Słowo Życia - grudzień 2011
4 grudnia 2011 — II NIEDZIELA ADWENTU
„Oto wasz Bóg! Oto Pan przychodzi z mocą”
I czytanie Iz 40, 1–5. 9–11
Naród przebywa w niewoli. Bóg zapowiada, że sam poprowadzi go do ojczyzny, jak kiedyś wyprowadził go z Egiptu. A zatem Przygotujcie na pustyni drogę dla Pana — bo oto przychodzi z mocą. Te słowa Kościół odnosi do pierwszego i drugiego przyjścia Chrystusa Pana na świat.
Ewangelia Mk 1, 1–8
Bogiem, który przychodzi z mocą — jest Jezus. O Jego pierwszym przyjściu mówi Ewangelia. Tym, który przygotowuje dla Niego drogę do wszystkich serc ludzkich, jest św. Jan Chrzciciel. Nawołuje on nas do tego, abyśmy się nawracali i wyznawali grzechy. Chrystus ochrzcił nas nie wodą, ale Duchem Świętym. Sam chrzest nic mi nie pomoże, jeśli świadomie nie opowiem się za Bogiem i nie wypełnię przyrzeczeń chrzcielnych.
II czytanie 2 P 3, 8–14
Za życia św. Piotra gorąco oczekiwano drugiego przyjścia Chrystusa. Gdy już drugie pokolenie chrześcijan umierało, a Jezus nie przychodził, jedni przestawali wierzyć w Jego powrót, a inni z niepokojem pytali o powód tego opóźnienia. Św. Piotr odpowiada: To ociąganie się Pana jest pozorne. Bóg chce zbawić wszystkich ludzi, dlatego daje im czas do nawrócenia. Chrystus z całą pewnością powróci. A wtedy stare niebo ze świstem przeminie, gwiazdy w ogniu się rozsypią, a stara ziemia i dzieła na niej zostaną spalone. Ale już teraz obowiązuje nas prawo nowego nieba i ziemi nowej. Jest nim święte postępowanie i pobożność, życie w czystości bez plamy i skazy, w sprawiedliwości i pokoju. W ten sposób możemy przyspieszyć przyjście Dnia Bożego.
Sam chrzest nic mi nie pomoże, jeśli świadomie nie opowiem się za Bogiem i nie wypełnię przyrzeczeń chrzcielnych.
Oczekując na Dzień Boży, w którym rozpadnie się nasz stary świat i powróci Chrystus, módlmy się: Zaprawdę bliskie jest Jego zbawienie dla tych, którzy się Go boją, i chwała zamieszka w naszej ziemi.
11 grudnia 2011 — III NIEDZIELA ADWENTU
„Ogromnie się weselę w Panu”
I czytanie Iz 61, 1–2. 10–11
Izajasz opowiada o swym powołaniu i o danej mu mocy Ducha Świętego. Bóg wziął go na swoją służbę, przekazał mu królewskie, kapłańskie i prorockie zadanie (Iz 61, 4–9). Duch Pański nade mną, bo Pan mnie namaścił i posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim o zbawieniu: by opatrywać rany serc złamanych. Gdy naród usłyszał te słowa, razem z prorokiem wyśpiewał hymn radości: Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim. To Magnificat Starego Testamentu. Te słowa Jezus zastosował do siebie w Nazarecie (Łk 4, 18).
Psalm: Łk 1,46-54
Ten hymn radości i uwielbienia — wyśpiewany w Starym Testamencie przez proroka i naród — zabrzmiał w Nowym Testamencie w ustach Maryi. W czasie nawiedzenia Elżbiety wyśpiewała Ona swą radość i uwielbienie: Wielbi dusza moja Pana. Oba hymny śpiewają ubodzy, którym Bóg okazał miłosierdzie i miłość.
Ewangelia J 1, 6–8. 19–28
Ta sama radość i duch uwielbienia i nas ogarnie, jeżeli uwierzymy w tajemnicę, na którą wskazuje Jan Chrzciciel: Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie! Wielki Nieznany — Jezus Chrystus, namaszczony Duchem Świętym — jest pośród nas wtedy, gdy gromadzimy się w kościele; gdy uczestniczymy w Eucharystii i przyjmujemy sakramenty, wtedy słyszymy słowo Boże.
II czytanie 1 Tes 5, 16–24
Do tej samej radości wzywa św. Paweł tych, którzy spotykają się z Chrystusem — Wielkim Nieznanym i którzy oczekują na Jego przyjście. Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie [...]. Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie. Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. W tym wszystkim przejawia się na zewnątrz Duch Święty, który mieszka we wspólnotach chrześcijańskich i ludziach wierzących. To On przygotowuje nasze dusze i ciała na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Gdy On się nam objawi, nasza radość będzie pełna.
