Dobro i zło - 20 VII 2014
16. Niedziela zwykła;
Ewangelia: Mt 13, 24-43
Przypowieść o pszenicy i chwaście jest metaforą dobroci i cierpliwości Boga. „Pan żniwa” działa w sposób przemyślany, mądry i roztropny. Gdy słudzy chcą oddzielić pszenicę od chwastu, nie godzi się. Pozwala wzrastać zarówno pszenicy (dobru), jak i kąkolowi (złu). Czas żniwa jest zbieraniem owoców, „zakończeniem cierpliwości i miłosierdzia”, czasem sądu.
Naszą bolączką jest skłonność do dzielenia, przesiewania, klasyfikowania czy segregowania. Oczekujemy wyraźnych granic między dobrymi a złymi, prawdą a błędem. Bez żadnych odcieni. Tymczasem nie należy się dziwić, że w świecie jest dobro i zło. Linia podziału nie przechodzi przez jednostki czy grupy, ale przez serce każdego człowieka. Nikt z nas nie może się łudzić, że jest w 100% po jednej stronie. Jest w nas zdolność do dobra i miłości, ale także do zła i zdrady. Nasze serca mogą pielęgnować ziarno i chwast. Jednak ostatnie słowo należy do Boga.
Przypowieść o ziarnku gorczycy obrazuje dynamikę rozwoju Królestwa Bożego. Maleńkie półtoramilimetrowe ziarenko ma moc rozwinąć się w roślinę sięgającą trzech, czterech metrów. By to było możliwe, trzeba cierpliwości i czasu.
Rozwój duchowy nie jest możliwy przy użyciu trików lub skrótów. Dokonuje się powoli, etapami, w czasie. Najważniejsza jest łaska Boża. Jednak owoce wymagają również osobistego trudu i zaangażowania. Ostateczny wynik nie zależy od wielkości i splendoru, ale od wykorzystania prostych, skromnych, codziennych i małych jak ziarnko gorczycy okazji.
Komu przypisuję zło w świecie? Czy nie winię Boga o każdy przejaw zła? Czy jestem cierpliwy? Czy zbyt szybko nie osądzam i nie potępiam? Czy akceptuję fakt, że Bóg jest źródłem mojego wzrostu? Czy troszczę się o własny rozwój duchowy i skutecznie współpracuję z łaską?