Nowa doskonałość - 16 II 2014
6. Niedziela zwykła
Ewangelia: Mt 5, 17-37
Jezus jest Nowym Mojżeszem ogłaszającym na górze Nowe Prawo. Jego Prawo jest bardziej angażujące i wymagające. Nie polega tylko na zewnętrznej poprawności. Domaga się zaangażowania całego człowieka, a przede wszystkim wnętrza, serca.
Jezus nie neguje Prawa ani faryzeuszy, którzy należeli do bardziej szanowanych stronnictw religijnych. Stawia jednak wobec swoich uczniów (i nas) większe wymagania. Nowa sprawiedliwość i doskonałość, którą głosi, musi przewyższać doskonałość faryzeuszy. Doskonałość faryzejska polegała przede wszystkim na nienagannym zachowaniu Prawa i nadmiernym koncentrowaniu się na formach zewnętrznych, pomijając często to co wewnętrzne, serce, miłość. Religijność zastępowała miejsce duchowości. Jezus jako wzór doskonałości ukazuje swego Ojca: Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5, 48). Świętość, doskonałość, sprawiedliwość ucznia w Królestwie Niebieskim zależy od jego wnętrza. Jeśli będzie ono napełnione miłością Boga Ojca, wtedy czyny zewnętrzne będą „samoistnie” płynąć z serca. W innym miejscu Jezus powie, że dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta (Łk 6, 45).
Troska o czystość wewnętrzną wymaga niejednokrotnie radykalnych postaw. Jezus używa hiperboli (umyślnej przesady) i mówi nawet o pozbyciu się ręki, nogi, oka. Oczywiście nie chodzi tu o samookaleczenie ani destrukcję, ale o zastosowanie radykalnych środków, o czuwanie i nieustanną walkę z pokusami.
Czy znam przykazania i żyję nimi? Co dla mnie jest ważniejsze: religijność i litera prawa czy duchowość i miłość? Czym według mnie jest chrześcijańska doskonałość? Co powinienem dziś „odciąć”, aby żyć radykalniej Ewangelią?