Oczyszczenie serca - 8 III 2015
3. Niedziela Wielkiego Postu;
Ewangelia: J 2, 13-25
Jezus, który wypędził bankierów i przekupniów ze świątyni, dokonał gestu proroczego. Zapowiedział oczyszczenie innej świątyni – świątyni ludzkiego serca, aby przestała być targowiskiem próżności, a stała się miejscem modlitwy, spotkania z Bogiem, miejscem, w którym Bóg może w sposób godny zamieszkać.
Targowisko charakteryzuje się chaosem i ciasnotą, hałasem, tam nie można się wyciszyć ani skupić. Także nasze serce przepełniają nieraz kłębiące się myśli, sprzeczne uczucia i dążenia, wrażenia, których nie sposób ogarnąć. Dlatego tak trudno nam często zatrzymać się i skupić się na modlitwie.
Tylko serce wolne może oddać się Bogu. Może zbyt łatwo wpuszczamy do naszego serca przez bramę zmysłów wszelakie wrażenia, zbyt łatwo dajemy posłuch szerzącym się plotkom i zaprzątamy sobie głowę wiadomościami, które nie mają właściwie żadnego znaczenia. A ile czasu poświęcam na słuchanie słowa Bożego? Ile czasu na kontemplowanie Pana obecnego w Najświętszym Sakramencie? Czy potrafię postawić straż przed bramą serca? Czy pozwalam wszystkiemu i wszystkim tam wchodzić?
Targowisko to miejsce handlowania. Problem nie w samym fachu. Problemem jest, kiedy zajęcie to staje się celem życia. To, co miało być przygotowaniem do kultu oddawanego Bogu, dla niektórych stało się celem. Spotkanie z Bogiem stało się środkiem do wzbogacenia się. Nasze serce może także być targowiskiem, kiedy handluję z Bogiem, szukając własnych, nieraz egoistycznych korzyści. Kiedy składam Bogu ofiarę, kiedy poświęcam czas na modlitwę, aby nic złego mnie nie spotkało, aby było mi w życiu wygodniej, aby zrobić karierę. Na czym opiera się moja więź z Panem? Czy potrafię być bezinteresowny tak w kontakcie z ludźmi, jak i z Bogiem?