Hymn radości i uwielbienia — wyśpiewany w Starym Testamencie przez proroka Izajasza i naród — zabrzmiał w Nowym Testamencie w ustach Maryi, gdy nawiedziła Ona Elżbietę. Dziś hymn ten rozbrzmiewa w Kościele jako pieśń wdzięczności. Dajmy się ogarnąć tej radości. Módlmy się nieustannie: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
18 grudnia 2011 — IV NIEDZIELA ADWENTU
„Ja będę mu Ojcem — a on będzie Mi synem”
I czytanie 2 Sm 7, 1–5. 8b–12. 14a–16
Od czasów proroctwa Natana, zawartego w pierwszym czytaniu, nadzieje mesjańskie ściśle związały się z dynastią Dawida. Przez usta proroka Bóg kieruje do króla Dawida wielką obietnicę: Wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. Ja będę mu Ojcem, a on będzie Mi synem. Przede Mną dom twój i twoje królestwo trwać będzie na wieki (2 Sm 7, 12–14). W tych słowach Bóg przypomina nam prawdę, że wielkość Dawida wynika z Bożego obdarowania. Dawid jest wielkim królem nie z powodu swych zwycięstw i bogactw, lecz ze względu na jego Potomka — ze względu na obiecanego przez Boga Mesjasza. Królowanie Potomka Dawidowego będzie niezwykłe. Samego Boga nazwie On »swoim Ojcem« i będzie panował na wieki. Dzisiejszy Psalm nawiązuje do tej mesjańskiej obietnicy. Psalmista zaznacza, że zapowiadany Syn Dawida będzie wołał do Boga: Ty jesteś moim Ojcem (Ps 89, 27).
Ewangelia Łk 1, 26–38
Proroctwo to wypełnia się w scenie Zwiastowania. Niepokalana Dziewica Maryja staje się, za sprawą Ducha Świętego, Matką Syna Bożego, Mesjasza. Przyjmując i wypełniając Boży plan zbawienia, Maryja staje w samym centrum dziejów zbawienia. Jej wielkość wyrasta z Jej pokornej postawy wobec Boga: Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa. W swej postawie służby i pokory Maryja przyjmuje postawę Syna Bożego, który — będąc najwyższym Panem i Królem — nie przychodzi do nas w glorii, lecz w ubóstwie, pokorze.
II czytanie Rz 16, 25–27
Tajemnica Wcielenia — od wieków ukryta w Bogu — została wszystkim narodom obwieszczona. Pośród tych narodów jest również i nasz naród. Odpowiedź Maryi winna stać się i naszą odpowiedzią. Od Niej — pokornej Służebnicy Pańskiej uczmy się ufać Bogu.
Od momentu Wcielenia Bóg zmienia swą »strategię« — odtąd swą potęgę i moc, wielkość i chwałę objawia w bezsilności poczętego w łonie Maryi Syna, w Jego małych czynach miłości i w głupstwie krzyża. Na tajemnicę Wcielenia odpowiadamy naszą wiarą i wdzięcznością, którą dziś wyrażamy słowami św. Pawła z II czytania: Bogu, który jedynie jest mądry, przez Jezusa Chrystusa, niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.
25 grudnia 2011 — NARODZENIE PAŃSKIE
„Gdy Słowo ciałem się stało, wielka Światłość zstąpiła na ziemię”
I czytanie Iz 52, 7–10
Do murów Jerozolimy zbliża się długi pochód wygnańców z niewoli babilońskiej. Na ich widok strażnicy miasta podnoszą głos, słychać ich radosne okrzyki. Prorok, który obserwuje to wydarzenie, widzi w nim coś więcej: Twój Bóg zaczął królować! Wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga. W tych słowach Bóg zapowiedział pierwsze i drugie przyjście Chrystusa.
II czytanie Hbr 1, 1–6
Gdy Chrystus narodził się w Betlejem — Bóg zaczął królować. Ale jeszcze nie spełniła się druga zapowiedź. Przecież historia nie zanotowała w swych kronikach chwili Jego narodzenia, a Jego śmierci na krzyżu poświęcono zaledwie kilka wierszy. A dzisiaj, chociaż ewangelizacja trwa dwa tysiące lat, są kraje i narody, które jeszcze nie zobaczyły zbawienia, przychodzącego od naszego Boga ani nie oglądały chwały Jednorodzonego! I dlatego Bóg zapowiada, że jeszcze raz wprowadzi Pierworodnego na świat i wtedy dopiero wszystkie narody i wszystkie krańce ziemi zobaczą swego Zbawiciela — Jezusa, Zbawiciela świata. Wtedy zapanuje pokój, który ogłosił On w czasie swego pierwszego przyjścia; szczęście, które zwiastował, i zbawienie, które obwieszczał.
Ewangelia J 1, 1–18
Ewangelie odczytywane w poprzednie niedziele mówiły o wydarzeniach związanych z narodzeniem Jezusa. Natomiast dzisiejsza Ewangelia oraz II czytanie wnikają w najgłębszą tajemnicę Tego, który zstąpił dzisiaj na ziemię. On nie tylko przynosi od Boga słowo, ale sam jest Jego Słowem — Pełnią i Pośrednikiem Objawienia. Co więcej: jest Odwiecznym Synem, Jednorodzonym Bogiem w łonie Ojca, odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty. Posłany przez Ojca zstąpił z nieba na ziemię, aby na krzyżu dokonać oczyszczenia nas z grzechów i zasiąść po prawicy Majestatu na wysokościach oraz by poprowadzić wszystkich, którzy uwierzą, do Ojca, od którego wyszedł — abyśmy wszyscy oglądali chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.
Słowo ciałem się stało — Bóg zbliżył się do nas i zamieszkał między nami. Od tego, czy przyjmiemy to Słowo, tj. Chrystusa, czy też Je odrzucimy, zależeć będzie to, czy nasze życie będzie miało sens czy będzie bezsensowne, oraz to, czy w wieczności będziemy szczęśliwi czy nieszczęśliwi.