Rozległ się dzwonek i po chwili budynek szkoły hałaśliwie, nawzajem się potrącając, opuścili uczniowie porannej zmiany. Każdy chciał czym prędzej dotrzeć do domu. Na piękne, mieniące się jesiennymi kolorami liście pobliskich drzew, uwagę zwracali jedynie nieliczni.
Hirek z zazdrością spoglądał na nowe buty Darka, kiedy czekając na jego mamę, rozmawiali o tym, co było w szkole. Wreszcie nadjechała. Elegancka kobieta w eleganckim samochodzie – ojciec kolegi pracował za granicą – zawsze nieco onieśmielała Hieronima.