Ludzie milczenia - 18 XII 2016

17 gru 2016
ks. Stanisław Biel SJ
 

4. Niedziela Adwentu;
Ewangelia: Mt 1, 18-24

Życie dwojga młodych ludzi z Nazaretu – Maryi i Józefa – nacechowane jest milczeniem. Cisza Józefa i Maryi nie jest jałowa.

Nie jest również dzielącym ich murem. Oboje przeżywają ciszę jako przestrzeń, w której ich życie osobiste i małżeńskie jest związane z Bogiem, i od Niego czerpią siłę. Dzięki milczeniu i ciszy mogą podołać codziennym trudnościom i przeciwnościom życia.

Maryja i Józef mają swój własny sekret i swoje powołanie. Maryja zachowuje w sercu własne doświadczenie spotkania z Bogiem. Józef w milczeniu słucha, rozważa, a później działa. Bez rozgłosu, bez słowa, ale i nie bez cierpienia rozwiązuje w wierze problemy, które stawia przed Nim Bóg. Józef uczynił tak, jak Mu Anioł Pański polecił.

Józef jest prawdziwym mężczyzną, człowiekiem „z krwi i kości”. Ale jest również człowiekiem wiary ukrytej w Bogu. Pozostaje tajemnicą, na ile był w pełni świadomy posłannictwa Jezusa. Na pewno wiele nie rozumiał. Patrząc na zwyczajne życie i wzrost Jezusa, zapewne nieraz zadawał sobie pytanie, czy to naprawdę jest Syn Boży, który ma wybawić Izraela? Jednak wbrew nadziei uwierzył nadziei (Rz 4, 18). Nie cofnął nigdy pierwszego „tak” danego Bogu i Jego Synowi. Otwarł się na nowe, zaryzykował nawet poczucie własnej sprawiedliwości i zaakceptował osobiste upokorzenie.

Józef jest skrupulatnym i delikatnym opiekunem procesu, który dokonuje się w życiu Maryi. Pozwala, by Bóg do końca doprowadził w Niej swoje dzieło. Pozostawia Maryję czystą. Syna Maryi nazywa imieniem Jezus. Uznaje Go Zbawicielem.

Czy szanuję głębię innych? Czy w sytuacjach, w których przeżywam rozterki połączone z lękami o przyszłość (własną lub moich bliskich), potrafię wsłuchiwać się w delikatny głos Boga mówiącego, by się nie lękać i spojrzeć „Jego oczami” na moje doświadczenie? Czy w trudnych sytuacjach pozwalam Bogu działać, gdy On zechce?

 

Warto odwiedzić