Otwarty Wieczernik - 19 V 2024
Zesłanie Ducha Świętego;
Ewangelia według św. Jana 15, 26-27;16, 12-15
Wydarzenia, które przeżywali Apostołowie od Wielkiego Czwartku, mocno odbiły się na ich sposobie postrzegania świata. Żyli w poczuciu niejasności, pozornie sprzecznych wydarzeń (widzieli Jezusa umarłego, patrzyli na zamknięty grób, ale też po trzech dniach widzieli pusty grób) to powodowało poczucie zagrożenia i potrzebę ukrycia się w obliczu wydarzeń, które mogły nadejść. Skoro spotkało to ich Mistrza, również ich może dotknąć. W Ewangelii Jana czytamy, że Apostołowie przebywali razem, zamknięci w Wieczerniku w obawie przed Żydami. Gdy Ewangelia wspomina o zamknięciu, nie odnosi się to tylko do zamkniętych drzwi, ale opisuje ich wewnętrzne zamknięcie się w doświadczeniu ogromnej tragedii śmierci przyjaciela, mistrza, załamania się planów i braku przyszłości. To właśnie ta postawa nie pozwala im wyjść na zewnątrz i doświadczyć nadziei, o której Jezus mówił podczas swojego życia. Nadziei, której również wybrani doświadczyli na Górze Przemienienia.
Elementem wyzwalającym jest przyjęcie Jezusa zmartwychwstałego, pozwolenie Mu wejść w ból, powierzenie Mu całej tej sytuacji. Możemy wyobrazić sobie zmaganie każdego z Apostołów z tą prawdą – czy Jezus żyje, czy nie? Czy On jest naprawdę? Aby ich przekonać, podczas spotkań Jezus pokazuje im przebite ręce i nogi. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że są to znaki krzyża i cierpienia, ale przynoszą przesłanie: nie ominęły Mnie te wszystkie trudne rzeczy, ale je pokonałem. Od tej pory śmierć, grzech i cierpienie nie mają już ostatecznej władzy nad nami. „Wpuszczenie” Jezusa do swojego bólu zmienia radykalnie sytuację Apostołów, wychodzą na zewnątrz i głoszą dobrą nowinę. A ich skuteczność jest ogromna, wydaje się być odzwierciedleniem wewnętrznego doświadczenia. Dotykają ludzi z różnych obszarów kulturowych, językowych itp. Bo prawda o zmartwychwstaniu stała się częścią ich życia.