Zwodniczy urok - 9 III 2014
1. Niedziela Wielkiego Postu
Ewangelia: Mt 4, 1-11
Na początku Wielkiego Postu Kościół zachęca nas do walki duchowej. W tej walce przewodzi nam Jezus, który nie tylko ukazuje, jak zwyciężać pokusy, ale też daje moc do ich pokonania. Wpierw jednak demaskuje złego ducha, który się posługuje pokusami, aby nas pokonać. Pokusa jest bowiem obietnicą bez pokrycia, jest pociągającym owocem, który jest w środku robaczywy. Jezus, walcząc na pustyni, ukazuje nam trzy typowe kategorie pokus.
Pokusa pierwsza, czyli pokusa chleba polega na prymacie tego, by „mieć”, nad tym, aby „być. Chodzi w niej o koncentrację na zaspokojeniu swoich potrzeb, nawet tych naturalnych, np. głodu. Jest to pokusa, która dzisiaj przybiera piękną formę święta kupowania, tego dreszczyku emocji, kiedy udajemy się do galerii handlowej, i nie wiemy jeszcze, co kupimy. Ale nie chodzi tylko o przedmioty. Możemy także kupować sobie dobrą opinię, ludzkie uczucia czy pozycję społeczną. Co jest moim chlebem, którego pragnę?
Pokusa druga, czyli pokusa cudów polega na szukaniu łatwej i przyjemnej drogi życiowej, byle tylko uniknąć trudu, cierpienia czy zmagania. W tej optyce życie powinno dostarczać nam maksimum przyjemności przy minimum trudu. Chodzi także o to, aby było wypełnione ciągłymi atrakcjami, niezwykłościami, tak aby uniknąć nudy. Nieakceptacja naszego życia, naszych ograniczeń też jest przejawem tej pokusy. Jest to także typowa dzisiaj pokusa poszukiwania sensacji, żywienia się plotką czy spektaklem. Czy umiem docenić piękno i prostotę życia? Czy ciągle szukam czegoś niezwykłego?
Pokusa trzecia, czyli pokusa innych bogów polega na postawieniu na piedestale swego życia różnych wartości względnych, takich jak pieniądz, kariera, drugi człowiek, polityka, sport czy jeszcze coś innego. Za absolutyzacją tych wartości idzie ukrywające się w głębi człowieka ubóstwienie własnej woli i postawienie siebie w miejsce Boga. Co lub kto znajduje się w centrum mego życia?