Słowo Życia - luty 2010

01 lut 2010
ks. Tadeusz Loska SJ
 

7 lutego 2010 - V NIEDZIELA ZWYKŁA 
Trzej wielcy powołani

I czytanie (Iz 6, 1-2a. 3-8): Izajasz ujrzał w świątyni Trzykroć Świętego Boga. W Jego obecności uświadamia sobie, że jest bezsilnym, zagubionym grzesznikiem. Jego wina zostaje zmazana, zgładzony grzech. A potem Bóg bierze go do swojej służby i posyła, aby głosił Jego słowo w Izraelu, a właściwie przeciwko Izraelowi. Izajasz kochał swój naród, ale musiał go karcić.

Ewangelia (Łk 5, 1-11): Podobnie św. Piotr w bliskości Jezusa odczuwa lęk przed świętością Boga. Stopniowo odkrywa tajemnicę ukrytą w Jezusie. Najpierw słucha Go nauczającego tłumy z jego łodzi, a potem słyszy polecenie: wypłyń na głębię i zarzućcie sieci. Na widok cudownego połowu Piotr uświadamia sobie, że jest człowiekiem grzesznym. I dlatego pokornie prosi: odejdź. Jezus go uspokaja: nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił. Rybacy znad Jeziora Genezaret byli tak zafascynowani osobą Jezusa, że zostawili wszystko i poszli za Nim - nie wiedząc dokąd i po co.

II czytanie (1 Kor 15, 1-11): Św. Paweł skupia się nie tyle na samym powołaniu go na apostoła, choć było ono dramatyczne i niezwykłe, ile na treści swego przepowiadania. Jest nią orędzie o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa . Apostoł narodów przekazał nam najstarsze pisane świadectwo o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa oraz o świadkach, którym On się ukazywał. Fakt zmartwychwstania Jezusa jest dla św. Pawła oczywisty. Sam widział Go w drodze do Damaszku i znał tych, którym Pan ukazał się żywy po śmierci.

Bóg powołuje Izajasza, Piotra i Pawła - trzech słabych i grzesznych ludzi, aby głosili ludziom orędzie o zbawieniu. Bóg w swoim wielkim miłosierdziu oczyszcza ich i posyła: Izajasza, aby zapowiedział przyjście Chrystusa; Piotra i Pawła, aby dali świadectwo, że On już jest z nami i pośród nas, oraz by przekazali ludzkości Ewangelię. 

 

14 lutego 2010 - VI NIEDZIELA ZWYKŁA 
Nadzieja mocą mądrych

I czytanie (Jr 17, 5-8): Człowiek nie może żyć bez nadziei. Może ona być mocą mądrych albo matką głupich - w zależności od tego, komu lub czemu się ufa. Nadzieja jest matką głupich, gdy się ją pokłada w człowieku, w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Taki człowiek podobny jest do dzikiego krzaku na stepie, wybiera on miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. Dlatego jest przeklęty. Natomiast nadzieja jest mocą tych, którzy pokładają ufność w Panu; Pan jest ich nadzieją. Podobni są oni do drzewa zasadzonego nad wodą. Nie unikną trudności i cierpień, ale czują się bezpieczni i wszystko przetrwają. Dlatego są błogosławieni.

Ewangelia (Łk 6, 17. 20-26): Jezus nazywa błogosławionymi ubogich, głodujących, płaczących i tych, którzy z Jego powodu będą znienawidzeni i zelżeni. Bo to oni pokładają nadzieję w Panu. Jezus przyrzeka zbawienie ludziom, którzy są świadomi, że niczego nie posiadają, którzy nie mają pretensji i są zdolni bez zastrzeżeń powierzyć swój los Bogu i pozwalają, aby On obdarzył ich swym bogactwem.

II czytanie (1 Kor 15, 12. 16-20): Św. Paweł głosi, że gwarancją zaufania Panu jest niezaprzeczalny fakt, iżChrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli! W zmartwychwstaniu Jezusa zostały spełnione wszystkie nadzieje i oczekiwania, jakie może mieć człowiek. Gdyby zmartwychwstanie nie było możliwe, to i Chrystus by nie zmartwychwstał i nasza wiara nie miałaby sensu, a nasza nadzieja byłaby samooszukiwaniem się. Chrystus jednak zmartwychwstał!

Śmierć kładzie kres wszelkim systemom ubezpieczeń i zabezpieczeń. «Ubezpieczeniem» przed śmiercią wieczną jest tylko Bóg. Pismo Święte nam gwarantuje, że nadzieja złożona w Bogu zawieść nie może.

