Co jest twoją tajemnicą?

03 sie 2012
ks. Jacek Poznański SJ
 

Media, mówiąc o Kościele, zazwyczaj promują wizję tajemniczej instytucji, nietransparentnej, pokrętnej, ciemnej machiny. Ta wizja trafia na podatny grunt, ponieważ dla zwykłych ludzi środowisko duchownych to inny świat. Sekrety Watykańskich Archiwów i biskupich kurii czy archiwalia zakonne rozpalają wyobraźnię niejednego autora powieści sensacyjnych, a także tych, którzy je czytają.

Kościół rzeczywiście jest tajemniczy. Jest tajemnicą. Tak jak całe chrześcijaństwo. Wszak u jego źródła są: misterium śmierci i zmartwychwstania Jezusa, tajemnice Trójcy Świętej, Eucharystii... Jest to jednak tajemniczość całkiem innego rodzaju. Ta pierwsza, medialna, to często dziwna reinterpretacja tej właściwej tajemniczości chrześcijaństwa.

 

Nie ma życia bez tajemnic

Nie tylko Kościół ma tajemnice. Na tajemnicach i ich dochowywaniu zbudowane jest każde demokratyczne państwo. Wydaje się, że bez tajemnicy nie potrafiłoby ono funkcjonować. Jest szereg tajemnic, których ujawnienia zabrania prawo. Mamy więc tajemnicę państwową, czyli informacje, których ujawnienie mogłoby doprowadzić do zagrożenia niepodległości, bezpieczeństwa państwa i obywateli. Jest tajemnica służbowa, w tym tajemnica wojskowa i tajemnica śledztwa, której musi strzec zatrudniony w służbie publicznej człowiek. Jest też tajemnica zawodowa, szczególnie istotna w takich zawodach, jak lekarz, psycholog, dziennikarz, adwokat. Konstytucyjnie jest zapewniona tajemnica korespondencji. Prawo kościelne przewiduje surowe kary dla kapłana, który zdradził tajemnicę spowiedzi.

 

Wszystkie nasze tajemnice

Często mówi się o tajemnicach przyrody, o tym, że kryje w sobie tajemnice, a nauce wyznacza się zadanie wdzierania się w jej tajniki, by je badać, poznawać i zgłębiać. W społeczeństwie funkcjonują tzw. tajemnice poliszynela, czyli niby-sekrety: oficjalnie nikt nie wie, a jednak wszyscy wiedzą. Są też rodzinne tajemnice: wydarzenia czy osoby, których wszyscy się wstydzą, o których nie chcieliby wiedzieć, i nikomu spoza rodziny się o nich nie mówi. Każdy człowiek ma swoje tajemnice, sprawy, o których nikt nie wie. Dopuszczenie do takiej tajemnicy jest zawsze wyrazem wielkiego zaufania. Nieuszanowanie czyjejś tajemnicy, niedochowanie jej, zdradzenie – to zadanie człowiekowi ogromnego bólu. Można by powiedzieć, że wszystko wokół nas jest tajemnicze: pełne spraw, wiadomości, których nie należy rozgłaszać, za których poznanie lub ujawnienie może grozić nawet kara wyznaczona przez prawo; wiele jest rzeczy zagadkowych, niezbadanych, których nie rozumiemy i nie umiemy wyjaśnić.

 

Chrześcijanin tajemniczy

Każdy człowiek ma swoje tajemnice. Chrześcijanin winien się pytać: co jest moją tajemnicą? Jakie tajemnice kształtują moje życie? Życie człowieka, jego wybory, koleje losu, często stają się zrozumiałe, gdy poznamy jego sekrety. Można zapytać, czy i mnie, i tego, co robię, jak żyję, nie da się łatwo wyjaśnić za pomocą tajemnic, takich jak: lęki, kompleksy, zranienia, tabu. Niektórzy wierzą, że to są wszystkie tajemnice, jakie ma chrześcijanin. I że zrozumienie ich doprowadzi do zrozumienia chrześcijaństwa.

Tymczasem chrześcijanin jest tajemniczy – ale przez to, że żyje specjalnego rodzaju tajemnicami. Nie można być chrześcijaninem bez życia misterium, ukrytej, bliskiej więzi z Chrystusem. Św. Paweł mówi do Kolosan (3, 3): Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Życie chrześcijanina to niezrozumiałe, ale realne, ukryte życie w Bogu, który jest największą Tajemnicą. Została ona po części objawiona w tajemnicach wiary. We wczesnym chrześcijaństwie (głównie IV w.) uważano, że nie należy pochopnie ich rozgłaszać. Do poznania tajemnic wiary był oczywiście zaproszony każdy. Jednak ten, kto chciał je poznać, musiał przejść proces swoistej inicjacji. Do tajemnic wiary prowadzono przez szereg duchowych ćwiczeń. Bo tajemnice wiary to nie sekretne informacje, ale doświadczenie, przeżycie obejmujące całego człowieka. Tajemnic wiary nie można posiąść, ale trzeba w nie wejść, pozwolić się przez nie ogarnąć, nimi nasiąknąć.

Można pytać dalej: czy pragnę, by moją tajemnicą, misterium mojego życia stała się bliska więź z Chrystusem? To znaczy, czy chcę, by wszystko, co mówię i robię, jak żyję, stało się dla kogoś wytłumaczalne i było zrozumiałe tylko i wyłącznie, gdy przyjmie on wiarę?

 

Mysterium iniquitatis

W teologii mówi się o misterium iniquitatis. Wydaje się, że powierzchowne życie tajemnicą Chrystusa prowadzi nieraz do tego, że chrześcijanin zaczyna żyć tajemnicą zła i nieprawości. Czasami można mieć wrażenie, że ludzie Kościoła, którzy zagubili sens życia tajemnicami wiary, zaczynają żyć ciemnymi, nieprzeniknionymi tajnikami rozdartej ludzkiej natury. I zamiast wszystkie swoje energie i talenty oddać na służbę świetlistym tajemnicom wiary, używają ich do chronienia owych mrocznych i przerażających. Jeszcze raz ukazuje się w ten sposób fakt, że człowiek musi żyć jakąś tajemnicą. Ale tylko życie w tajemniczej więzi z Jezusem daje mu udział w świętej Tajemnicy Boga i prowadzi do zbawienia od zła.

 

Warto odwiedzić