Miłość i światło - 18 III 2012
4. Niedziela Wielkiego Postu
Ewangelia: J 3, 14-21
W radosną niedzielę Laetare Liturgia Słowa ogniskuje się wokół miłości i światła. Miłość jest najważniejszym słowem wypowiedzianym przez Boga, co więcej, należy do istoty Boga, bo Bóg jest miłością (1 J 4, 8).
Bóg jednak nie „zachowuje” miłości dla siebie, ale dzieli się nią z człowiekiem i światem. Świat, chociaż grzeszny, jest w sercu Boga. Zrodził się z Jego miłości, żyje dzięki niej i zbawi się dzięki niej. Największym znakiem miłości Boga jest Jego Syn. Bóg zachowuje się jak kochający, zakochany, który ze względu na świat oddaje i ryzykuje życiem własnego Syna. Bóg kocha świat miłością „bałwochwalczą” (K. Berger). Daje człowiekowi udział we własnym nieśmiertelnym, boskim życiu.
Miłość domaga się wzajemności. Odpowiedzią człowieka jest wiara i życie w świetle. Jezus przyszedł na świat, niosąc światło miłości i wskazując drogę do życia w prawdzie. Przeciwieństwem światła jest ciemność, życie w grzechu, bez Boga. Współczesny świat gloryfikuje zło, antywartości. Dobro bywa wyśmiewane, odrzucane i ukrywane. Jakby należało się go wstydzić. Zamiast cywilizacji miłości i życia promuje się cywilizację zła i śmierci (życie bez Dekalogu, wszechogarniająca konsumpcja, aborcje, eutanazje, manipulacje genetyczne, wolne związki, degradacja małżeństwa i rodziny, seksualizm, pornografia, uzależnienia…). Świat i człowiek bez światła Ewangelii i miłości Boga idą w kierunku autodestrukcji. Bóg jednak nie przygląda się „bezczynnie”. Dociera jak Dobry Pasterz do każdej zagubionej owcy, by pochylić się nad nią z uzdrawiającym miłosierdziem i przyciągnąć ponownie do swego Serca.
Która strona dominuje w moim życiu: jasna czy ciemna? W jaki sposób oceniam współczesny świat i człowieka? Czy dostrzegam miłosne znaki działającego nieustannie Boga?