Wystawa Maria Mater Misericordiae - prezent dla Krakowa
Jestem przekonany, że jest to spełnienie marzeń papieża Polaka, który w liście do artystów w 1999 roku napisał: „Aby głosić orędzie, które powierzył mu Chrystus, Kościół potrzebuje sztuki. Musi bowiem sprawiać, aby rzeczywistość duchowa, niewidzialna, Boża, stawała się postrzegalna, a nawet w miarę możliwości pociągająca. Otóż sztuka odznacza się sobie tylko właściwą zdolnością ujmowania wybranego aspektu tego orędzia, przekładania go na język barw, kształtów, które wspomagają intuicję człowieka patrzącego.
Kościół potrzebuje zwłaszcza tych, którzy umieją zrealizować to wszystko na płaszczyźnie sztuk plastycznych, wykorzystując niezliczone możliwości obrazów oraz ich znaczeń symbolicznych”. Mam wielką nadzieję, że wielu, którzy w Muzeum Narodowym w Krakowie spojrzą na miłosierne oblicze Maryi – wyjdą z tego miejsca wzbogaceni duchowo.
Stanisław Kardynał Dziwisz
W trwający w Kościele katolickim Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia (8 XII 2015-20 XI 2016) i w zakończone już Światowe Dni Młodzieży doskonale wpisała się wystawa sztuki sakralnej Maria Mater Misericordiae (24 VI – 9 X), zorganizowana w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie we współpracy z Watykańską Fundacją Jana Pawła II dla Młodzieży. Zobaczyło to wspaniałe artystyczne wydarzenie kilkadziesiąt tysięcy osób. Tradycja wystaw, zapoczątkowana w 1993 r. w Denver przez Jana Pawła II, to forma podziękowania miastu, które przygotowuje ŚDM. Ekspozycji towarzyszył pięknie wydany katalog z bogatą szatą graficzną, zawierający eseje znawców tematu: wybitnych teologów, biblistów i historyków sztuki, którzy poruszyli w nim zagadnienia związane z kultem, obrazem, pielgrzymką i tematem Mater Misericordiae, obecnym nie tylko w ikonografii, ale także w muzyce. Na wystawie zaprezentowano prawie sto genialnych dzieł – przedstawiających postać Najświętszej Marii Panny, strażniczki Bożego Miłosierdzia. Były to prace wybitnych artystów włoskich, hiszpańskich, niderlandzkich, niemieckich i polskich. Dzieła pochodzące głównie z włoskich kolekcji powstały między XII i XVIII w. Wśród autorów byli m.in.: Giotto di Bondone, Paulo Veneziano, Donatello, Hans Memling, Andrea Mantegna, Carlo Crivelli, Barnaba de Modena, Francesco di Simone Ferrucci, Albrecht Dürer, Piero di Giovanni zwany Lorenzo Monaco, Sassoferrato, Lodovico Cigoli, Andrea Vanni, Peter Paul Rubens, Niccolo di Liberatore, Giorgio Vasari, Benedetto Bonfigli, Giovanni Boccati i rzeźbiarz Franciszek Olędzki. Zaprezentowano także dwie kopie Piety Michała Anioła, rzeźbę i płaskorzeźbę, oraz liczne dzieła mniej znanych artystów.
Zwiedzający podziwiali wizerunki Matki Bożej Miłosierdzia, na których Maryja, Opiekunka i Orędowniczka, ochrania wiernych swoim płaszczem. Ujęcie to narodziło się i rozwinęło we Włoszech na obszarze Marchii, Umbrii i Toskanii w okresie późnego gotyku i wczesnego renesansu. Gest Najświętszej Panny, która bierze pod swą opiekę mężczyzn i kobiety, starców i dzieci, duchownych i świeckich, dobrze wyraża rolę Matki Boga i Matki naszej jako orędowniczki i protektorki, na którą lud chrześcijański kieruje swe spojrzenie i do której zanosi modlitwy, pewien, że spotka się z matczynym zrozumieniem. Wystawa została podzielona na pięć sekcji: Matka Boska w płaszczu opiekuńczym (ochraniająca swym płaszczem ludzi wszystkich stanów), Matka Boska karmiąca Dzieciątko (wypraszająca łaski), Matka Boska Czuła (przytulająca Jezusa), Pieta (opłakująca Syna), Matka Boska Orantka (modląca się za całą ludzkość).
Wystawę otwierały drzeworyty Albrechta Dürera (w liczbie 20), na których artysta przedstawił kolejne wydarzenia z życia Matki Bożej. Tylko 9 z nich prezentowało sceny opisane w Ewangeliach. Tematy pozostałych odbitek drzeworytniczych na papierze zostały zaczerpnięte ze źródeł apokryficznych (Złotej legendy Jakuba de Voragine). Maryjne ryciny cieszyły się ogromną popularnością w XV i XVI w., odgrywając zasadniczą rolę w kształtowaniu ikonografii Maryjnej w Europie Północnej i wpływając na rozwiązania kompozycyjne stosowane przez artystów we Włoszech. Rycinom tym towarzyszył monumentalny arras – gobelin wykonany we Flandrii na podstawie obrazu Petera Paula Rubensa, ukazujący Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Arras wypożyczono z Muzeum Diecezjalnego w Ankonie.
