Słudzy prawa - 30 III 2014
4. Niedziela Wielkiego Postu
Ewangelia: J 9, 1-41
Niepełnosprawnością nazywamy wszelkie ograniczenia w poruszaniu się, odczuwaniu zmysłowym, psychice i rozwoju osób. Widzimy w niej skutek ludzkiego działania, procesów biologicznych, które rozumiemy, lecz nad nimi nie panujemy, ale bywa też i tak, że nie potrafimy wyjaśnić przyczyn niepełnosprawności. W czasach biblijnych tego rodzaju ograniczenia rozumiano jako karę za grzechy. I dziś wciąż jest wielu, którzy tak uważają.
Jezus nie tylko przywraca wzrok niewidomemu, ale i wychowuje uczniów. Obmycie w sadzawce nie jest przyczyną powrotu do zdrowia lecz skromnym przejawem wiary. Przywrócenie wzroku symbolizuje otwarcie na dar wiary. Niewidomy posłusznie czyni to, co nakazuje Jezus, i zaczyna widzieć, a widząc, wyznaje: Wierzę, Panie!
Współpraca z łaską przemienia nas. Czasem pośrednim skutkiem jest uzdrowienie ciała na znak, że Bóg jest zawsze większy. Czy oczekiwanie cudu w naszym życiu łączy się ze wzrostem wiary?
Faryzeusze ukazani są jako ci, którzy znają Boga, a swoją wiedzę czerpią ze znajomości Prawa. Gdy pojawia się napięcie między Prawem a człowiekiem, stają po stronie Prawa. Gdy Syn Człowieczy nie działa zgodnie z ich rozumieniem Prawa, uważają Go za grzesznika. W naszym myśleniu często jesteśmy spadkobiercami faryzeuszy. Zachodnia cywilizacja budowana jest na prawie, i w nim wielu pokłada nadzieję. Wciąż wydaje się, że wystarczy prawo doprecyzować, udoskonalić, a będziemy żyli w szczęśliwym, harmonijnym świecie. Łatwo zapominamy, że jesteśmy sługami Ducha, a nie litery. Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 5, 20).