Wytrwać w miłości - 13 V 2012

11 Maj 2012
ks. Artur Wenner SJ
 

6. Niedziela Wielkanocna

Ewangelia: J 15, 9-17

Największym przykazaniem jest przykazanie miłości Boga i bliźniego, którego mamy kochać jak siebie samego. Jak wypełnić to przykazanie, jeśli człowiek doświadcza często zranienia w swym doświadczeniu miłości?

Lęka się Boga, który wydaje się surowym Sędzią lub nieczułym Absolutem, boi się wykorzystania swojej otwartości i dobrej woli przez innych, albo ucieka przed miłością zaborczą, która może go przytłoczyć. Zanim człowiek sam stanie się zdolny do kochania, najpierw zaproszony jest do tego, aby przyjął miłość Boga. Trwać w miłości Boga to najpierw zgodzić się na swą niewystarczalność, ubóstwo swojej miłości, i otwierać się na Jego miłość, która uzdrawia wszelkie nasze rany i braki w miłości. Czy czuję się kochany przez Boga, czy raczej się Go obawiam i unikam bliższej relacji z Nim?

Dzisiaj miłość bardzo często staje się synonimem zakochania. Zakochany intensywnie przeżywa fascynację drugą osobą i pragnie jej, bowiem bez niej nie wyobraża sobie życia. Ale kiedy emocje ostygną, z tej miłości niewiele zostaje. Tymczasem chrześcijańska wizja miłości, nie rezygnując z jej wyrazu uczuciowego, podkreśla czynne zaangażowanie osoby w tej relacji. Jezus mówi, że trwanie w Jego miłości to zachowywanie przykazań, to ofiarność – aż do oddania życia za drugiego. Miłość jest pragnieniem dobra dla drugiego. Nie jest chęcią zagarnięcia go dla siebie, ale oddaniem swego czasu i sił drugiemu, aby on mógł się rozwinąć w pełni, aby był coraz lepszym człowiekiem. Taka miłość uzdrawia, ożywia i inspiruje. Tylko taka miłość, która łączy zaangażowanie na rzecz drugiego z wzajemną fascynacją, gwarantuje trwałość i owocność. Czy moja miłość do Boga i do innych jest dojrzała, czy raczej bazuje głównie na emocjach?

 

Przeczytaj także

ks. Stanisław Groń SJ
ks. Dariusz Wiśniewski SJ
ks. Stanisław Biel SJ
ks. Artur Wenner SJ
ks. Bogdan Długosz SJ
ks. Dariusz Wiśniewski SJ

Warto odwiedzić