Wyjaśnienie papieskich intencji AM - czerwiec 2014

23 Maj 2014
ks. Ryszard Machnik SJ
 

Powszechna na czerwiec:

Aby osoby bezrobotne znalazły wsparcie i zatrudnienie, którego potrzebują, by godnie żyć.

Praca czyni człowieka podobnym do Stwórcy, który Adama umieścił w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał (Rdz 2, 15). Po grzechu pierworodnym praca została obciążona wielką uciążliwością, która jest wynikiem jej konieczności (Rdz 3, 17-19). Bóg-Człowiek włączył się w ludzki los i odkupił także pracę – przez wiele lat pracując jako cieśla. Powiedział o sobie: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam (J 5, 17). To stwierdzenie papież Franciszek ujął w słowa: Godność osoby ludzkiej jest wynikiem pracy i podejmowanego trudu, a nie posiadanej władzy, bogactwa czy kultury. Z duchowego punktu widzenia praca jest drogą do nieba. Pod warunkiem, że człowiek jest jej podmiotem, a nie jej niewolnikiem.

Status osoby pozbawionej pracy – podstawy utrzymania rodziny, pozyskania potrzebnych rzeczy na własność i działania na rzecz dobra wspólnego – poniża ludzką godność. Skutki bezrobocia dotykają szczególnie ostro ludzi zaczynających dorosłe życie. Nie są w stanie rozwinąć swoich talentów i doznają wielkich szkód duchowych – rodzi się w nich poczucie, że są bezużyteczni społecznie; i faktycznie mogą już potem żyć tylko na koszt innych.

Nie wystarczą działania o charakterze charytatywnym. Nie można zgodzić się z ekonomicznym modelem życia, w którym liczy się tylko zysk, a pominięta zostaje sprawiedliwość społeczna. Niepokoje społeczne w Bośni, Wenezueli, Brazylii, Hiszpanii oraz w innych krajach są wyrazem tego sprzeciwu. Zadaniem rządzących jest tworzenie za pośrednictwem politycznych bodźców warunków do tego, aby pracodawcy zabezpieczali dotychczasowe i udostępnili nowe miejsca pracy. Z tego powodu wezwanie do modlitwy wstawienniczej za osoby pozbawione pracy pojawia się po raz kolejny (poprzednio: VIII 2010 – o pomoc dla bezrobotnych oraz VII 2012 – o pracę stałą i bezpieczną).

 

Ewangelizacyjna na czerwiec:

Aby Europa odnalazła swoje chrześcijańskie korzenie przez świadectwo wiary wierzących.

Gospodarcze i polityczne jednoczenie się Europy jest faktem, podobnie jak skłonność do zapominania o Bogu-Stwórcy i o człowieku, Jego współpracowniku, w dziele kształtowania świata. Europa potrzebuje duszy, potrzebuje odnalezienia i uszanowania swoich chrześcijańskich korzeni, a przez to własnej tożsamości niezbędnej do działania w świecie, który się globalizuje, a zarazem dzieli na wielkie bloki rywalizujące z sobą. Dyskusja o tożsamości Europy odzwierciedla odwieczny problem zderzenia życia z wiarą, Ewangelii z kulturą.

Sekularyzacja daje o sobie znać wszędzie, a już szczególnie na kontynencie od średniowiecza najmocniej naznaczonym przez chrześcijaństwo. Działa tu nadal wiele inicjatyw, które by nie powstały i nie przetrwały bez żywego udziału kolejnych pokoleń wierzących w Jezusa Chrystusa. Dają o sobie znać przez zaangażowanie Kościoła w przypominaniu o konieczności szacunku dla każdej osoby, sprawiedliwości społecznej, w zabieganiu o pokój, prawdę, ochronę naturalnego środowiska i oszczędne korzystanie z zasobów ziemi, aby i przyszłe pokolenia miały do nich dostęp. Ale ewangeliczne korzenie coraz bardziej zostają zapomniane, by nie powiedzieć – spychane w cień. Zanika przekonanie, że chrześcijaństwo jest zaczynem przenikającym codzienność. Wiara nie może pozostać prywatną sferą oddzieloną od życia publicznego. Zadanie ewangelizacji świata obejmuje także nasz kontynent.

 

Warto odwiedzić