Ewangelia w złożonym świecie

24 lut 2014
ks. Jacek Poznański SJ
 

Będąc stworzeniami, jesteśmy istotami o ograniczonych siłach fizycznych i intelektualnych. Jednocześnie Bóg postawił nas w świecie o złożoności, która stale wzrasta i może być wprost nieograniczona.

Otaczający nas świat coraz bardziej się rozszerza, różnicuje, staje się różnorodny i pluralistyczny. Ogromnie złożony jest nie tylko świat przyrodniczy odkrywany przez naukę. Wraz z rozwojem cywilizacji i kultury wzrasta także złożoność naszego społecznego świata, rozmaitość jego struktur i rodzajów międzyludzkich relacji. Istotny jest zwłaszcza obszar relacji, bo one mają dla nas szczególne znaczenie. I tutaj pojawia się coraz większa różnorodność związków i zależności, w jakich żyją ludzie, wyłaniają się różnorakie modele bycia razem. Wzorce relacji, zależności, wzajemnych powiązań stają się wprost nieprzeliczone.

W społeczno-gospodarczym wymiarze łatwo zauważamy wzrost i skomplikowanie praw i regulacji, które zaczynają coraz częściej dotyczyć szczegółowych zagadnień. Rozwój nauki i techniki wcale nie upraszcza nam życia. Wprost przeciwnie, stwarza nowe problemy. Wytwarzanie nowych urządzeń, dopuszczanie nowych sposobów technicznej ingerencji w indywidualne i społeczne życie, rozwój komunikacji sprawiają, że społeczeństwo jest coraz bardziej nieprzejrzyste i nieprzewidywalne. Wciąż wzrasta spektrum potrzeb i zaspokajających je usług, możliwości rozrywki, prowadzenia życia, uczenia się, osobistego rozwoju i pracy. Otwiera się przed nami ogrom możliwości.

 

Koszty złożoności

Wzrost złożoności świata i stwarzanie nowych możliwości niosą z sobą koszty. Powiększenie możliwości, przy naszych ograniczonych zasobach czasu i sił, stawia nas przed potrzebą dokonywania coraz większej liczby wyborów. Każdy wybór pociąga za sobą stratę innych możliwości. Coraz więcej osób też nie stać na realizację wielu stwarzanych możliwości, choćby z powodów finansowych. Wielu również ma poczucie utraty jakiegokolwiek wpływu na kierunek i kształt zachodzących zmian, pomimo życia w demokratycznych społeczeństwach. To musi rodzić frustrację i obciążać naszą psychikę poczuciem wielu strat, a także poczuciem krzywdy, niesprawiedliwości, zazdrością, zawiścią czy nienawiścią. Zarządzanie złożonymi sprawami wymaga od nas zdecydowanie coraz większego wysiłku i opanowania lęku przed wzrastającą ilością możliwych do popełnienia błędów. Intensywniej daje się odczuć niepewność co do przyszłości. Jednocześnie obserwujemy, że w naszym świecie powiększa się liczba osób kruchych, zagubionych, cierpiących na różnego rodzaju choroby fizyczne i psychiczne. Ludzie czują się wykorzenieni, osamotnieni, żyją we wciąż rozpadających się związkach. Relatywizm, sceptycyzm, ironia i cynizm odcinają ich od wszelkich duchowych punktów odniesienia. Czy taki człowiek jest w stanie sprostać wysokim wymaganiom, jakie stawia pluralistyczny, złożony i różnorodny świat?

 

Czy pluralizm jest możliwy bez Ewangelii?

Pluralizm wymaga szczególnej wewnętrznej formacji, opartej na głębokim przekonaniu do określonych wartości i zdecydowanej woli ich praktykowania. Konieczna jest np. zdolność empatii, umiejętność słuchania, cierpliwość, opanowanie, samodyscyplina oraz pewien rodzaj ascezy. Także umiejętność postawienia się w sytuacji człowieka, który całkiem inaczej rozumie świat, inaczej go przeżywa. Potrzeba osób umiejących dyskutować, prezentować swoje argumenty i przyjmować argumenty innej strony. Niezbędna jest pokora, by przyznać, że nie we wszystkim mam rację, ale trzeba też umieć wyłuskać i uznać cząstkę prawdy zawartą w tym, co mówi inny. Jak zauważa Michael Novak: pluralistyczne społeczeństwo wymaga wyższego poziomu grzeczności, tolerancji i rozsądnej publicznej dyskusji, niż potrzebowali obywatele w mniej skomplikowanych czasach. Im społeczeństwo jest bardziej złożone i różnorodne, tym winno być bardziej moralne, bardziej kulturalnie wyrafinowane. Pluralizm nie może dobrze funkcjonować bez wysokiej kultury i pogłębionej moralności. Kiedy patrzymy na poziom dzisiejszych debat i sposobów odnoszenia się do siebie ludzi o różnych poglądach, wydaje się, że współczesność koniecznie potrzebuje formowania moralnych herosów.

Potrzeba czegoś, co jest w stanie motywować do zajęcia heroicznej postawy moralnej w pluralistycznym społeczeństwie. Taką inspiracją z pewnością może być Ewangelia, a dokładniej postawa i życie Jezusa Chrystusa. Ideał, który On zarysował np. w Ośmiu Błogosławieństwach, mógłby z pewnością być fundamentem złożonego i różnorodnego świata. Jezusowy sposób komunikacji i dyskusji o wartościach i zachowaniach wydaje się wzorcem postawy potrzebnej do zachowania dobrego funkcjonowania złożonej rzeczywistości. W pluralistycznym świecie jest miejsce dla ideałów ewangelicznych jako – paradoksalnie – warunku zachowania i funkcjonowania tego stanu rzeczy. Tak skomplikowany świat, do tego, aby móc funkcjonować i dostarczać możliwości rozwoju wszystkim ludziom, wymaga naprawdę ludzi wielkiego formatu duchowego i moralnego. Dokładnie takich, którzy chcieliby dzisiaj stać się alter Christus.

 

Warto odwiedzić