 

21 lutego 2010 - I NIEDZIELA WIELKIEGO. POSTU 
Wiara jest zwycięstwem w doświadczeniach 

I czytanie (Pwt 26, 4-10): W czasie wędrówki przez pustynię naród wybrany był świadkiem wielkich znaków i cudów. Wtedy to rodziła się jego wiara w jedynego i prawdziwego Boga. Gdy naród ten osiadł w Ziemi Obiecanej, zetknął się z ludami, które czciły różne bóstwa. Ludy te były przekonane, że właśnie te ich bóstwa zapewniały urodzaj, dobrą pogodę, zdrowie... Izraelici mieli więc wątpliwość, czy aby nie warto czcić - obok Jahwe - także tych miejscowych bóstw. Przeciwko tym właśnie pokusom skierowany jest obrzęd ofiarowania pierwocin połączony z wyznaniem wiary. W treści tego wyznania wiary jest opis dziejów Abrahama oraz przypomnienie, że to Jahwe wyprowadził naród izraelski z Egiptu. Jest tam też stwierdzenie, że tylko Jahwe jest Panem historii i kosmosu i tylko Jemu należy się chwała i dziękczynienie - bo to Jemu lud zawdzięcza płody ziemi, pokój, bezpieczeństwo i dobrą pogodę.

II czytanie (Rz 10, 8-13): I my jesteśmy wystawieni na wielorakie doświadczenia i pokusy. Ich źródłem jest świat ze swym pogaństwem i barbarzyństwem, z pożądliwością ciała, oczu i z pychą żywota, a także szatan. Możemy to wszystko przezwyciężyć tylko mocą wiary, której istotę św. Paweł streszcza w dwóch zdaniach: Bóg wskrzesił Jezusa z martwychJezus jest Panem. Taka wiara zapewnia usprawiedliwienie i zbawienie. Pod warunkiem jednak, że będzie to wiara w sercu, na ustach i w czynach. Musi ona zrodzić się w głębi naszego serca, musimy wyznawać ją ustami i kierować się nią w całym naszym życiu.

Ewangelia (Łk 4, 1-13): W tym zmaganiu musimy być świadomi, że w raju człowiek został przez szatana pokonany. Od tamtego momentu jesteśmy wystawieni na kuszenie ze strony złego ducha, świata i swej własnej pożądliwości. W tej walce często ulegamy. Jezus wziął jednak na siebie wszystkie pokusy dręczące ludzi, także i te, na które w przeszłości narażony był naród wybrany. Jezus - pozwalając, by szatan kusił Go na pustyni - dał nam przykład, jak należy z nim walczyć i jak odpierać jego pokusy.

Jezus postem, modlitwą i całkowitym zaufaniem Ojcu zniweczył wszystkie podstępy szatana i nauczył nas zwyciężać pokusy do grzechu. W Eucharystii dał nam światło,abyśmy umieli rozpoznać taktykę szatana oraz pokusy świata i swej własnej pożądliwości.

 

28 lutego 2010 - II NIEDZIELA WIELKIEGO. POSTU
Stójcie mocno w Panu

I czytanie (Rdz 15, 5-12. 17-18): Bóg wyprowadził Abrahama z Ur, aby jego potomstwu dać ten oto kraj na własność by ono było liczne jak gwiazdy. Z upływem czasu obietnica ta stawała się dla Abrahama źródłem dręczącego niepokoju. Patriarcha się starzał, a jak może narodzić się potomek z obumierającego ciała? Ale Bóg potwierdza swe obietnice, zawierając z nim przymierze. Odtąd wiara Abrahama była synowskim zawierzeniem - nadzieją wbrew nadziei.

II czytanie (Flp 3, 17-4, 1): Obietnice, jakie daje nam Chrystus, są jeszcze bardziej nieprawdopodobne: nie ziemia, ale niebo jest naszą ojczyzną. Stamtąd wyczekujemy powrotu Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego. Apostoł zachęca: wśród doświadczeń i prób bądźcie naśladowcami i wpatrujcie się w apostołów, a przede wszystkim wyczekujcie Jezusa Chrystusa, który swoją potęgą przekształci nasze poniżone ciało na podobne do swego chwalebnego ciała. Stójcie mocno w Panu i nie załamujcie się. Przeciwstawiajcie sięwrogom krzyża Chrystusowego.

Ewangelia (Łk 9, 28-36): Gwarancją obietnic, jakie daje nam Chrystus, jest Jego przemienienie na górze. Apostołowie potrzebowali umocnienia, aby ich wiara nie załamała się, gdy ujrzą Go umierającego na krzyżu wśród okrutnych cierpień. Przed tym wydarzeniem Jezus im zapowiedział, że będzie cierpiał i umrze, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. To samo pouczenie o krzyżu i chwale zawarte jest w przemienieniu na Górze. Mojżesz i Eliasz mówią o odejściu Jezusa, tzn. o Jego męce i śmierci, a uczniowie widzą Go przemienionego, w chwale niebieskiej jako uwielbionego Syna Człowieczego.

W naszym świecie jest coraz więcej wrogów krzyża Chrystusowego, którzy ubóstwiają ciało ludzkie, a z kolei inni je poniżają, niszczą, zadają mu wiele udręk i bólu. Wpatrzeni w Chrystusa przemienionego na Górze i Zmartwychwstałego stoimy mocno w Panu.

 

Warto odwiedzić