Wyjaśnienie papieskich intencji AM - kwiecień 2015
Powszechna na kwiecień:
Aby ludzie nauczyli się szanować świat stworzony i strzec go jako dar Boży.
Każdy z nas, a w szczególności dzieci, lubi dostawać prezenty. Osoby niedojrzałe zwykle koncentrują się na materialności daru i szybko zapominają, od kogo prezent dostały, a nawet sądzą, że obdarowywanie jest obowiązkiem innych. Bywa i tak, że prezenty – choćby najwartościowsze – nie podobają się, gdyż wymagają uwagi, poszanowania, zrozumienia, a na to nie stać niedojrzałego „biorcy”, więc je niszczy, porzuca i gardzi nimi.
Każdy z nas dostał w prezencie od Pana Boga kawałeczek stworzonego świata po to, by mógł czynić go sobie poddanym, by wyrażać w nim siebie w sposób obiektywny – dla innych. Stworzenie jest otwarte na twórczość, na mądrość, na wrażliwość duszy na piękno, które tak wielu artystów, na podobieństwo Boże, próbuje utrwalić w świecie dostępnej im „materii”: dobry malarz (na kawałku płótna), dobry rzeźbiarz (w bryle marmuru) – jakby „zatrzymują” ducha ludzkiego, dając go w ten sposób innym w dziełach kultury. Wdzięczni jesteśmy, że tak wielu polskich artystów przez obrazy, rzeźby, muzykę i inne formy wyrazu przybliżyło nam Ducha Bożego, próbując wyrazić po ludzku to, czego wyrazić się nie da, co zawsze potrzebuje dopowiedzenia, rozwinięcia przez następne pokolenia.
Podstawowym darem, Bożym prezentem, „kawałkiem” stworzonego świata są: nasze własne ciało, ciało żony albo małżonka, ciało poczętego życia, ciało dojrzałego człowieka i wreszcie ciało nierzadko schorowane, umierające. Każda cząstka stworzenia domaga się od nas właściwej, czasem trudnej miłości szanującej jego godność. W każdym stworzeniu można – gdy się jest odpowiedzialnym – dostrzec i uszanować nie tylko sam dar, ale i jego Dawcę: Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, który udziela istnienia wszystkim bytom, nadając im właściwe prawa i cele. Tylko Bóg może stwarzać z niczego, dzięki czemu człowiek ma materiał do dialogu miłości z Bogiem – przede wszystkim w świątyni swego ochrzczonego ciała, przez świątynię „jednego ciała”, jakim jest małżeństwo, przez życie w Kościele. Każdy ma też „swoje” stworzenia, tak pomocne w dialogu z Bogiem: zwierzęta, rośliny, minerały itd., więc powinniśmy je szanować i strzec, gdyż prowadzą nas do Boga.
Ewangelizacyjna na kwiecień:
Aby prześladowani chrześcijanie odczuwali pocieszającą obecność zmartwychwstałego Pana i solidarność całego Kościoła.
To oczywiste, że trzeba modlić się za prześladowanych! Nawet media komercyjne nieprzychylne i wrogie Kościołowi zaczynają zauważać problem np. antykatolickich działań w Europie i wspominają o przeciwdziałaniu im – choć pełny obraz dają dopiero media wyraźnie katolickie. Podobnie było z Ruchem Stop Laicyzacji, gdy ukazał antykatolickość niektórych agend ONZ. Czasem „przebije się” np. watykański bp Tomasi mówiący, że co roku za wiarę ginie 100 tys. chrześcijan, czyli co 5 minut ktoś. 150 mln cierpi prześladowania za wiarę. Raport Pomocy Kościołowi w Potrzebie udokumentował dokładnie, że wśród cierpiących za wiarę jest najwięcej chrześcijan. Ta sytuacja domaga się wielkiego wołania do nieba. Wskazał to Papież naukowcom radzącym nad sytuacją religii, i przypomina o tym co rusz.
Zauważmy wszak, że intencja kwietnia jest piękna i płynie z serca Papieża w trosce o każdego chrześcijanina, gdy tylko jesteśmy dotknięci złem, złośliwością, jakoś prześladowani. W Evangelii gaudium czytamy o zmartwychwstaniu: Nieustannie pojawiają się także nowe trudności, doświadczenie przegranej, ludzka małostkowość, które czynią wiele zła – ale wiara oznacza również wierzyć Jemu, wierzyć, że naprawdę On nas kocha, że żyje, (...), że On kroczy zwycięski poprzez dzieje, razem ze swymi „powołanymi, wybranymi i wiernymi”. Ta intencja to zachęta do wspólnej troski o przeżycie mocy zmartwychwstania i przezwyciężenie nękań zła. W każdym! A wobec maleńkości naszego krzyża względem ogromu zła atakującego braci prześladowanych, ginących za wiarę – podnieśmy nasze modlitewne wołanie i złóżmy ofiary w ich intencji.