Pan moim Pasterzem - 8 V 2022

08 Maj 2022
ks. Tadeusz Hajduk SJ
 

4. Niedziela Wielkanocna;
Ewangelia według św. Jana 10, 27-30

Pan Jezus przedstawia siebie jako dobrego Pasterza, który jest w bliskich relacjach ze swoimi owcami, czyli z nami. To Pasterz, który zna każdą swoją owcę po imieniu, zna jej pragnienia i bolączki życiowe, jej potrzeby i ograniczenia.

Ta znajomość płynie z Jego miłości pełnej troskliwego zainteresowania jej sprawami. Jego pragnieniem jest dać jej to, co ma najcenniejszego, czyli życie wieczne. Ale również relacja owiec do Pasterza jest nacechowana bliskością, bo owce słuchają Jego głosu i idą ufnie za Nim, pozwalając Mu się prowadzić przez życiowe ścieżki. Jaka jest nasza relacja do Jezusa? Czy czujemy się Jego owcami, które znają Jego głos i za Nim chętnie i ufnie podążają? Czy odczuwamy Jego troskę o nasze sprawy, Jego miłość w naszej codzienności? Czy pragniemy z Nim przebywać już teraz i w wieczności?

Pan Jezus uświadamia swoim słuchaczom, że staje w ich obronie w sytuacji zagrożenia. Uzmysławia im, że jest ktoś, kto chciałby ich wyrwać z Jego bliskości, z prowadzenia ich za rękę. Choć nie jest on nazwany tu po imieniu, ma zapewne Jezus na myśli odwiecznego wroga człowieka, szatana, tego, który straciwszy bliskość z Bogiem, chce do tej utraty doprowadzić także człowieka. Święty Piotr ostrzega w swoim liście: Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając kogo pożreć (1 P 5, 8). Owca jest narażona na śmierć ze strony drapieżników, ale pasterz czuwa i nie pozwoli przeciwnikowi wyrwać sobie jej ze stada. Natomiast sama owca może liczyć tylko na pasterza, a nie na swoje nikłe siły, którymi nie pokona tak silnego przeciwnika. Stąd tak ważna jest jej bliskość z pasterzem i jej czuwanie, by się od Niego nie oddalać. Czy mamy świadomość, że w naszym życiu duchowym jest obecny przeciwnik silniejszy od nas, który czeka na nasze oddalenie się od Pasterza, bo wtedy łatwo nas pokona? Czy mamy mocne zaufanie do Jezusa, że On jest gotowy nas bronić od zakusów złego, oczekuje tylko, byśmy byli blisko Niego?

Jezus zapewnia również, że Ojciec także trzyma nas za rękę i także On nie pozwoli, byśmy z tej Jego ręki byli wyrwani. W jedności Jezusa z Ojcem my jesteśmy pośrodku, trzymani za jedną rękę przez Ojca, a za drugą przez Jezusa, i dlatego możemy czuć się bezpieczni. Zapewne i Duch Święty krąży nad nami jako obiecane przez Jezusa „uzbrojenie z wysoka”, by nas chronić od zakusów kusiciela. Bóg jest zjednoczeniem trzech Osób rozmiłowanych w człowieku i o tego człowieka zatroskanych. Czy czujemy się prowadzeni i ochraniani zarówno przez Jezusa, jak i przez Jego i naszego Ojca, a także przez Ducha Świętego? Czy ufamy Im i pozwalamy się prowadzić za rękę?

Zaprośmy Jezusa do swojego serca, powierzając Mu swoje życie, i poprośmy Go o głębsze przeżywanie Jego pasterskiego zatroskania o nas. Powierzmy Mu ufnie prowadzenie nas przez życie, tak by nas nie wyrwał z Jego ręki nasz przeciwnik, książę ciemności.

 

 

Warto odwiedzić