Kozłowieckiego SJ, misjonarza w Zambii. Kościół posiada też cenne relikwie świętych jezuickich, a wśród nich św. papieża Jana Pawła II.

Dom zakonny, wybudowany w latach 1981-1982, jest z czerwonej cegły klinkierowej, takiej samej jak na elewacji kościoła. Nowoczesna stalowa wieża zaprasza do wznoszenia myśli serc ku Bogu. Na niej został umieszczony dzwon, odlany przez firmę Skubiszyński-Przełęcz w Poznaniu w 1985 r. Waży on 350 kg i dzwoni od dnia poświecenia kościoła, tj. 24 grudnia1986 r. Obecnie część pomieszczeń domu zakonnego udostępniona jest dla studentów jako akademik. Dom zakony, kościół i na podwórku wzniesiona również z czerwonej cegły klinkierowej bursa koedukacyjna dla dzieci i młodzieży (internat) posiadają centralne ogrzewanie podłączone do miejskiego systemu grzewczego. Warunki pracy duszpasterskiej są bardzo dobre. Przy kościele istnieje niewielki ośrodek studencki wraz z duszpasterstwem akademickim, prowadzonym przez ks. Wojciecha Kowalskiego SJ. Świątynia ta jest pięknym dowodem żywej wiary oraz dobrym przykładem współpracy całej wspólnoty jezuitów i wiernych. Miejsce to znane jest z dobrze prowadzonego duszpasterstwa dziecięcego i istniejących tu licznych grup apostolskich o społecznej wrażliwości na biednych i uchodźców. Kręgi rodzin i różne popularne stowarzyszenia katolickie znajdują tu swoje miejsce. Przez kolejne lata świątynia została estetycznie doposażona w konfesjonały, Drogę krzyżową, pomieszczenie dla matek z dziećmi, jest też winda. Jezuici zawsze dbali tu o formację duchową wiernych i przekaz ignacjańskiej duchowości, organizując katechezy, rekolekcje parafialne, misje i dni skupienia. Należy sobie życzyć, aby życie przy tym kościele i w parafii rozwijało się i by stąd Bóg nadal powoływał młodych do szczególnej swojej służby.

 

Warto odwiedzić