A Ja wam mówię: nie zwalczajcie zła złem - 19 II 2023

19 lut 2023
ks. Stanisław Groń SJ
 

7. Niedziela Zwykła;
Ewangelia według św. Mateusza 5, 38-48

Prawo odwetu: Oko za oko, ząb za ząb znane było już w starożytności (Rdz 9, 6; Wj 21, 24; Kpł 24, 20). Zasada ta nie rozwiązywała jednak problemu zła, ale je ograniczała jako środek odstraszający złoczyńcę i wykluczała dziką wendetę.

Jezus głosił inną zasadę pokonania zła: zasadę miłości. Dodawanie zła do zła podobne jest do mycia błota błotem. Jezus przyszedł na ziemię jako Baranek Boży, który gładzi grzech świata. Jego pedagogika polega na podkreślaniu dobra i potępianiu zła.

Ważnym elementem nauczania Jezusa w tej dziedzinie jest troska o bliźnich posunięta do miłości nieprzyjaciół. Pan żąda od nas miłości trudnej, wymagającej pokonania naszych uprzedzeń, niechęci czy lęków nierzadko usprawiedliwionych negatywnymi doświadczeniami. Jednak Eucharystia, w której uczestniczymy co niedzielę, daje nam  niepojętą moc takiego miłowania. Tolerancja chrześcijańska nie jest obojętnością wobec zła, lecz zdolnością cierpliwego znoszenia zadawanej nam krzywdy i brania na siebie brzemion bliźnich. Chrystus w swej pedagogice miłości radzi, by proszącemu np. o tunikę dodać nawet płaszcz. W ten sposób traktujemy bliźniego z taką hojnością, z jaką chcielibyśmy być traktowani przez niego. Chrystus powiedział: Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu (Dz 20, 35).

Jesteśmy z natury bardziej skłonni do okazywania miłości ludziom nam życzliwym, bliskim. Natomiast trudno nam kochać obcych, a jeszcze trudniej przebaczać nieprzyjacielowi. Nienawiść wobec wroga jest wśród ludzi zjawiskiem powszechnym, natomiast miłość nieprzyjaciół jest czymś wyjątkowym i cechą charakterystyczną chrześcijaństwa. Bóg nikogo nie traktuje jako nieprzyjaciela, lecz wszystkich uznaje za swoje dzieci i chce, by jako takie i one miłowały się wzajemnie. Miłość nieprzyjaciół to najwyższa forma miłości. Uczeń Jezusa ma odpowiadać na nienawiść – czynieniem dobra, na przekleństwo – błogosławieństwem, na przemoc – modlitwą. Ma też konkretne zobowiązania: unikanie sądzenia, przebaczanie (wielekroć), rezygnację z chęci odwetu, pojednanie, dzielenie się swoimi dobrami.

Być może są w naszym życiu osoby, które trudno nam pokochać, ale winniśmy przynajmniej je tolerować. Miłość nieprzyjaciół nie może się ograniczać do słów, ale ma się przejawiać w działaniu. Uczeń Jezusa winien być dobry, jak dobry jest Ojciec niebieski.

Chrystus, oczekuje od nas, byśmy przerwali błędne koło konfliktów i spiralę nienawiści. To właśnie zawiera się w zaleceniu Jezusa, by znieważającemu nas nadstawić drugi policzek. Czujemy, że jesteśmy sami z siebie niezdolni tak kochać i tak przebaczać, potrzebujemy pomocy Jezusa i On nam jej udziela.

 

Miłość nieprzyjaciół jest czymś heroicznym, ale dzięki temu człowiek przerasta samego siebie. Jeśli za zło będziemy płacić złem, to kiedy na świecie będzie koniec zła? Jeśli na obrazę odpowiemy obrazą, to kiedy będzie jej koniec? Ktoś kiedyś musi powiedzieć: dość złu i odpowiedzieć miłością na nienawiść! Po tym poznawano chrześcijan i dobrze byłoby, byśmy w przyszłości także na to miano zasługiwali.

 

 

Warto odwiedzić