Uzdrowiona, by służyć - 4 II 2018
5. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Marka 1, 29-39
Dom Piotra w Kafarnaum stanowił dla Jezusa „bazę wypadową” i noclegową w pierwszych miesiącach posługi w Galilei, po powołaniu uczniów.
Tutaj Jezus mógł wypocząć i przebywać w rodzinnej atmosferze życzliwości, przyjaźni i miłości. Marek, który przekazuje fakty wprost od Apostoła Piotra, mówi o typowym dniu ewangelizacyjnym. Jezus naucza w synagodze, ewangelizuje, uzdrawia ludzi, wypędza złe duchy, modli się. W tym typowym dniu jest element walki, trudu, ale także element kontemplacji. Jest czas dla ludzi i czas samotności. Klamrą, która spina cały dzień, jest modlitwa.
Jednym z uzdrowień, którego dokonuje Jezus w Kafarnaum, jest uwolnienie od gorączki teściowej Piotra. Opisując uzdrowienie, Ewangelista posługuje się greckim słowem egeirein, które oznacza „podniesienie”, „wskrzeszenie”. To samo słowo zostaje użyte w opisie zmartwychwstania Jezusa. Teściowa, która leży w gorączce przykuta do łoża, jest symbolem niemocy, bierności, braku życia, obumarcia. Nie może nic dla siebie uczynić. Może tylko czekać i cierpieć. Ale może także z ufnością otworzyć się na Jezusa i przyjąć Jego uzdrowienie. Jezus w swoim geście dobroci uzdrawia; wskrzeszając, daje nowe życie, pozwala wrócić do codzienności i pełni życia.
Uzdrowienie teściowej Piotra jest równocześnie jej powołaniem. Wszyscy Ewangeliści kończą opis stwierdzeniem o jej usługiwaniu. Teściowa Szymona dzięki uzdrowieniu stała się posługującą uczennicą Jezusa. Jako diakonisa służy w domu Piotra, a więc w centrum religijnej wspólnoty, którą założył Jezus. Jej misję będzie kontynuować Marta.
Co stanowi „moją bazę wypadową”? Z czym kojarzy mi się spontanicznie słowo „dom”? Jak wygląda mój typowy dzień? Ile jest w nim miejsca dla Boga i bliźnich? Co jest moją największą „gorączką”? Jakiego dotyku pragnę? Kogo powinienem dziś „dotknąć”? Jaki rodzaj diakonii pełnię w moim życiu?