Dwie kolejne sekcje wystawowe poświęcone były prezentacji funkcji Matki Bożej jako pośredniczki, wstawiającej się nieustannie za wiernymi i będącej dla nich źródłem łaski. Były to wyobrażenia Matki Boskiej Łaskawej i Matki Boskiej karmiącej Dziecię Jezus. Wyobrażenie Maryi Karmicielki, która daje ssać pierś Dzieciątku, pojawiło się już w starożytności (w katakumbach). Było to bardzo rozpowszechnione ujęcie, mające na celu obronę i utwierdzenie wiary w ludzką naturę Chrystusa zjednoczoną z Jego naturą Boską.
Trzecią część wystawy stanowiły ikony wschodnie przedstawiające Maryję Galaktotrophousa (odpowiednik Matki Boskiej Karmiącej). To jedna z formuł ikonograficznych odwołujących się do miłosierdzia Maryi. Typ ten, na Zachodzie określany jako Maria Lactans, ukazywał nie tylko ludzką naturę Chrystusa, zrodzonego z kobiety i przez nią wykarmionego, ale opiewał także Boskie Macierzyństwo Maryi, która jako Boża Karmicielka wyprasza u Syna szczególne łaski dla ludzi. Zaprezentowano też greckie wyobrażenia Bogarodzicy Eleusy Matki Boskiej Czułej, przytulającej do policzka małego Jezusa, która jest zachodnim wariantem owego bizantyjskiego ujęcia ikonograficznego.
W dalszej części wystawy prezentowano wizerunki o tematyce współcierpienia Maryi z Jezusem, które uczyniło z Niej szczególną orędowniczkę ludzi, wyjednującą im Boże miłosierdzie. Ukazano Matkę Boską Bolesną w formie Piety, czyli Matki trzymającej na kolanach martwego Syna, Matki Bolesnej, ale przekonanej o zbawczej mocy ofiary Chrystusa i pewnej Jego zmartwychwstania. W tym ujęciu widzimy szczególne nasycenie emocji Matki opłakującej martwego Jezusa zdjętego z krzyża i trzymanego na kolanach. Wizerunki takie rozpowszechniły się w sztuce od XIV w. Miały one przypominać wiernym, że Maryja najlepiej rozumie cierpienia ludzi i może skutecznie wyprosić u swego Syna zmiłowanie dla swoich czcicieli.
Ekspozycję zamykały przedstawienia Matki Boskiej Orantki, czyli modlącej się, która w ujęciu zachodnim ma ręce złożone, zaś w wariancie wschodnim wykonuje gest oranta, to znaczy unosi rozłożone ręce ku niebu. Tak przedstawiano Ją już na malowidłach i na sarkofagach wczesnochrześcijańskich, aby podkreślić Jej rolę pośredniczki u Boga.
Zwiedzający wystawę mogli niejako w wizerunkach Maryi zobaczyć serce Boga, którym jest samo miłosierdzie. Na uwagę zasługiwała aranżacja wystawy, przygotowana przez Rafała Bartkowicza. Dzieła umieszczone w półmroku były oświetlone punktowo. Sale wystawowe kojarzyły się z wnętrzem świątyni. Oglądający wystawę mieli wyjątkową możliwość obcowania z arcydziełami. Mogli doświadczyć przeżycia artystycznego, a także religijnego – co zauważył dr hab. Andrzej Betlej, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie. W księdze pamiątkowej wystawy wpis pozostawił Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. On to sprawował nad nią honorowy patronat. A napisał m.in.: Wielkiemu festiwalowi wiary (Światowym Dniom Młodzieży) od lat towarzyszą wystawy sztuki sakralnej – a więc cisza wnętrz prestiżowych muzeów, aura dostojeństwa i powagi otaczająca jedne z największych arcydzieł, jakie powstały w naszym kręgu cywilizacyjnym. (...) Pragnę przekazać wyrazy uznania i wdzięczności organizatorom tej wspaniałej ekspozycji, która niesie przesłanie nadziei i ufności w szczególną opiekę Matki Miłosierdzia.
Na koniec warto wspomnieć, że nowatorskim rozwiązaniem była mapa, która wskazywała 20 miejsc na terenie Krakowa, gdzie znajdują się przedstawienia Matki Miłosierdzia. W ten sposób wystawa niejako wyszła poza mury muzeum.
Eksponaty powróciły już do miejsc, skąd zostały wypożyczone, a kościoły krakowskie nadal są dla wiernych świętym miejscem, gdzie wzywają oni wstawiennictwa Maryi. Jest to okazją dla wielu do wejścia w świat wiary poprzez dawną sztukę w pełnej harmonii ze współczesnością, a pomocą jest doświadczenie wzrokowe – podstawowe narzędzie poznawania świata.